bo coś tam siada mimo wszystko
Podgląd kuponu
i
a tak na serio to:
- kursy podobne jak na zwycięstwo faworyta
- jak już ktoś wygrywa mecz to naprawdę rzadko kiedy 1:0
- jak faworyt straci gola to mam na to wyjebane, może i stracić 5 byle by strzelił 2
- ile to już kuponów zjebanych w końcówce meczu kiedy to faworyt traci gola
- typ siada i czasem po 10 minutach a często nawet w 1 połowie
kilka przykładów z tego weekendu:
- juve (1:1)
- lyon (2:0 w I połowie)
- inter (2:2)
- preston (3:2 choć przegrywali 0:2)
- willem II (2:1 w I połowie)
- chelsea (0:2 w I połowie)
- arsenal (2:0 w 10')
- liverpool (dostali pierwsi bramkę)
- psg (4:0 w I połowie)
- legia (2:0 w 18')
- atalanta (dostali pierwsi bramkę)
- napoli (1:1)
- sporting (2:0 w I połowie)
- young boys (2:1 w I połowie)
- hammarby (72' i rozliczony kupon choć Ci to mnie akurat zdziwili, że tak późno)
jedynie ten jebany LASK Linz odbiegł od tej jebanej reguły choć miał całą drugą połowę na golaxD ale się zdarza, noi nasza ekstraklasa nie jest do tego najlepsza (patrz piast - ale tam wyczaiłem ogórków i sobie klepnąłem właśnie czystą 1)
dziś jeszcze taki kuponik luźny siadł
Zakładki