Justakas napisał
Ja mam blisko, ale zastanów się porządnie nad tym, handlarz plus auto prosto ze Szwecji. Oczywiście to nie jest zły kraj, przynajmniej przebieg można sprawdzić, ale nie oczekuj cudów po tym aucie.
Marionarus napisał
Mialem E36 1993r coupe 320i, teraz mam 1998r coupe 323i, w zadnym nie mialem super powaznych awarii. Ceny sa tak tanie ze jak szukam czegos to sie smieje. W pierwszej najpowazniejsza awaria byl urwany wirnik pompy wody. W drugiej zlamana wtyczka do lampy i wymiana mechanizmu wycieraczek bo sie zatarl XD.
Kwestia szczęścia, równie dobrze mógłbyś cały układ chłodzenia robić w M52, które się sypią niestety, czujniki położenia wału i wałka, VANOS jeśli TU, odma, wszelakie uszczelki (dekiel, podstawa filtra oleju słynna) itp. itd. Jest co się psuć i to się prędzej czy później stanie, nie ma siły tego powstrzymać, wiek i przebieg robią swoje, stan nie ma tutaj znaczenia. M52 to świetny silnik, choć M50 lepszy, ale ciągle cierpi osprzęt ze względu na wiek, temu nie zaradzisz.
Marionarus napisał
Jak ktos ma ulepa co 4x byl o drzewo zawiniety i pospawany z powrotem to moze i e36 sie psuje, ale ja jakos tego w ogole nie doswiadczylem.
Nie no, nie załamuj mnie. Jaki to ma niby wpływ na bezawaryjność? Równie dobrze naciągany ulep może mieć prawie wszystko nowe pod maską, a igiełka z Japonii z przebiegiem 50kkm będzie wymagałą remontu mechanicznego. To są bardzo stare auta, a na dodatek znane są w nich liczne usterki, które występują dosłownie w każdym egzemplarzu jeśli nie zostały wcześniej usunięte.
Marionarus napisał
Silniki m50 i m52 to pancerne sukinkoty, i zeby to zajechac trzeba sie bardzo mocno postarac.
Prawda, ale mówimy o samym silniku i tylko o silniku, osprzęt to inna bajka.
Marionarus napisał
Elektroniki tez tam praktycznie wcale nie ma, wiec...
Noooooooo, w M52 jest dużo więcej niż ci się wydaje.
Marionarus napisał
Ufam temu autu na tyle ze bez zastanowienia pojechalbym nim na wycieczke do grecji i z powrotem.
Poczekaj aż jadąc do tej Grecji ci elektrozawór jebnie albo pęknie zbiorniczek płynu chłodniczego, termostat się wysypie itd. O ile tego nie zrobiłeś, to ja bym nie jechał, bardzo duże ryzyko wystąpienia podobnej usterki.
Marionarus napisał
Czego nie moge powiedziec o silnikach M62 TU w E39/e38, ktore sa tak gowniane, ze kazda jazda po miescie to igranie z telefonem po lawete :D
Prawda, dlatego M62 kupuje się bez TU i raczej na weekend, a nie do codziennej jazdy. Fajne silniki, ale trzeba bardzo dbać, kwestia czy bardzo kochamy BMW i chcemy je z V8.
Marionarus napisał
Druga sprawa jest taka że zadbane coupe z silnikami R6 już nie tanieją a tylko zyskują na wartości. Pierwszą E36 sprzedałem po dwóch latach tysiaka drożej niż kupiłem, a nic w niej nie było modowane, Zwykła seria. A takie opelki,toyoty czy audi idą na szrot i nikt się tym nie interesuje XD
Prawda, drożeją, ale tylko te naprawdę dobre. Rynek się zjebał tak samo jak z W201/W124, pełno trupów za kosmiczną kasę, bo przecież zabytek i legenda. No i jedź potem po taką za 12k, gdzie to nie jest warte nawet 6.
A, no i Toyoty nie obrażaj, bo mechanicznie BMW nie mają do nich podjazdu od zawsze na zawsze, Toyoty z lat 80. i 90. nie psują się praktycznie w ogóle, nie mają typowych usterek, nawet zaniedbane potrafią przegnite ciągnąć taką budę do końca świata. Nigdy nie dam obrażać japońskich aut z tamtego okresu, bo Niemcy mogliby się wielu rzeczy nauczyć od nich.
Marionarus napisał
Mowcie co chcecie, ale E36 to zajebiste auto. Jak na swoja klase jest mega wygodne. Za podobne pieniadze kupisz audi 80 czy A4b5, ktorymi jezdzi sie jak taczką po polu. Szkoda ze nowch BMW nie robia chociaz w polowie tak solidnie jak tych z lat 90...
Kupisz niepognite, jeżdżące i w sensownym stanie E36 z LPG za 3,5k? No właśnie, a ja za tyle kupiłem 80tkę i jest okej. Ba, kupiłbym pewnie i za 2,5k albo i 2k, ale akurat podobało mi się to B3, a nic innego nie było w ofercie. Za 2k kupisz ładne blacharsko (nie idealne, ale takie, że nie przegnije przez kolejne kilka lat albo lepiej) 80 i to jeszcze do jazdy i może z gazem, trzeba tylko szukać i się znajdzie. Koszty części to żart, E36 nigdy tak tanie nie będzie, choć przyznam, że jak na BMW jest dobrze. Za 3,5k to dobrego kompota nie kupisz 316i, a co dopiero coupe.
Najdroższe 80tki quattro z V6 pod maską nie kosztują tyle, co w miarę sensowne E36 2.0, nie mówię o 2.5. Właściwie to kosztują często połowę tego, a są naprawdę w dobrym stanie. A4B5 tak samo, naprawdę idealne 2.8 quattro kupisz za 12-15k, w tej cenie zaczynają się dopiero niezłe M50B25 do poprawek lakierniczych czy mechanicznych.
PS Chętnie bym kupił E36 coupe z M50B25, miałem okazję kurwa rok temu za 10k naprawdę niezłe i nie wziąłem, bywa, ale teraz nawet za 15k ładniejszą od tamtej bym wziął, byle by była w oryginale i z klimą. Kocham to auto, prowadzenie to bajka, ale nie ma tego nigdzie no.
PSS To jest moje marzenie od kiedy tylko je ujrzałem:
https://www.olx.pl/oferta/bmw-e36-cl...tml#c29f3896bc
jedyne w swoim rodzaju, ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhh, 30k :/
Zakładki