Czesc,
Czy ktoś z Was siedzi w tych wszystkich funduszach, akcjach, ETF'ach itp? :pepezyd
Wersja do druku
Czesc,
Czy ktoś z Was siedzi w tych wszystkich funduszach, akcjach, ETF'ach itp? :pepezyd
akcje, forex na mala skale :peepoparty
Ja inwestuje w marihuanę :pepeweed
Duze spolki, krotki/sredni termin, glownie z WIG20 bo nie mam czasu na grzebanie, a tam jest przynajmniej fajna plynnosc i wykres sobie lata tako zizuziza gora dul zizuziza :kulesza Wiec praktycznie zawsze w max srednim terminie (do kilku msc) da sie wyjsc nawet jak weszlo sie w chujowym momencie xD No chyba, ze sie kernelka kupilo jak ja w listopadzie 2021 i jakis spierdoleniec nazistowski wymyslil sobie napasc na inny kraj 3 miesiace pozniej :peepogiggle
Ale tak mysle sprzedac wszystkie ruchomosci jakie mam, zebrac pareset k i wpierdolic to w jakies ciekawe duze i stabilne dywidendowki z innego (bardziej stabilnego) rynku.
ja inwestuje w krypto bo to przyszłość @shany;
I NFT :peepogiggle
marciniwuc.com
inwestomat.eu
Co jeszcze przeczytać? :monkahmm
tak ja rowniez polecam gpw :p :d
oj tak, nft to daje ROI wyjebane w kosmos jego twórcom
https://www.komputerswiat.pl/aktualn...owania/3pqxvzw
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...LYKLg&usqp=CAUCytuj:
Dobrym przykładem jest tu NFT z pierwszą wiadomością na Twitterze Jacka Dorsey’a, którą sprzedano za 12 mln zł, a po roku wartość tego "aktywu" spadła do raptem 124 zł.
ja w akcje aliora i tanią rudą wódkę
https://www.youtube.com/watch?v=4qFoQHcxUEo
:lewyrozsierdzony
Ja mao teraz mam, ciagle wisze na debecie i sie nie moge odkopac z kasa odkopac bo ciagle cos, ale dla sportu tez se czasem cos na gurce kupie i na dolku sprzedam elegancko
wszystko mam poblokowane bo zlecenia na 2 miesiace w przod wystawione bo nie mam czasu przy tym siedziec codziennie
Załącznik 382001
ale taki daily trading na indeksach albo forex i tak jest najfajniejszy, duzo i szybko mozna przejebac, najlepiej jak rozpalony z kutasem w reku na otwarciu wjezdzasz long z pieknym planem i oczywiscie momentalnie zaczyna leciec w dol, jak juz po 3h meczarni sie wkurwiasz i na tilcie zmieniasz pozycje na short i minute pozniej jest dzida w gore i dzien zakonczony na + xD :senorkekw
tak, mądra
jak tylko opracuja jakies ksiazki dajace przewage na rynku indywidualnemu inwestorowi to daj znac
żeby grać trzeba chociaż znać zasady, także dobrze poczytać jakie są w ogóle możliwości inwestowania, typy instrumentów, zasady zdrowego portfela, nie trzeba od razu kupować betow czarnego do inwestowania na new connecie w firmy igły 100% roi w rok
no tak tylko to sa autentycznie podstawy i jak se siadziesz przy szklance wodki to w dwa wieczory to ogarniesz
reszta tych ksiazek to w wiekszosci albo glupoty, albo bajanie, albo xD analiza techniczna, to jak juz to se lepiej poczytac jakies wspomnienia gracza gieldowego czy cos takiego, ale tam nie bedzie zbyt duzo tajemniczego i naukowego bełkotu ale dobra no nie kloce sie juz przeciez mowie niech czyta, edukuje sie i essa, ja tam uwazam, ze koniec koncow liczy sie doswiadczenie i zeby nauczyc sie grac trzeba po prostu grac
W perspektywie 3 miesiecy siegnie 69 znowu :kulesza
No chyba, ze nie siegnie to wtedy to po prostu zostawie to chocby na rok i tyle :cheems
nie bez przypadku to sie nazywa gra na gieldzie a nie inwestycja :kappa
polecam wrzucic te pieniadze na ruletke bedzie szybciej, efekt ten sam
jako poważny człowiek i senior excel clicker który typowo zajmuje się liczeniem returnow z inwestycji i wysyłaniem raportów do klientów muszę przyznać że ci ogromni gracze se zarabiajo, no ale taki pojedynczy człowiek to se może zwalić konia i liczyć na farta które potem nazwie analizą:klaun
:pepezyd inwestycje mówicie
Tak w gruncie rzeczy to sie do tego sprowadza chociaz nie do konca. Ogolnie trzeba by rozdzielic inwestowanie i "granie" na gieldzie.
