Crus napisał
Osioł streść mecz pls.
pierwsza połowa nudna poza wylewem kepy które skisował i wyłożył piłkę przeciwnikom, szczęsliwie mahrez dostał raka i nie wykorzystał, obie drużyny miały ze dwie dobre ale nie stuprocentowe okazje
przebieg przewidywalny czyli city sobie podaje a chelsea liczy na kontry, przy czym city grało tak jakby im się za bardzo nie chciało dlatego wiało nudą, gol to rak mendyego który podawał do gundogana ale zagrał do pulisica, później ani on ani kebab nie zrobili nic specjalnego żeby go zatrzymać i ez gol
druga połowa żywsza i widać że city się bardziej chciało co skutkowało większa ilością kontr chelsea, wprowadził pep jesusa bo tak to sterling grał na 9 xD w miarę otwarty mecz, świetny gol z wolnego de bruyne i zaraz później rak sterlinga który miał sam na sam i zamiast podać na pustaka albo lepiej wykończyć to szczelił w słupek :))
chelsea dobre kontry i nawet nieźle w obronie poza paroma wyjątkami
barkley gunwo giroud/abraham w sumie też, na + pulisic, ale w sumie nikt się nie wyróżniał zdecydowanie
w city mendy z edersonem gunwo głównie przez sabotaż poprzez podawanie piłki do rywala, fernandinho wybił se ręką z linii bramkowej i dostał czerwo + bramka na 2:1 z karnego
ogólna ocena takie 6-7/10 imo, city albo myślami w pucharach albo im się nie chciało (albo po prostu są słabi po przerwie jak spora część drużyn), chelsea zrealizowała swój plan czyli nie stracić za dużo i pokarać kontratakami/stałymi fragmentami i imo zasłużone 2:1
a no i najważniejsze że mamy potwierdzenie nowego mistrza i mogę usuwać sygnaturkę
Zakładki