Reklama
Strona 234 z 252 PierwszaPierwsza ... 134184224232233234235236244 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 3,496 do 3,510 z 3770

Temat: Jak wyglada praca w... Opisz swoje doswiadczenia

  1. #3496

    Data rejestracji
    2014
    Posty
    1,789
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Poludnie Wloch -> Polska, ale to akurat na naczepie 13.6 czyli cos co rzadko robie i w terminie miedzy swietami wiec kasa duza i sprzet o wartosciu kilkuset tysiecy euro, ale to wiadomo taki strzal raz na 5 lat.
    750 tez zajebiscie, przed tym strzalem teraz na tej naczepie rekordowo chyba mialem z 600.



    a ja od 2 lat nie sprzedalem nic na tira nawet haha. z 3 razy na solowke moze... nie mam nawet pojecia po jakich stawkach jezdza 13.6...

    Ja ten rekord walnalem z NL do Irlandii do Microsoftu wiec siano poszlo ladne, tym bardziej ze klientowi tez pewnie niemalo zostalo.

    Ostatnio przykulem 500 euro do przodu i niechcacy temu samemu klientowi wyslalem zamiast cmr, to fakture od przewoznika z kwota 400e a nie 900e (tyle ile on placil mi) wiec ladnie polecialem, pliki mi sie pomylily, on sie zasmial i powiedzial ze juz wie ze tak duzo nie moze placic, a 2 tygodnie pozniej znowu temu samemu klientowi ukradli towar na GB i do dzis siana nie dostal bo wszystko w toku od kilku miesiecy... ale pracuje ze mna dalej :D

    Cytuj Poncjusz_Piłat napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    no. i jakie przeciw

    taki przeciw dla mnie ze jak dostajesz minimalna na konto a 15 000 do lapy to nie mozesz sobie wziac odkurzacza na raty. pewnie mozna sie dogadac na mniejszy % ale na konto, ale to by wyszlo to samo co w wiekszosci firm i tak samo u mnie.

    jak tobie wyplacaja master? u mnie kiedys dawali prowizje do reki a minimalna na konto ale sie ogarneli i placa jakies 30-50% na konto i reszta do reki wiec dostajac nawet ta polowe wyplaty na konto jest spoko i moglbym jakis kredyt hipoteczny juz brac mysle
    Ostatnio zmieniony przez thebattlestar : 17-01-2019, 17:48

  2. #3497
    Avatar jaxi
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    5,324
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Pamiętam, że master bardzo niepochlebnie wypowiadał się o braniu kredytów będąc spedytorem, bo chuj wie co przyniesie następny miesiąc, a co dopiero rok.
    Ja tam byłbym zadowolony na papierze dostając równe 2350 czy jakoś tak, resztę pod stołem i ciągnąć 500+ z tego zajebanego kraju hehe :))

  3. Reklama
  4. #3498

    Data rejestracji
    2014
    Posty
    1,789
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj jaxi napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pamiętam, że master bardzo niepochlebnie wypowiadał się o braniu kredytów będąc spedytorem, bo chuj wie co przyniesie następny miesiąc, a co dopiero rok.
    Ja tam byłbym zadowolony na papierze dostając równe 2350 czy jakoś tak, resztę pod stołem i ciągnąć 500+ z tego zajebanego kraju hehe :))
    to prawda, choc w spedycji jest raczej tak ze zarabiasz z miesiaca na miesiac coraz wiecej i na moim przykladzie jest tak samo, jak patrzylem w folderze miesiace z roku temu to w tym roku mialem co miesiac lepiej

    ale przychodzi gorszy miesiac i moze byc dupa :) albo jak klienci odejda ;p

  5. #3499

    Data rejestracji
    2006
    Posty
    950
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    To ja miałbym kilka pytań praktycznych do was:

    1. Zakładam, że wasze firmy mają kilku/kilkunastu 'zaufanych' przewoźników, z których usług najczęściej korzystacie. Czy są to przewoźnicy, którzy 'stacjonują' w całym kraju/za granicą czy raczej w obrębie województwa w którym macie siedzibę?

    2. W przypadku gdy dzwoni do was nowy klient który chce coś przewieźć, ale załadunek ma się odbyć na drugim końcu kraju. Jak w takim wypadku wygląda organizacja transportu? Korzystacie z usług swojego przewoźnika i każecie mu np. jechać te 600 km żeby odebrać ładunek, dzwonicie czy któryś z kierowców jest w pobliżu czy może wyszukujecie ofert na giełdzie transportowej? Nie przyjmujecie zlecen Wiadomo, że dużo zależy od tego ile klient płaci, ale załóżmy, że nie płaci jakiejś ogromnej sumy.