Inwestowac to sobie mozna w solidne i duze spolki dywidendowe, poboczna kasa gdzie perspektywa trzymania tych akcji 3/5/8 lat w ogole nas nie przeraza. W ten czas sobie pobieramy dywidende i pare % co roku z dywidendy + wzrost ceny papieru po tych kilku latach wyciagniemy. Tylko zeby to mialo sens to juz musza byc kwoty 500k+ i niewielu kowalski pieniazki ma na to. Z drugiej strony za ta kase mozna se jakas firme otworzyc czy cos tam i zarobic w chuuj wiecej, tyle tylko, ze zaangazowanie czasowe jest znacznie wieksze. Mozna tez inwestowac w mniejsze spolki liczac na wzrosty, ale tutaj potrzeba:
a) w chuj czasu na analize spolki, analize rynku, ogarnianie newsow czy zdobycie jakichkolwiek informacji insiderskich
b) znowu przydatna jest wieksza kasa
Wiekszosc "inwestorow" nie ma ani a, ani b, a przede wszystkim nie ma pojecia jak robic a xD Dlatego przechodzi do GRANIA na gieldzie zeby szybko zarobic miliardy na dzwigni 1:1222222
Natomiast GRANIE (xD) czyli takie cos co robi jakis shany czy teraz zaczal aver na jakis forexach, indexach, na dzwigni 1:100 to jest czysty hazard i tak jak tibjarz pisze kurwa ruletka i pozniej dorabianie sobie do tego historii i jakis kresek na wykresach. xD A realia sa takie, ze zalozenie zdrowego SL i TP i rzucanie moneta na jakims SP500 czy DAXie w celu zajecia pozycji S/L da lepszy efekt (nie mowie, ze zyskowny xD) niz jest w stanie osiagnac znakomita wiekszosc TREJDERUW. I tak samo na mniejszych spolkach i ogolnie w spekulacji, nie majac fury siana gowno sie tam osiagnie. Raz na milion ludzi trafi sie ktos kto uzyska przewage nad rynkiem na jakis czas, ale jak tylko przewaga sie skonczy (lub fart, jak kto woli) to jest dno. W spekulacji rzadza tylko grubasy i tylko ktos kto faktycznie jest w stanie poruszyc wykres na indexie moze mowic o tym, ze realnie ma jakas strategie i na cos wplyw, a bez tego to se mozna co najwyzej dorabiac jakies teorie, ze pojdzie w gure bo biden pierdna, a jutro w dul bo kamila haris sikala o 17:00 a nie o 13:00 jak zwykle. No albo mozna kupowac bety od czarnego i wierzyc w jakies bzdury jak shany (to najpopularniejsze). Podobnie jest na mniejszych spolkach na GPW, tylko mniej kasy potrzeba, ale nadal trzeba miec pare baniek.
