Może Hyundai Coupe? Chociaż nie wiem, jak z awaryjnością, ale zakładam, że to dobre auto.
Wersja do druku
Może Hyundai Coupe? Chociaż nie wiem, jak z awaryjnością, ale zakładam, że to dobre auto.
No czyli można kupić kawałek budy, kawałek silnika i można już jechać się ścigać na 1/4 mili, hamulce nie potrzebne bo to ma zapierdalać nie hamować, zawieszenie nie potrzebne bo to ma zapierdalać a nie drogi się trzymać, opony z najwyższej półki nie potrzebne bo to ma zapierdalać a nie drogi się trzymać, solidna buda nie potrzebna bo to ma zapierdalać a nie kupy się trzymać. I jadę se wtedy na wyścigi na 1/4 mili żeby sobie pooglądać jak się chłopaki ścigają bo mnie nawet do udziału nie dopuszczają ze względu na stan techniczny auta (a dam sobie rękę uciąć że sprawdzają takie rzeczy, skoro nawet na kjsach sprawdzają) a spod świateł byle e46 x330d mnie odpierdala. Ale drag racera mam jakby ktoś się pytał.
Janek, ja ci tylko powiem że kiedyś czytałem że te audi b5 w kombi co miało większość rekordów Polski kosztowało około 500 tysięcy, to hmhmhmhmhmmh ciekawe ile kosztuje budowa takiego autka do drag race'ów, nie wspominając o tym że auto wtedy służy tylko i wyłącznie do tego, więc musisz mieć lawetę którą sobie to auto dowieziesz na tor, wpisowe, eksploatacja auta, serwisowanie go, ciągłe ulepszanie go. Niestety, ugaszę twój zapał ale to nie jest hobby nawet dla ludzi którzy zarabiają 10k netto miesięcznie, nie wspominając o 2.5-3k netto. A to że ty kupisz fiero wsadzisz mocniejszy motor i ustawisz się z dziadkiem w borze 1.9sdi i go odjebiesz to nie znaczy że ty drag racera masz XD
Auto dycha, napęd dycha, heble z Corvette C4, customowy tylny zawias (chociaż do czasów, w które bym celował, nie jest konieczny) strojenie + pierdoły i gumy dycha. Buda jest na ramie, nie potrzeba tam nic ruszać.
Weź mi tu nie wyjeżdżaj z autami za pół bańki, bo to zupełnie inna liga. Na profesjonalne ściganie się w życiu nie będzie mnie stać, ale na małe eventy, gdzie niskimi dwunastkami można już coś ugrać, a na pewno dobrze się bawić, takie Fiero za 3 dychy w zupelności wystarczy.
I nie muszę mieć wcale "drag racera", lol. Wystarczy mi szybka fura, którą można by się poscigać.
Jak już tak bardzo chcesz się przypierdalać, to weź to zrób dobrze, sprawdź temat, poczytaj sobie o Fiero, zobacz czym to auto jest i co można z niego wyciągnąć, jakim nakładem. W necie jest tego od groma, nie będziesz musiał długo szukać.
Swapom typu 3.8 supercharged czy 4.6 northstar, bliżej jest do plug & Play, niż do jakichś grubych projektów, także nie jest to żadne nieosiągalne przedsięwzięcie.
Z resztą ja tu niczego nie planuję, wcale o tym nie myślę, przy okazji tematu motorsportu rzuciłem tylko, że chciałbym sobie coś takiego zbudować i tym polatać, a nie że ruszam z kolejnym popierdolonym samochodem xD
Nie wiem czego się czepiacie astinusa, ale sam nieźle ogarnia mechanikę, więc żeby pocisnąć na światłach czy tak jak pisał jeździć na małe eventy i się ścigać co nie znaczy wygrywać to jak najbardziej.
lul ponad 200 na godzine w takim czymś xD
https://www.youtube.com/watch?v=No-i-kD4Esw
Mysle, ze mimo wszystko to jest bardziej hardkorowe
https://www.youtube.com/watch?v=Mi03BwZkGP8
Co robi facet w białym kombinezonie? Po każdym sprincie przed pierwszym położeniem się szura kulasem o asfalt. Potem może się sto razy na lewo prawo położyć i nic, ale po kolejnym sprincie znowu tylko raz sobie szurnie.
oho, widze mezczyzni dorośli i mozemy pogadac o szlifiereczkach. widzialem wczoraj na zywo (co prawda nie jezdzace) ducati penigale i to jest kurwa najpiekniejsza maszyna jaka powstala na swiecie. wlosi to kurwa jednak potrafią. kurwa a jak to zapierdala. borze, tego sie nie da pojac rozumem. kiedy ja mam dwie paki to on ma chyba 400
https://www.motocykl-online.pl/media...97dab38f93.jpg
akurat ducati robi kosmiczne dupowozy, to ducati X diavel to jest jakis majstersztyk
Jaranie sie skuterami...