Grandziakiem jeździłem 3 lata i to jest bardzo fajne autko. Założyłem sobie gaz na starcie, więc jeździłem za pół darmo. Za tą kasę, to chyba wgl jest imo najładniejsza fura zarówno z zewnątrz jak i przede wszystkim w środku. Przez te 3 lata miałem 2 awarie chyba tylko - raz musiałem wymienić alternator, za drugim razem łapę sprzęgła - obydwie naprawy naprawdę tanie, zresztą jak wszystkie części chyba.
Sprzedałem tylko dlatego, że miałem silnik 1.2 75 koni no i to już za mocno wkurwiało, że samochód nie jeździł. No ale taka wersja 120 kuca przy wadze tego autka to powinno być idealnie.
Ja swojego grandziaka w nienajlepszym stanie wizulanym puściłem za 7k, także za 10-11 to pewnie sztukę idealną idzie wyrwać.
Na koniec dodam tylko, że długo się zastanawiałem, czy nie zmienić na Grande Punto Abarth (ale jednak wybrałem Bravo, bo jednak klasę wyżej w wygodzie i wyposażeniu)