Ale ogolnie jak czlowiek sobie uswiadomi, ze w tej calej spekulacji i daily traidingu to jest nikim i nic nie osiagnie to fajna zabawa jest wtedy i emocje, ot jak w ruletce czy innej bukmacherce :senorkekw
no i też cierpliwość czy jej brak jest ważnym elementem imo, w sensie taki polack typu ja to nie ma za dużo kasy, a jak już coś uciułam to bym to chciał POMNOŻYĆ a nie zarobić 5% po roku :lewyohyou a takie ogromne firmy se wypierdalaja 100 miliarduw do różnych managerow z planami na 50 lat wprzód i essa, liczom dywidendy, odsetki, zwroty z inwestycji i se te miliony rosną, a ja wrzucę tysiąc zlotych inba wyciągnę 1040 po roku best year ever:kappa
No tak dlatego inwestowanie to tylko poboczna kasa i duza kasa. Na chuj INWESTOWAC w taki orlen (5,5 dywidendy chyba na akcje teraz) 3000 zlotych jak za to se mozna kupic 46 akcji i raz w roku dostac dywidende 150 zlotych (odliczajac podatek) xD Dlatego tak jak mowisz przecietny polack naczyta sie o tym jak mozna POMNOZYC swoj majatek na dzwigni 1:100 na forexie czy indexach i tam regularnie przepierdala swoj hajs grajac w ruletke i konczy w psychiatryku jak shany.
A ogolnie cierpliwosc zdobywa sie z czasem i doswiadczeniem, temu zeby cos tam zarabiac trzeba po prostu grac. Na poczatku kazdy jest napalony na wielkie pieniadze i widzi siebie w roli wilka z wall street na jachcie. Dopiero jak sie dostanie przekopke kilka razy, jak pomiota na wykresie, jak sie czlowiek oswoi z tym, ze z 20.000 w jeden dzien mu sie zrobilo 9.000 bo pierdolnela bomba w kijowie to bedzie mu wygodniej inwestowac.
A realia takie, ze mozna inwestowac na gieldzie i robic zysk w miare powtarzalnie, ale to bedzie jakies tam 10 czy 12% rocznie, a nie 500% w miesiac. Juz stabilne 15% rocznie to jest w chuj. I to chyba jest najwazniejsza wiedza i informacja, trzeba zdawac sobie z tego sprawe jak sie chce "inwestowac" czy tam "grac" i nie liczyc na zadne wielkie zyski tylko co najwyzej na jakis drobny zwrot na piwko.
już wpisałem na google, była przez chwilę jakaś hehe "urodzinowa" lokata 10% na 6 miesięcy, tyle że max 50k pln, do tego warunkiem było kupno jakiegoś ubezpieczenia albo wzięcie udziału w jakimś funduszu inwestycyjnym xD no po chuju lokata, już pomijam że te "10%" to jest tak naprawdę 8%, bo resztę ci zjada podatek belki, więc no ogółem 2k byś zarobił minus hajs wywalony na wyżej wymienione, to pewnie tak ze 200 zł na plus miesięcznie xD już lepiej trzymać hajs w skarpecie albo wrzucić na pierwsze lepsze konto oszczędnościowe, bo różnica niewielka, generalnie wszystkie te lokaty to jest jeden chuj i szkoda na to czasu
choć oczywiście nadal lepsze rozwiązanie niż przepierdolenie na hazard :kekw
poza tym to kazdy musi przejsc nastepujaca droge
1. otwierasz konto demo i idzie ci zajebiscie, podwajasz budzet w 1h, juz ogladasz lambo i domki na malcie :kulesza
2. decydujesz sie wplacic 200pln na rzeczywiste konto bo troche sie cykasz i to minimum na platformie :pepezyd
3. chcesz kupic zloto po najwiekszej dzwigni ale sie nie da bo okazuje sie ze z ta kasa nie da sie kupic niektorych instrumentow :confused wiec handlujesz na tym co mozliwe :sadge
4. obserwujesz kazdy tik wykresu z kutas w reku i zamykasz pozycje na +0,5PLN :pogchamp jeszcze raz sprawdzasz domki na malcie :kulesza
5. skoro poszlo w gore to gramy na spadek bo musi spasc :prawak
6. przepierdalasz raz, drugi, az sie zerujesz :sovietpepe
7. przerwa od tradingu i idziesz na etat, z mieszkan ogladasz tylko te z 'nasz nowy dom' na polsacie :maskot
8. po kilku latach powrot, znowu to samo, moze wieksza kwota, do gabloty znowu smutnazaba ten trading to scam :boniek
a potem? kilka lat pozniej? juz jestes dorobiony z tej wyplatki na etacie/wlasnym b2b, jakas kase masz i nie boisz sie zainwestowac 10k dlugoterminowo np. w akcje gieldowe, moze lekka dzwignie, dzieki ktorej 2 tiki nie wyzeruja Ci konta a troche podbija szanse na wiekszy roi i zycie staje sie piekne. nagle cierpliwie podchodzisz do tematu, nagle jak masz ten czas w ktorym czekasz na zamkniecie pozycji czytasz o tej pozycji, dowiadujesz sie ze moze jakies dywidendy skapną? doczytujesz, ze druga podobna firma tez jest calkiem okej, to czytasz o niej co to to jest. zyjesz tym tradingiem, bo przeciez w tle wlasnie zamroziles sobie 10k, wiec masz ten czas na doksztalcenie, na zastanowienie sie co dalej, co innego.