    3. Jak dokładnie wygląda obieg dokumentów? Master wspominał o sytuacji w której dzwoni klient, że przewieźć ładunek z X do Y, za 2h jest załadunek. Co z dokumentami? Zlecenie spedycyjne, instrukcja wysyłkowa, list przewozowy? Jakieś dokumenty potrzebne na granicy? Jak to wszystko się załatwia w tak krótkim czasie?

    4. Sytuacja taka sama jak wyżej. Rozumiem, że klient wie, że X firma specjalizuje się w transporcie z/do tego rejonu(Włochy). Czy to jest tak, że znasz przewoźników, którzy działają w tamtym rejonie i dzwonisz? Czy jak do tego podchodzisz?

    5. Dostajecie telefon w środku nocy, że samochód z jakimiś ładunkiem o specjalnych wymaganiach(np. mrożonki) zepsuł się na jakimś zadupiu i kierowca stoi, co robicie?

    6. Jak jest dokładnie z kosztami transportowymi? Czy oferta którą składacie przewoźnikowi obejmuje już koszt paliwa, płatnych przejazdów, załadunku, wyładunku itd?

    7. Jak wygląda wasz kontakt z przewoźnikiem który obsługuje wasz ładunek? Zakładam, że system geolokalizacji działa u firm posiadających własny tabor, a tak to kontakt ogranicza się do telefonu? Dzwonicie kontrolnie czy dopóki nie ma problemów to czekacie tylko na informację czy ładunek dotarł, został rozładowany itd?

    8. Jak wygląda dokładna wycena przewozu? Musicie przeanalizować całą trasę przewozu, wiedzieć o płatnych odcinkach, trudnościach na tej trasie(korki, ograniczenia)? Czy wklepujecie w google maps miasto, mnożycie odległość przez stawkę za kilometr i to wszystko?


    @Master ;
    @thebattlestar ;

  6. #3500
    Avatar Sinis
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    29
    Posty
    2,539
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Pamiętacie kto tutaj pisał, że pracuje w Niemczech tworząc bodaj aplikacje z nawigacja dla Audi?

  7. #3501
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,879
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj GM Gorn napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To ja miałbym kilka pytań praktycznych do was:

    1. Zakładam, że wasze firmy mają kilku/kilkunastu 'zaufanych' przewoźników, z których usług najczęściej korzystacie. Czy są to przewoźnicy, którzy 'stacjonują' w całym kraju/za granicą czy raczej w obrębie województwa w którym macie siedzibę?

    2. W przypadku gdy dzwoni do was nowy klient który chce coś przewieźć, ale załadunek ma się odbyć na drugim końcu kraju. Jak w takim wypadku wygląda organizacja transportu? Korzystacie z usług swojego przewoźnika i każecie mu np. jechać te 600 km żeby odebrać ładunek, dzwonicie czy któryś z kierowców jest w pobliżu czy może wyszukujecie ofert na giełdzie transportowej? Nie przyjmujecie zlecen Wiadomo, że dużo zależy od tego ile klient płaci, ale załóżmy, że nie płaci jakiejś ogromnej sumy.

    3. Jak dokładnie wygląda obieg dokumentów? Master wspominał o sytuacji w której dzwoni klient, że przewieźć ładunek z X do Y, za 2h jest załadunek. Co z dokumentami? Zlecenie spedycyjne, instrukcja wysyłkowa, list przewozowy? Jakieś dokumenty potrzebne na granicy? Jak to wszystko się załatwia w tak krótkim czasie?

    4. Sytuacja taka sama jak wyżej. Rozumiem, że klient wie, że X firma specjalizuje się w transporcie z/do tego rejonu(Włochy). Czy to jest tak, że znasz przewoźników, którzy działają w tamtym rejonie i dzwonisz? Czy jak do tego podchodzisz?

    5. Dostajecie telefon w środku nocy, że samochód z jakimiś ładunkiem o specjalnych wymaganiach(np. mrożonki) zepsuł się na jakimś zadupiu i kierowca stoi, co robicie?

    6. Jak jest dokładnie z kosztami transportowymi? Czy oferta którą składacie przewoźnikowi obejmuje już koszt paliwa, płatnych przejazdów, załadunku, wyładunku itd?

