Cóż, jakoś mnie to nie dziwi, że takie zainteresowania typ ma, ale to już co innego.
Tak jak mówiłem, jebany skandal, że zakazują rodzicom zabrać dziecko.
Wersja do druku
Warzywo warzywem, ale idiotyzmem jest pozostawianie go w tym angielskim szpitalu, mimo że lepszy włoski szpital zaoferował transport i "leczenie" (a raczej jego powolną śmierć, tylko że w lepszych warunkach, ale wciąż ten sędzia co blokuje wyjazd to zwykły skurwysyn, ale co się spodziewać po lewicowym przygłupie).
Warzywo warzywem ale rodzina powinna miec prawo glosu a nie sądy to jakies nieporozumienie co tam sie odpierdala
ja bym dał to dziecko świnią na pożarcie
jak w 70% warzywo to lepsze od paszy nawet
Akcja T4 na torgu normalnie.
btw jeśli dzieciak warzywo większe niż moje pomidory w ogródku to imo rodzice powinni sami go z własnej kasy dalej podtrzymywać, a państwu huj do tego.
Jestem lekarzem, więc trochę nakreślę sytuację.
Chłopak ma prawdopodobnie genetyczną chorobę - zaburzoną funkcję mitochondriów. Choroba jest postępująca i nieuleczalna. Z każdym momentem jego komórki mózgowe obumierają i upośledzają funkcjonowanie. Jest w stanie samodzielnie oddychać z powodu funkcjonującego pnia mózgu, który jako najstarsza część mózgowia jest najbardziej odporna na zaburzenia. W pniu mózgu znajdują się ośrodki oddechowo-krążeniowe, które będą podtrzymywać go przy życiu jeszcze przez jakiś czas, aż staną się niewydolne. Jego kora mózgowa już obumarła, więc nie ma i nie będzie miał już świadomości. W tym momencie jest w nieodwracalnym stanie wegetatywnym. Podtrzymywanie go przy życiu nie ma już żadnego celu, oprócz sztucznego przeciągania śmierci i nadziei rodziców.
https://data2.cupsell.pl/upload/gene...6592c1174c0235
niech do tego czasu podtrzymują dla spokoju rodziców i już
z tego co widze, to ty, skoro piszesz takie posty <hudyrz>
no widze ze tu kurw sami doktorzy, tyle ze kurwa ogladanie doktora hałsa =/=bycie doktorę
z niusow co widze to to ze stan tego dziecka znaczaca sie poprawil w ostatnim czasie
i ze nie jest to stan smierci mozgu, tak twierdzi Dr n. med. Izabela Pałgan – pediatra, hematolog i onkolog dziecięcy z Bydgoszczy – która na prośbę rodziców Alfie’go Evansa zajmowała się dzieckiem
Wiec swoje osady crus schowaj se w dupe bo sie kompromitujesz
Warzywo to jedno, ale chuj to obchodzi ten szpital sąd itp? To jest dziecko tych rodziców i jak chcą mieć warzywo no to kurwa nie wiem. Pojebana sprawa, ciężko się wypowiadać, ale rodzice chcą ZABRAĆ DZIECKO DO INNEGO KRAJU na leczenie, a kurwa policja nie chce im pozwolić podejść do niego i maja mu podać jakieś trucizny itp? No kurwa