i nie trzeba zadnych ksiazek, chociaz nie zaszkodza, ale po prostu zwyczajne doswiadczenie zyciowe, ktore nas do tego pieknego swiata przygotuje :peepoblanket
super dzięki za poradniczek, już nie mogę się doczekać tych milionów, które wyciągną ze swoich zamrożonych 10k :peepo
a nie, czekaj, nawet jak już zarobię te 200 zł, to okaże się, że nie było to w najmniejszym stopniu warte czasu, który straciłem na czytanie tego całego gówna, gapienie się na wykresy, i zastanawianie się w co "inwestować" :apuapustajapropelle
to jest zresztą podstawowy błąd poznawczy, że większość ludzi licząc potencjalny zysk nie bierze pod uwagę zainwestowanego czasu, bo gdyby to zrobić, to szybciutko by się okazało że lepiej po prostu brać nadgodziny na szychcie :residentsleeper
prawda jest taka, że to granie (i to jeszcze za jakieś śmieszne kwoty) się w ogóle nie kalkuluje, i może służyć jedynie rozrywce (jak bukmacherka czy ruletka), albo waleniu konia że hehe jestem poważny inwestor :feelsspecialman
ano zgoda ale nikt nie mowi ze to droga do miliona tak samo jak nie mowie, ze to droga do rentierstwa/rzucenia swojego etaciuku. to rownolegla aktywnosc, ktora ma szanse na powiekszenie/pomniejszenie twojego portfela.
podejrzewam, ze tez nigdy nie zarobisz miliona na tibiantisie, a poswieciles temu tez pokazna liczbe godzin :notbad
ludzie z roznych motywacji probuja roznych rzeczy
tak jak napisałem, ma to sens jako hobby/rozrywka, taki sam jak oglądanie kopania balona i temu podobne aktywności, które z założenia nie mają niczemu służyć, tylko się je robi, bo się lubi
natomiast nie ma żadnego sensu w kwestii dochodzenia do czegokolwiek i podnoszenia stopy życiowej
szybciej bym zarobił ten milion grając na tibiantisie, niż bawiąc się w poważne inwestycje za 200 złCytuj:
podejrzewam, ze tez nigdy nie zarobisz miliona na tibiantisie, a poswieciles temu tez pokazna liczbe godzin :notbad
ale przeciez to 200zl to bylo totalnie krzywe zwierciadlo, karykatura licealisty/studenta ktory chce sie szybko dorobic
w kazdym razie nie wiem, ciezko mi ocenic czy to droga donikad czy nie, bo to poczatek mojej przygody z inwestowaniem. niemniej jednak nic nie stoi na przeszkodzie grac w tibiantisa, pracowac na etacie i rownolegle trzymac sobie kase np. w akcjach
nie ma takiej mozliwosci albo sa to jakies gowniane lokatki ograniczone czasowo/finansowo, stabilne 10-12%/r na akcjach to jest bardzo dobry wynik niemozliwy do osiagniecia dla pewnie 98% indywidualnych inwestorow
No i z grubsza jak sie zastanawiasz @Aver ; co poczytac to tutaj masz gotowy poradnik
Do tego dorzuc cos o analizie fundamentalnej i mozesz ruszac na rynek stockow podbijac swiat :prayge
Jeszcze tylko @Bedlin ; gdzies tam dodaj punkt o tym slynnym dniu, ktory zamknelismy z +3% depo i sobie podliczylismy, ze w sumie tak malo pazernie podchodzac i robiac te smieszne +3% dziennie tymi naszymi 500 złotymi to w sumie za 2 lata bedziemy chodzic na kolacje z Eltonem Muskiem. :ez
Ale z kim lub z czym ty dyskutujesz jak wszyscy tutaj w temacie napisali to samo xD
Jak ktos chce zarobic duzo i szybko to niech poswieci czas i se firme za te 100k otworzy albo jakiegos tibjantisa zalozy to szybciej na tym zarobi i zmieni swoje zycie. Albo niech po prostu zapierdala na tym magazynie i tyle.