    7. Jak wygląda wasz kontakt z przewoźnikiem który obsługuje wasz ładunek? Zakładam, że system geolokalizacji działa u firm posiadających własny tabor, a tak to kontakt ogranicza się do telefonu? Dzwonicie kontrolnie czy dopóki nie ma problemów to czekacie tylko na informację czy ładunek dotarł, został rozładowany itd?

    8. Jak wygląda dokładna wycena przewozu? Musicie przeanalizować całą trasę przewozu, wiedzieć o płatnych odcinkach, trudnościach na tej trasie(korki, ograniczenia)? Czy wklepujecie w google maps miasto, mnożycie odległość przez stawkę za kilometr i to wszystko?


    @Master ;
    @thebattlestar ;
    1. Kilkudziesieciu. To gdzie stacjonuja nie ma znaczenia, biura maja w calej Polsce. Wazne ile maja aut, jakie ceny i jaka jakosc uslug. A auta sa rozmieszczone w calej Europie.

    2. Nie ma czegos takiego, ze auto musi jechac 600km na zaladunek. W Europie jest tyle samochodow, ze maksymalne podloty to 50-100km. A jak, roznie - przewoznicy wysylaja nam liste swoich samochodow codziennie rano (masz powiedzmy 15 takich przewoznikow kazdy ma z 10 wolnych aut, a niektorzy 120 wolnych aut wiec momentalnie masz liste z kodami pocztowymi na np. 300 samochodow w Europie i juz wiesz mniej wiecej co i jak i gdzie), szukamy na gieldzie dostepnych aut (wrzucajac ladunek w normalnej stawce momentalnie masz kilka ofert w ciagu kilku sekund) albo wysyla sie maile/smsy do swoich zaufanych przewoznikow. Aut w Europie jest tyle, ze nikogo sie nie wysyla tak daleko.

    3. Wyglada to tak:
    a) 11:00 - Klient wysyla zapytanie
    b) 11:05 - Klient dostaje wycene zapytania i mozliwosci zaladunku (np. rzeczone 2h od potwierdzenia)
    c) 11:45 - Klient potwierdza, przesyla dane zaladunku/rozladunku/nr referencyjny zamowienia lub wysyla cale zlecenie transportowe zrobione w wordzie/jakims autorskim programie - rozne formy sa, niektorzy w ogole nie stosuja jako takich zlecen
    d) 12:15 - Masz juz gotowy samochod, ktory wysylasz na zaladunek
    e) 12:30 - Tworzysz zlecenie transportowe dla przewoznika w programie dla spedycji i wysylasz go przewoznikow

    Dalej to juz po prostu kontrola tego transporu, kontakt z klientem ,spedytorem itd.

    4. Odpowiedz w pkt. 2. Malo jest firm, ktore specjalizuja sie w jednym rejonie, a zwlaszcza w takim jak np. Wlochy bo tam chce jezdzic kazdy. Najwiecej ladunkow, najwieksza kasa, kraj idealny do transportu. Ewentualnie w jakies odlegle rejony np. Portugalia - tam mam jednego przewoznika, ktory mi to obsluguje bo jezdzi za bardzo niskie stawki. Podobnie z polnoca - Norwegia, Szwecja, Dania, tam tez kogos takiego mam. Ale to jest na zasadzie takiej, ze uderzam do nich, jak oni nie dadza mi opcji to znajduje wsrod innych, niewiele drozej ewentualnie.

    5. Przekazujemy informacje klientowi i natychmiast szukamy zastepstwa, innego samochodu, ktory ten ladunek zabierze.

    6. Jezeli mowie przewoznikowi, ze place za transport z A do B np. 400eur to kosztuje to 400eur+vat i nie interesuje mnie jakie on ma koszty i czy za paliwo placi 1,5eur czy 5eur. Na wszystkie dodatkowe uslugi i rzeczy dogadujesz sie przed np. jezeli kierowca ma pomoc w rozladunku/zaladunku to mowi sie o tym przed ustaleniem ceny i prosi o wycene uwzgledniajac juz ta usluge.

    7. To juz zalezy od higieny Twojej pracy, zalezy od ladunku itd. Jezeli mam przewidywany czas dolotu przewoznika na miejsce np. we Wtorek, a klient zglasza mi, ze towar ma dotrzec do Piatku to zazwyczaj podchodze na luzie i skontroluje tylko zaladunek/raz w trakcie jazdy/rozladunek. Innym razem mam do zrobienia 1100km w 16hr to zazwyczaj siedze i sprawdzam GPS co godzine-dwie i patrze czy kierowca jedzie, i czy jedzie odpowiednim tempem. Jak za wolno lub stoi to dzwonie do spedytora zeby to ogarnal. No i tez wiadomo jak mam przewoznika, ktory lata dla mnie 5-10 razy w miesiacu od ponad roku to bardziej mu ufam niz krzakowi z gieldy, ktory leci po raz pierwszy.

