Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Heavy hold wosk zdecydowanie Goon Grease.
Wodniaki to w sumie sporo, ale ja bardzo lubię zapach Layrite'a i taki Superhold jest w sumie spoko wodniakiem. Do tego niebieski Reuzel, Tenax zielony, Pomp niebieski itd. Ja jeszcze wysoko cenię Fiber Grease'a, zapach jest okropny, ale konsystencja i praca z nią to przyjemność i naprawdę jest inna.
Średni wosk to zielony Reuzel i Crude Oil. Jest tego pełno ogólnie, ale ja uważam, że nie ma sensu daleko szukać, bo te dwie są dostępne i bardzo, bardzo dobre. To jest taki typ pomad, że nie zauważysz ogromnej różnicy. W mocnym chwycie jak Goon Grease czy różowa świnia liczy się łatwość nakładania czy to jak ciągnie włosy. W mediumach te problemy nie występują (poza może jakąś Sweet Georgią Brown Blue, gdzie ona lekko może ciągnąć, ale to i tak jest pomijalne) i chwyt jest bardzo podobny w większości przypadków. Polecam kupić duże puchy Crude Oila albo zielonej i się uczyć używania wosków, bo to najlepsze do tego narzędzia.
Z lekkich pomad woskowych to zdecydowanie Royal Crown Pomade. Ten zapach jest idealny, nie ma większej klasyki niż ta pomada. Ja bym w ogóle nie myślał o innych jeśli się zaczyna z tym typem pomad, bo Royal Crown jest tani i można się na nim swobodnie uczyć, a jest czego, bo lekkie woski wymagają wprawy.
Unortodoxów nie lubię, jak miałem długie włosy, to nie chciały tego trzymać o ile nie dałem ich w chuj i trochę, a to znowu nie jest w ogóle ekonomiczne, bo są to drogie produkty. Mam ciągle puszkę oryginalnego Black Shipa i Crystal Lake'a (pierwsze edycje, ciągle nadają się do użytku, za to je podziwiam) i tam se leżą. Pewnie je kiedyś zużyję albo sprzedam, zobaczę.
Claye to wiadomo, temat zmielony sto razy. Mam Baxtera i uważam, że jest okej. Na długie włosy niedługo go spróbuję i zobaczymy jak da radę, ale cudów nie oczekuję. Do krótszych fryzur messy jest bardzo dobry.
Top 3:
1. Goon Grease. Na niczym innym nie udało mi się takiego pompa ułożyć,
2. Crude Oil/Zielona Świnia, Fiber Grease,
3. Royal Crown Pomade.
Wyróżnienia: Niebieska Świnia, zużyłem największą puchę i zawsze robiła to, co chciałem. Butter Pomade za zapach i aplikację, chwyt niestety nienajlepszy. Superhold za zapach i potężną skorupę, której nic nie ruszy.
Wodniaki to w sumie sporo, ale ja bardzo lubię zapach Layrite'a i taki Superhold jest w sumie spoko wodniakiem. Do tego niebieski Reuzel, Tenax zielony, Pomp niebieski itd. Ja jeszcze wysoko cenię Fiber Grease'a, zapach jest okropny, ale konsystencja i praca z nią to przyjemność i naprawdę jest inna.
Średni wosk to zielony Reuzel i Crude Oil. Jest tego pełno ogólnie, ale ja uważam, że nie ma sensu daleko szukać, bo te dwie są dostępne i bardzo, bardzo dobre. To jest taki typ pomad, że nie zauważysz ogromnej różnicy. W mocnym chwycie jak Goon Grease czy różowa świnia liczy się łatwość nakładania czy to jak ciągnie włosy. W mediumach te problemy nie występują (poza może jakąś Sweet Georgią Brown Blue, gdzie ona lekko może ciągnąć, ale to i tak jest pomijalne) i chwyt jest bardzo podobny w większości przypadków. Polecam kupić duże puchy Crude Oila albo zielonej i się uczyć używania wosków, bo to najlepsze do tego narzędzia.
Z lekkich pomad woskowych to zdecydowanie Royal Crown Pomade. Ten zapach jest idealny, nie ma większej klasyki niż ta pomada. Ja bym w ogóle nie myślał o innych jeśli się zaczyna z tym typem pomad, bo Royal Crown jest tani i można się na nim swobodnie uczyć, a jest czego, bo lekkie woski wymagają wprawy.
Unortodoxów nie lubię, jak miałem długie włosy, to nie chciały tego trzymać o ile nie dałem ich w chuj i trochę, a to znowu nie jest w ogóle ekonomiczne, bo są to drogie produkty. Mam ciągle puszkę oryginalnego Black Shipa i Crystal Lake'a (pierwsze edycje, ciągle nadają się do użytku, za to je podziwiam) i tam se leżą. Pewnie je kiedyś zużyję albo sprzedam, zobaczę.
Claye to wiadomo, temat zmielony sto razy. Mam Baxtera i uważam, że jest okej. Na długie włosy niedługo go spróbuję i zobaczymy jak da radę, ale cudów nie oczekuję. Do krótszych fryzur messy jest bardzo dobry.
Top 3:
1. Goon Grease. Na niczym innym nie udało mi się takiego pompa ułożyć,
2. Crude Oil/Zielona Świnia, Fiber Grease,
3. Royal Crown Pomade.
Wyróżnienia: Niebieska Świnia, zużyłem największą puchę i zawsze robiła to, co chciałem. Butter Pomade za zapach i aplikację, chwyt niestety nienajlepszy. Superhold za zapach i potężną skorupę, której nic nie ruszy.
Zakładki