no właśnie gdyby wszyscy się z tym zgadzali, to ten temat by nie powstał :wybory-agrounia
nic nie stoi na przeszkadzie i nic do tego nie mam, tylko należałoby nazywać rzeczy po imieniu i sobie uświadomić, że to jest po prosty hobby, a nie żadne inwestowanie
hobby polega na tym, że się w coś wkłada swój czas (i często pieniądze) dla przyjemności, rozrywki itp. i tego się nie analizuje pod kątem opłacalności, natomiast kontekst tego tematu był inny
mysle ze to i hobby, i inwestowanie, i hazard, i pewnie droga do uzaleznienia, ale nie ma co dywagowac nad nomenklatura. jest to aktywnosc na instrumentach finansowych, ktora moze przyniesc zysk, ale nie musi i najprawdoopdobniej tego zysku nie przyniesie (pro tip: pewnie przyniesie strate :psyduck)
a kazdy kto mysli, ze w krotkim czasie sie na inwestowaniu dorobi polecam
https://www.youtube.com/watch?v=XJ23KFws-rc&ab_channel=HabababaShots
tu nie chodzi o nomenklaturę, tylko o kontekst - chłop tutaj pyta w co inwestować z oczywistym zamiarem pomnażania pieniędzy (skoro pisze że wymieniał dolary w kantorze w te i wewte)
w takim wypadku odpowiedzią jest: jeżeli nie wiesz w co inwestować, to najlepiej w nic, i/lub:
bo jeżeli celem jest zarabianie, to zwyczajnie nie ma sensu, bo nawet jeżeli coś tam zarobi, to nie będzie to warte poświęconego czasu na to wszystko (już pomijając ryzyko), a nikt nikomu gotowej recepty nie da
ludzie, którzy realnie w ten sposób zarabiają, to oprócz tego, że pewnie są grubasami, to jeszcze zapewne poświęcają na to w chuj czasu od dawna, tak jakby to była praca (w gruncie rzeczy jest)
w tym wypadku to, że ktoś sobie pyka na jakiejś giełdzie for fun albo obstawia meczyki, nie ma wielkiego związku z tematem, bo to nie jest czynność zarobkowa, tylko hobby i tyle
no z grubsza dlatego, że żyją złudzeniami, są mamieni przez hehe trejderów z tłitera, albo im kolega naopowiadał jaki to z niego poważny inwestor i ile to wyciągnął ostatnio na górce (oczywiście żaden nie wspomina, ile wcześniej przejebał - identycznie jak u obstawiaczy meczyków)
takich tematów już było w chuj i zawsze jacyś szani się jarali pakowaniem hajsu w cebulinium, złoto, bety czarnego, i nie wiadomo co jeszcze, i zawsze kończyło się tak samo xD
ale ogolnie to prawda, dorabianie ideologi gordon geeko bo przewidzialem ze akcje dino poszly w gore wiedzialem to, call me jordan belfort i zaufaj mi bo popatrz tu na wykresie, jest komiczne. wszystkie te takie madrosci zawsze przychodza po, a nie przed.
w zasadzie to chlop w glownym temacie pyta w co inwestuja torgi, a nie w co inwestowac chyba ze gdzies w dalszej czesci zrobil pivot na takie pytanie, to juz mi sie nie chce wszystkiego czytac :residentsleeper
W wiele, i takze stracilem sporo w przeszlosci, zydzi sie ciesza..:pepezyd
inwestuję w legalną bimbrownię:lewy8s
@Aver ;
No i wlasnie, uwazaj zebys nie skonczyl jak @Shany; .... :peepogiggle
Załącznik 382007