    8. Wazne sa miejsca gdzie towar bedzie ladowany, gdzie rozladowywany. Np. transport ze Sztokholmu do Mediolanu to zupelnie inna wycena niz z Mediolanu do Porto, a przynajmniej zazwyczaj tak jest choc tutaj duzo zalezy od Twoich znajomosci i mozliwosci. Ale generalnie wazne jest miejsce zaladunku/rozladunku (sa miejsca lepsze i gorsze, w ktore nikt nie chce jezdzic). Wazny jest czas dostawy - co innego np. przejechac cala FR autostradami (chyba 200 czy 250eur), a co innego landem. Co innego jest jechac przez Austrie w sordku lata przy pieknej pogodzie, a co innego kiedy mozna spedzic w miejscu 20h przez korek (to samo z FR, tez ceny sie zwiekszyly od momentu rozpoczecia protestow). Pewne rzeczy trzeba sledzic i wiedziec co i jak, ale tego sie szybko czlowiek uczy jezeli jest w miare kumaty.
    @GM Gorn ;
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  8. #3502
    Avatar Aureos
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    31
    Posty
    6,616
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    tak z ciekawosci - murzyni atakujący tiry np. na terenie Francja/Anglia to jakiś realny problem dla ludzi od spedycji czy tylko rozdmuchany przez media?

  9. #3503
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,879
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Aureos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    tak z ciekawosci - murzyni atakujący tiry np. na terenie Francja/Anglia to jakiś realny problem dla ludzi od spedycji czy tylko rozdmuchany przez media?
    Bardzo realny. Jedyne co jest rozdmuchane to rzekomy "spokoj" w tamtych rejonach, ale to przez lewackie media. Problem jest duzy i prawdziwy, a okolice Calais to zwierzyniec, a zreszta nie tylko Calais.
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  10. #3504

    Data rejestracji
    2006
    Posty
    950
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Dzięki za odpowiedź.

    Byłem dzisiaj na rozmowie w innej firmie i jestem zdecydowany tam pójść.

    Firma spedycyjna specjalizująca się w transporcie do Skandynawii. Mają własne naczepy, oprócz spedycji drogowej zajmują się też przeprawami promowymi, mają własny serwis i magazyn, oferują jeszcze tam jakieś usługi logistyczne. Firma zatrudnia 50-60 osób. Ogólnie szukali kogoś na warsztat, ale po rozmowie telefonicznej z szefem zaprosił mnie na rozmowę z bratem bo on jest na urlopie, a brat zarządza właśnie spedycją. Rozmowa na początku odbywała się dosyć formalnie, standardowe pytania + angielski. Po kilkudziesięciu minutach już było totalnie na luźnie, gość bardzo chętny(aż za bardzo), opowiadał o procesie szkolenia w podobny sposób co Ty. Była oczywiście mowa o zostaniu po stażu, że proces szkolenia to też dużo czasu poświęconego na takiego stażystę, o stresie i pracy pod presją, że to nie dla każdego, że było już kilku stażystów i się nie sprawdzili itd. Wynagrodzenie chyba standard bo mówił o podstawie + prowizji od zysku. Ogólnie był bardzo zadowolony z samej rozmowy, z poziomu angielskiego(chociaż rozmowa trwała 5 minut) i z tego, że mieszkam blisko firmy. Przypuszczam, że jedynie w celu zmotywowania mnie, ale mówił o tym, że chce zarządzać jakimś tam zespołem i szuka kogoś kto w końcu przejmie jego obowiązki i klientów, że mają jakiegoś tam kandydata ale nie wiążą z nim nadziei bo mieszka bardzo daleko i myślą, że się wykruszy. Chyba takie średnio profesjonalne podejście mówić stażyście takie rzeczy, szczególnie, że mogę okazać się debilem, który się nie nada. Poza tą jedną rzeczą to typek wydawał się konkretny i w miarę szczery, nie było bezcelowego pierdolenia jak na poprzedniej rozmowie. Firma wydaje się fajna, rozwijają się(całe ich centrum logistyczne powstało niedawno), planują otworzyć się na rynek zachodni, średnia wieku z 30-35 lat.

