@Sinis ; sam bym się na to pisał xD, tylko podobnie jak Ty poczekam na opinię ekspertów.
Wersja do druku
@Sinis ; sam bym się na to pisał xD, tylko podobnie jak Ty poczekam na opinię ekspertów.
Zaraz chyba zakupy grupowe zrobimy :D
Dobra bieremy to, ja się muszę porządnie podszkolić z mechaniki, bo czasami nie wiem o czym mowa jest.
https://www.groupon.pl/deals/kurs-sp...owej-kar-group
Ten ciut droższy, ale do opisu ktoś się bardziej przyłożył.
Jeżeli to nie troll to zróbcie próbę na jednym osobniku xD znajoma jest 'wykładowczynią' z innej dziedziny, na kursie stacjonarnym o zasięgu ogólnopolskim, tj placówki w wielu miastach w polsce i generalnie jest kurwa studentką bez żadnej praktyki zawodowej, kurs kosztuje kilka kapci, ona dostała materiały, co do których nie ma żadnego doświadczenia, czyli śmiało można powiedzieć, że nie ma pojęcia co robi i uczy innych ludzi, nie polecam xD a jak czytam, że dają certyfikaty w pdfie, kurs kosztuje tyle co średniej klasy olej i w dodatku mają inne kursy typu 'promotor zdrowia' to bym szału nie oczekiwał
Wypowiem się na ten temat wieczorkiem, ale generalnie to szkoda tych kilkudziesięciu złotych - możecie to sobie darować.
@Astinus madafaka gdzie wypowiedź?
Trzymajcie mnie xDD, te 70 zeta lepiej sobie spożytkować na jakąś pizze/czipsy/piwko, a wiedzę podstawową czytać/poznawać z internetu, dodatkowo kupić sobie jakiegoś golfa3 za 500zł czy innego cienkiego i go w garażu rozebrać do 0 i złożyć do kupy, taka wiedza da ci więcej niż jakiś e-learning za 70 zeta :D.
W fiacie uno spalił się bezpiecznik od zapalniczki (jakoś bez niego jechałem)
dzisiaj włożyłem inny (inny rozmarowo ale też 10A) i nic.
Za chwilę zauważyłem, że światła awaryjne nie świecą
Kiedy chciałem zaświecić zwykłe (kontorlki świeciły) kontrolki zgasły i nic nie działa lol)
co to sie dzieje? zwarcie, rozłądowany akumulator? (chociaż kontroli świeciły słabiej)
To, nigdy nie nauczycie się niczego z samej czystej teorii. Ja przy kursie na przewóz rzeczy miałem 200 godzin teorii z czego około powiedzmy 30-40 było z mechaniki, fakt że siedzieliśmy każdy w oddzielnym komputerku i sobie sami czytaliśmy i próbowaliśmy się nauczyć ale ja chuja się nauczyłem a byłem na każdym z tych zajęć. Później jak robiłem koparko-ładowarki, to też chodziłem na teorię, okazało się że mamy zajebistego 'wykładowcę' i aż bardzo miło było go słuchać. Ja u niego na zajęciach z mechaniki i układów hydraulicznych w 2 tygodnie sobie zapisałem zeszyt 64 kartkowy (zawsze nawet jak coś usłyszę to zapisuję nawet bez większego skupienia to dłużej to sobie zapamiętuję) ale też poza paroma zagadnieniami i pomimo niby jakiejś tam wiedzy teoretycznej nie wiedziałem co tak na prawdę z czym się robi. Dopiero teraz w pracy, jak samemu swoje samochody robimy to człowiek poznaje co jest pięć. Jak coś możesz rozebrać, zajrzeć do środka, zobaczyć jak jest zbudowane to od razu jesteś w stanie zrozumieć zasadę jego działania, teoria tego nie da. Fakt że nadal nie posiadam wiedzy mechanika, ale na pewno dużo większą niż przeciętny posiadacz samochodu.