Witam państwa,
chciałbym poruszyć temat jakże kontrowersyjny i znany w środowiskach artystycznych.
Kim dla was jest artysta i kto może się nim nazywać?
Interesuje mnie opinia młodocianych (gimby+liceum) dlatego zadaję pytanie na tym forum.
Wersja do druku
Witam państwa,
chciałbym poruszyć temat jakże kontrowersyjny i znany w środowiskach artystycznych.
Kim dla was jest artysta i kto może się nim nazywać?
Interesuje mnie opinia młodocianych (gimby+liceum) dlatego zadaję pytanie na tym forum.
Do autora: sorry, że tak późno odpowiadam, jakoś nie mogłem się zmierzyć z mimo wszystko trudnym pytaniem, które zadałeś. Wszystko poniżej jest moją subiektywną opinią.
Problem jest taki, że nie wypada wrzucać do jednego wora Van Gogha i Mariana z osiedla, co hwdp napisał na kamienicy. Z kolei nie można też powiedzieć, że gdy ktoś nie ma talentu do czegoś, a poświęca wiele czasu, serca i starannie tworzy daną rzecz nie ma prawa do bycia artystą. Nie można też powiedzieć, że artystą można być tylko na płótnie i kartce. Dlatego po na myślę sądzę, że artystą jest człowiek, który tworzy obojętnie co wkładając w to serce, swoje staranie i maksimum umiejętności, czyli w skrócie daje z siebie 100%. Dla jednych 100% będzie koślawy rysunek domku na wsi, dla innych przejście do muzycznej historii.
Artystą jest ten ziomek z mojego avataru.
Artysta - ktoś co 'coś' tworzy i jest w tym na prawdę dobry. To tyle na ten temat ponieważ za wysokie progi jak na moje nogi.
Cytuj:
Interesuje mnie opinia młodocianych (gimby+liceum) dlatego zadaję pytanie na tym forum.
Trochę naruszę to kryterium wiekowe, ale zawsze mówię, że ludzi można podzielić na trzy grupy: na rzemieślników, inteligencję i artystów. Tych ostatnich zaś różni od pozostałych to, że owoc ich pracy zachwyca innych. Takie to trochę pozytywistyczne kryterium, ale zawsze byłem trochę skrzywiony w tamtym kierunku ;p.
Osoba która robi coś tak wspaniale, że powoduje zachwyt u innych ludzi. Artystą może być nawet sportowiec. Np taka gimnastyka czy akrobatyka.
A wg mnie artystów można podzielić na wiele grup. Ale na ogół są to ludzie, którzy wyrażają siebie poprzez własną twórczość, kreatywność i zazwyczaj inne postrzeganie świata, tzw. "wizje artystyczne" ;)
dziękuję za odpowiedzi, w większości się zgadzam z opiniami.
Moim zdaniem artysta to osoba, która w swoim sposobie bycia i tym czym się zajmuje jest wybitna. Co mam na myśli pisząc wybitna? - bycie w czymś nad wymiar dobrym, innowacyjnym. wpływanie na stan emocjonalny innych osób- prowokowanie do myślenia.
Dlatego moim zdaniem makler na giełdzie, który potrafi z niespotykaną precyzją czytać prognozy/tabele statystyczne itp. dzięki czemu dokonuje niesamowitych targów JEST WIĘKSZYM ARTYSTĄ niż absolwent Akademii Sztuk Pięknych, który bazgroli byle co na płótnie twierdząc, że jest to alegoria czegoś tam (strasznie naciągane), ponieważ on tak postrzega świat.
co myślicie?
edit:
chciałbym jeszcze tylko dodać, iż przykład studenta ASP strasznie w dzisiejszych czasach jest powszechny. Panuje moda na tzw. bohemę, hipsterowanie. Jest to smutne, gdyż niektórzy zatracają się w tym całkowicie popadając nieraz w psychozy itp.
Ja uwazam ladne(!!!) fotografie jako artystyke. Wedlug mnie nie kazde zdjecie liczy sie do artystyki.
Co mnie obchodzi jakas galerianka w polu... teraz takie portrety wstawiaja wszystkie gimbusy... kurwa wielcy artysci.
Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie mimo, że nieco wykraczam poza granicę wiekową, ale temat dotyczy w pewnym stopniu mnie :)
Artysta to przedewszystkim uduchowiony twórca - osoba, która wg własnych uczuć, pragnień, wrażliwości, spodobu postrzegania rzeczewistości, inspiracji tworzy nowe dzieło. Nie kieruje się opiniami ogółu ("ah, namaluję jelenie na rykowisku, ludzie lubią jelenie na rykowisku! ah!"), modą czy wyznaczonymi zasadami. Jego dzieło nie musi być piękne, może być nawet brzydkie lub wręcz szokujące. Ma za to zawierać pewien przekaz, coś, w czym zachował cząstkę siebie. Przedmioty, które zostały stworzone dla ogółu, tylko aby je wielbiono, to tylko wytwory rzemieślnicze.
Część z was pewnie powie "ale ta dzisiejsza sztuka, to gówno, nie sztuka!". Niestety, tu wchodzimy na nieco grząski temat. Sztuka lub tzw. kultura wysoka od wieków była przeznaczona dla niewielkiej liczby społeczeństwa. Przeciętni ludzie nie wieszali sobie obrazów w domach, nie bywali w operach. Woleli malować okeinnice na kolorowo i tańcować hulańce w karczmach. W pewnym sensie tak można tłumaczyć ogólne niezrozumienie dla sztuki współczesnej.
Nie skomentuję porównania maklera giełdowego do artysty. Owszem, powinien on posiadać bardzo plastyczny umysł, działać spontanicznie, ale być również twardym i potrafiącym zachować zimną krew - tymi dwoma ostatnimi wyklucza bycie wrażliwym artystą.
/sory, jak napisałam coś niezrozumiale, nie śpie od 29h o_o
A moim zadniem takiego pytania nie powinno się zadawać, bo ile ludzi, tyle opinii i nie można stwierdzić że ta jedna jest właściwa. Czy na prawde na wszystko sztywne definicję ?
Ale tu był kiedyś poziom dyskusji
pies wpisuje się we wszystkie definicje artysty z poprzedniej strony, taki tibiarz to np rzemieślnik bo tylko na hajs leci, a pies nie dość że artysta, to jeszcze filantrop
Czy leci z nami pilot?
artysta kombinator
artysta sie trzeba urodzic https://pl.wikipedia.org/wiki/GG_Allin
rip jesus christ
Cytuj:
Aby wzmocnić swój wizerunek, GG przestał się myć oraz na scenie niszczył swoje ubrania, koncertując nago. Podczas koncertów GG, w celu samookaleczenia się, bił się z całej siły mikrofonem po głowie, aż do krwi. W ten sposób pozbył się kilku przednich zębów. Niejednokrotnie próbował włożyć sobie mikrofon do odbytu. Innym stałym elementem jego koncertów było wypróżnianie się, a następnie obsmarowywanie się fekaliami i obrzucanie nimi publiczności bądź ich zjadanie. Aby ułatwić ten efekt, muzyk przed występami zażywał ogromną liczbę środków przeczyszczających[3]. Koncerty trwały zazwyczaj po kilkanaście minut. Przez ten czas GG wykrwawiał się, wysmarowywał fekaliami, oddawał mocz na scenę[2], obrażał widownię, bił się, gwałcił kobiety, demolował miejsca koncertów i łamał prawo