Czytam komentarze na tych facebookach i rm.pl i normalnie dostaję wylewu. Ludzie chcą zwalniać Zidana, który wygrał z Realem 2xLM, ligę, 2xKMŚ i inne superpuchary, a nie widzą nic złego w powrocie Mourinho, który w 3 sezony wygrał ledwie ligę i puchar pocieszenia. Co za ameby...
Jeśli chodzi o sam mecz, to tak jak większość, nie ogarniam co się stało. W pierwszej połowie widziałem Real z ubiegłego sezonu, dominujący, agresywny, z kilkoma świetnymi akcjami i ogólnie dobrym ruchem w każdej formacji, a już na drugą połowę wyszedł Real z tego sezonu, wolny, bez pomysłu, bez doskoku do rywala i z odcinką mózgu u Ramosa i Daniego. Nie wiem, czemu tak się stało, ale strasznie to irytujące, bo po pierwszej połowie Real mógł spokojnie prowadzić i z nadzieją czekałem na równie dobrą drugą połowę, a tu taka chujnia wyszła.
Szkoda, ale widać, że jak ta ekipa znowu odpali, tak jak to było w pierwszej połowie, to będzie kopać wszystkich jak leci. Tylko ten Benzema to mnie już tak wkurwia... jakie on papiery ma, że pomimo 100 chujowych meczy z rzędu, Zidane dalej go chwali i mówi, że nie trzeba innego napastnika? Przecież teraz dokładnie to widać, że kiepska forma Ronaldo i już w Realu nie ma kto strzelać, bo Arab jak ustrzeli 20 bramek w ciągu roku, to to jest jego życiówka i na więcej nie ma co liczyć, a Bale ciągle w szpitalu... Taki Lewy czy Aguero to byłby jak drugi oddech dla królewskich, ale gdzie tam, mamy Karima i nie rozliczajmy napastnika z bramek, bo on nie jest od tego. Meh :/
Zakładki