doniuu napisał
od siebie z całego serca polecam rusta. ostatnio (w mozolnym tempie, brak czasu) zacząłem klepać jakas pierdolke i jestem zaskoczony tym, co ten kompilator oferuje. swoja droga, *humble brag*, dwa pull requesty na githubie juz zaliczone i oba od razu zmergowano. :)
na pewno warto żebyś jezyk ten obczail, choćby żeby zobaczyć, ze da sie lepiej niz cpp. jesli chcesz czegoś hip, w czym programuje sie zupełnie inaczej, to haskell jest wspaniałym wyborem - nie bez powodu po nauczeniu sie tego języka doznaje sie oświecenia i wszedzie spamuje sie "a w haskellu to tak <code snippet>". erlang z kolei jest zajebisty do specyficznych zastosowań, ale imo day-to-day językiem nie jest; widac to ze sie szeroko nie przyjął i to sie juz nie zmieni (acz jest tona wielce istotnych codebase'ow działających m.in. dlatego ze sa napisane w erlangu). elixir jest przystępniejszym erlangiem.
no i imo lisp - wg mnie kazdy programista powinien go poznać, choćby ze względu na swoją prostotę. bardzo fajnym ćwiczeniem jest napisanie własnego interpretera, np. implementacji scheme. oczywiście polecam przerobić SICP. :)
edit: z lispów świetnym wyborem jest clojure lub common lisp.