Zaspokajasz pragnienia
w środku urojonego świata.
Wytwarzasz ludzkie odruchy
by widzieli że jeszcze czujesz.
Nakładasz szara maskę
by ukrywać czarne łzy.
Wszystko zmienia się
Czy obudzisz się?
Dławisz się!
odczuwasz ból przeszłości
Wszystko rozsypuję się
Wokół kłamstwa
brak zaufania
Chociaż modlisz,się
i tak nikt nie słucha Cie.
wyrok cierpienia zapadł
ciepły pocałunek
tylko cicha noc
wzbudza u Ciebie radość.
szarość głaszcze lekko
układając do snu
Całując delikatnie
by zapomnieć na chwilę
że życie jest marne
Deszcz pada na twarz
zmywa brud twoich łask
upadasz znów sama
wokół smutek wokół strach
chcesz zasnąć lecz nie wiesz jak
każda kropla rozmywa twarz
łamiąc zasady
kropla rozumie Cie
bo w deszczu łzy spływały
ból zamienia w zabawę
Poczuj to w deszczu tańcz
zabierz myśli gdzieś głęboko
deszcz jest kochankiem tu
spójrz w kałuże tam życie łatwo się zmienia
nie uciekaj samotność płaczem Cie przywita
szarość ograbia Ciebie
deszcz przestaje padać
czujesz ze to koniec będzie jak zawsze
znów słońce
znów ból poraża
maskę nałóż
udawaj że jest miłość
pochłaniaj światło
w sercu gorycz czuj
bo brakuję kropli tu
Kiedy twoje życie komplikuje się
nie masz wyjścia chcesz zakończyć łatwo je
ciężko robić pierwszy krok bo ostrze błyszczy w twarz
chociaż widzisz innych każdy ślepy na problemy twe
Ciemność zakrywa miękko nagie ramiona
czujesz się zraniona
Mrok szepcze Ci zakończ już udręczony los
ból dotyka cierpienia czarując słodko
koniec nadchodzi już nie martw się
Świat zamyka się gdzieś wokół czterech ścian
Czy pozwolisz całować cisze za dnia?
dotykać jej krwawych rak
podążać tam gdzie jest lepszy świat
wszyscy wokół kochają cie słodko
niszcząc trucizną kłamstw wnętrze
Spójrz w lustro w odbiciu smutna twarz
czy tak wygląda świat?