Jest pewien patent. Siedzisz sobie w chacie, dzwonisz na pogotowie, że zaraz kozła na plecy wyjebiesz i już nie możesz wytrzymać. Przyjeżdża pogotowie, ty leżysz na wznak na łóżku, z trudem łapiesz powietrze, trzymasz sie za serce i zwijasz z bólu. Pierwsze rozpoznanie wykazuje, że bardzo bardzo boli cie brzuch i serce - nie ma gadania - wieziemy chuja na sor. W kartece podkręcasz inbe, wywracasz oczami jak na murzyna na ulicy, puszczasz ślinę kącikami ust. Wpadają z tobą na sor, podłączają kroplówę, która nie pomoże ani zdrowemu, ani umierającemu, ty spuszczasz trochę z tonu, a oni Ci robią kompleksowe badania. Trochę to trwa, być może będziesz musiał spędzić tam parę godzin. W momencie kiedy już Ci zrobią te badania, na których ci najbardziej zależało zdrowiejesz i wypisujesz na własne życzenie.
Tak to się robi.
Zakładki