    Zobaczę jak to wygląda jak już staż się rozpocznie, mam nadzieję, że rzeczywistość nie okaże się zgoła inna od tego co mówił.
    Ostatnio zmieniony przez GM Gorn : 22-01-2019, 13:00

  11. #3505
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,879
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    https://etransport.pl/forum39673.2.html

    Czytam ten temat i nagle jakos kolorowo mi wygladaja moje zarobki, a juz bylem splakany, ze jakis biedak here, a widze, ze niezle dymanie jest na rynku. xD Nie czaje jak mozna np. robic 15k euro dla firmy, zarabiac 3000zl i byc z tego zadowolonym. xD To przeciez lepiej wyjechac za granice meble z ikei skrecac albo palety przerzucac po magazynie bo sie wiecej zarobi. xD
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  12. #3506
    Boruciarz

    Domyślny

    no kurwa co mi gosc wlasnie oczy otworzyl xD ... co prawda moze nie 15k euro, ale skoro srednio zarabiam dla firemki 50-60k zlotych i dostaje do łapki 5k zlotych....
    rzeczywiscie jestem smieciem. tzn maja mnie za smiecia

  13. #3507
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,879
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Nie no wiadomix, ze pracodawca jeszcze ponosi koszty, zusy, prady, wody, sprzet, ubezpieczenia, amortyzacja hajsu i milion innych rzeczy. No, ale kurwa ktos ma zysk netto na poziomie 10.000eur czyli powiedzmy 42.500PLN. Ja o tym wiem, on o tym wie, wszyscy o tym wiedza. Jednoczesnie placi mi 3.000PLN, pozostalych kosztow zwiazanych ze mna ma powiedzmy nwm niech kurwa bedzie absurdalna kwota 5.000PLN czyli lacznie moja praca kosztuje go 8.000PLN. 42.500 - 8.000 = 34.500 gdzie praca takiego spedzia jest zazwyczaj calkowicie samodzielna, nie wiaze sie z jakims szczegolnym nadzorowaniem pracy, poswiecaniem czasu itd (przynajmniej w malych i srednich firmach), dodatkowo taki spedzio sam musi se poszukac i pozyskac klientow, a Ci klienci utrzymuja kontakt tylko z nim i nawet bedac na UoP jest prawie samodzielna firma. No to jezeli ktos pracuje na takim stanowisku i godzi sie z zarabianiem takiej kasy (a tam mowia np. najnizsza krajowa + 10% od zysku) to ja tego troche nie rozumiem. Nie to zeby okrasc prywaciorza, ale no kurwa. xD Wszystko ma swoje granice szczegolnie, ze zeby se taka spedycje wlasnorecznie otworzyc styknie 250.000 i troche oliwy w glowie i sie jest jednoosobowa armia niezalezna od prywaciorza. xD
    Ostatnio zmieniony przez Master : 22-01-2019, 14:26
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  14. #3508
    Boruciarz

    Domyślny

    pierdole, biore golema i jego kapital i zakladam taki salon

    kto chce kurwa sprzedawac
    halunek? danjelek?

  15. #3509
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,879
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Poncjusz_Piłat napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    pierdole, biore golema i jego kapital i zakladam taki salon

    kto chce kurwa sprzedawac
    halunek? danjelek?
    Ja
    Ja sie znam

    Cytuj Poncjusz_Piłat napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    golema i jego kapital
    xD
    Z tym to Ciebie troche ponioslo.
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  16. #3510
    Avatar Bender Rodriguez
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    4,213
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Pracodawca nigdy nie zabiera dla siebie całego wypracowanego kapitału tylko część a reszta to "pieniądze firmowe" mój pracodawca robił sobie wypłaty po 15k pln a reszta szła na rozwój firmy tylko że jeszcze jego żona tez miała wypłatę 15k i dwójka dzieci pewnie coś koło 10k także biednie nie było ale zatrudniał ponad 40 osób i to była firma produkcyjna jeżeli chodzi o spedycje to nie mam zielonego pojecia jak to może działać. Choć prywaciorz nigdy prawdy nie powie.

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Jak wygląda praca doradcy ws. odszkodowań?
    Przez Mega Filip w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post: 16-06-2018, 17:51
  2. Opisz swój dzień [OWiON]
    Przez Hackerman w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post: 02-10-2015, 13:41
  3. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 10-02-2015, 11:29
  4. [Poradnik] Jak łatwo zmienić swoje IP
    Przez Lee of Honera w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 30-10-2011, 09:14
  5. [Poradnik] Jak kasować swoje posty :>
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 52
    Ostatni post: 30-11-2008, 12:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •