Przyznać się, który to :hmm
https://youtu.be/DkL36RxnBB0
Wersja do druku
Przyznać się, który to :hmm
https://youtu.be/DkL36RxnBB0
@Tibiarz ; w masce
Czemu każdy materiał dotyczący tej gry jest taki słaby. Rozumiem, że ta gra urosła do rangi mema, ale jednak zapisała się w historii gier i była bardzo znana w swoim czasie.
przecież spoko materiał
strasznie chaotyczny ten wywiad, tu coś o starej tibii, tu nagle quary i black skulle, po czym znowu kafejka za 10 zł
chyba prowadzący nie ogarniali w ogóle o czym on mówi, typ też masę rzeczy pokręcił (poi kminione kilka miesięcy xD)
pomysl fajny ale wykonanie fatalne
4/10 za checi
toć to profesorek
https://www.youtube.com/watch?v=ID7Rh7W3OIc&ab_channel=Motolotniarz
Tibia gra dla ludzi z charakterem
Nie grasz kolego jesteś zerem
Sram na komunikaty w Tefałenie
Emsi Arczero nadaje na antenie
jakies klikanie jagudek a tam tyle osob na stacku ze blackskull, a czasem jak nie klikasz prawego to atakujesz jednego na gorze? chociaz moge sie mylic
To nie hp?:monkas
no tak, przecież nie da się atakować jednocześnie dwóch charów xD zresztą nie da się też zalogować X charów na 1 kratce (chociaż to na jakiejś nowej tibii, to ja nie wiem, ale pewnie też nie)
chłop pewnie coś popierdolił, podejrzewam że tam leciała jakaś runka typu fire bomb na te jagody i jak tak ludzie napieprzali te right-clicki, to ktoś użył niechcący i wtedy logowali te noob chary i się podkładali
o ile w ogóle tego nie zmyślił
10zł/h w kafejce w 2002? Wtedy też dużo się siedziało w kafejkach i u mnie to kosztowało 4/5~ zł/h xD
Coś tam kręci kolo, mimo tego że faktycznie od kilku lat można zalogować więcej charów na jednej kratce, bo się cipsoft wziął za ostateczne rozwiązanie kwestii teleportów xd chyba że coś zostało wycięte z opowieści, w sumie nie jestem pewien czy jest tam cięcie.
Jeśli nie było tam fieldów/obszarówek, to jedyne co mi przychodzi do głowy z tym spamowaniem, to że chary miały 1 hp, ale to by raczej 1 max 2 fragi dał radę tak wbić, bo jednak tura trwa na tyle długo żeby się zorientować + musieliby mieć jeszcze odblokowane pvp
typ w komentarzu tłumaczył, że to był 2000-2001 i była tylko jedna kafejka w mieście, w sumie chuj wie jakie były ceny na jakimś wypizdowie w czasach przed neostradą, u mnie w 2004 wołali z 2-2.50zł
generalnie chłop chyba nie zmyśla, ale brzmi jakby niektóre rzeczy trzeba było dzielic po profesorsku przez 2
w ogóle rozjebało mnie, że tam niektórzy burzą w komentarzach o "ukradzione 500 zł", piszą że gość się przyznał do paserstwa itp. xD gdzie mowa o jakiejś sytuacji, kiedy ich jeszcze na świecie nie było xD a typ miał pewnie z 13 lat
wydaje mi sie ze taki tibiarz by lepiej opowiedzial o tibii niz ten ziomek, ale faktycznie rozstrzał cenowy w kafejkach wtedy był spory od 3.5 gdzies u mnie pod blokiem w piwnicy do nawet 7-8zł więc w jakimś andrychowie mogło to faktycznie kosztować koło dychy
musialby sie jakis starowojenny wyjadacz wypowiedziec czy w ogole kojarzy tego typa bo ja zaczlaem chyba w 2003 to w takim 2004 to moglem miec co najwyzej 14 lvl
a jeszcze co do bohow to za chuja nie kojarze zeby byly az tak drogie - 500z
Nie wiem, u mnie na wypizdowiu kafejka to btło 2zł/h a za dychę się miało cały dzień dostęp. W tamtych czasach za dychę to można było zrobić zakupy co teraz za 50zł
kolega jakis rozsierdzony w komentarzach napisal ich chyba ze 20 xD
https://i.imgur.com/8KWanYv.png
no, tylko w którym roku? przecież rynek kafejkowy był w chuj dynamiczny, w ciągu paru lat się pojawił, rozkwitł i zdechł, więc tu rok w tę czy w tamtą to był duży skok
gość tam mówi o 2000-2001, wtedy neostrada była dostępna tylko w warszawie i kosztowała z 1k/miech xD więc w jakimś andrychowie taka kafejka to mógł być jedyny punkt ze stałym łączem internetowym, tak jak kiedyś był jeden telefon na wsi, a jeżeli wiary było tyle że się tworzyły kolejki to mogli im dojebać ceny jakie chcieli, z kolei już w 2004~ neta miało pól polski
swoją drogą u mnie w miejscu, gdzie była kafejka, to teraz jest speluna i żule tam przesiadują, pewnie ci sami ludzie co 20 lat temu grali tam w tibie
jak macie jakieś ciekawostki tibijskie to możecie postowac, bo fajnie mi się gościa słuchało jako noob tibijski i pewnie wy tez jakieś macie@profesorek;
Ciekawa historia w sumie, tylko to z jagodami jebie fejkiem na kilometr xD
jakby cos powiedzial o kameleon runie to od razu by czlowiek uwierzyl wiec teoretycznie gdyby chcial klamac to moglby to zrobic duzo lepiej wiec imo mowi prawde moze tam typowi brakowalo jednego fraga czy cos albo mial bursty zaekwipowane xD
wystarczy wejść na discord tibiantisa i masz tam dziesiątki takich typów, jak ten gość
a co do profesorka, to powiem tylko jedno: raz się szarpał z brazolem o dwa udka koło hillsów, brazol je zjadł i dał loga, profesorek wtedy nalurował w to miejsce kilkanaście goblinów, ustawiając je tak, żeby po zalogowaniu brazol był od razu otoczony, a potem całą noc na niego czekał, diabeł jebany
:kekw
xDD
:kekw:kekw:kekw
Kurwa wlasnie takich historii nam trzeba a nie jakiegos fraglesa co pierdoli, ze mu 1000€ za komandowanie wojnami placili xD
@jaxi ;
Kto to
Ja wiem, ze Andrychuw to bylo zaglebie graczy tez mocnych, ale nwm w sumie
Jedno trzeba profesorkowi oddać. Potrafił być zawzięty, ale nigdy nie chodziło o korzyści, levele czy bogactwa. To zawsze było tylko środkiem do celu, oddałby ci ostatniego gpka, gdyby miało to pomóc w jego osiągnięciu. Koniec końców, itemy i tak zawsze lądowały w bagnie albo w źle zaadresowanym parcelu, a do charów kasował passy, gdy startowały nowe serwery, między którymi skakał jak pszczółka z kwiatka na kwiatek. Nie miało żadnego znaczenia, że straci 10 razy więcej czasu i uhów na leczenie goblinów, niż brazol na tym deadzie. Zresztą, tu w ogóle nie chodziło o samego deada, przecież mógł go zabić od razu, ale to byłoby zbyt proste. Zawsze chodziło o zwycięstwo nad oponentem, za które uważał jego psychiczne zajechanie i upokorzenie. Dead więc także był tylko środkiem - jednym z wielu, bo męczyć psychicznie akurat potrafił, nie wyłączając własnego teamu. Nie liczyło się też, czy oponent miał level 8 czy 208, dla profesorka to bez różnicy. On prawdopodobnie w ogóle tego nie odróżnia, nie myśli w tych kategoriach. W tibijskiej postaci nie widzi cyferek, tylko człowieka, któremu trzeba zmyć z twarzy ten parszywy uśmieszek, a najlepiej doprowadzić do załamania nerwowego. A niewiele trzeba, by stać się jego celem. Kiedyś np. z całym teamem przez pół dnia trapował 60 msa na Fibuli, który poszedł tam sprzedać kusze. Nie, nie po to, żeby go po zwyczajnie zabić. Wykorzystując fakt, że gość poszedł tam bez eq, dla udźwignięcie większej liczby kusz - trzymał go w trapie i lurował mu wilki, które potem uhał, żeby go zagryzły. I to tylko po to, by na stronie pojawił się napis "killed at level 60 by a wolf". Czym zawinił ten jegomość, zapytacie? Otusz kilka lat wcześniej nie zgodził się z propozycją profesorka na forum altaronu. Skurwysyn musiał to mieć gdzieś zapisane, zaraz obok notatki, że qwasu nie pomógł mu zbierać brass shieldów. Z kolei inny brazol podpadł mu commentem "1st 70 & 80 axe fighting". Profesorek postanowił nie dopuścić, by brazol mógł tam dopisać kolejne osiągnięcie. W tym celu opracował specjalny system drzemek, wzorowany na tym, stosowanym przez żeglarzy podczas samotnych rejsów dookoła świata. Sypiał tylko od zjedzenia fooda do minuty przed idle kickiem. W ten sposób przez bity tydzień wylogowany był tylko podczas SS i w akompaniamencie Rydwanów Ognia gonił brazola w axe fightingu. Do tego na tsie cały czas gadał o tym brazolu, jakby wpadł w jakąś obsesję. Namawiał każdego żeby poszedł mu zabić mobki treningowe. Odmowa powodowała wybuchy złości, ale po kilku minutach prośba i tak była ponawiana. Sam nie mógł tego zrobić, by nie tracić cennego czasu. Nie muszę chyba dodawać, że ten topowy skill nie był profesorkowi w ogóle potrzebny, a wyskillowany char zaraz potem poszedł w odstawkę? Najgorsze, że brazol i tak wbił 90 axe przed nim, więc chcąc odreagować profesorek zmusił cały team do zebrania worków z hatchetami z wszystkich kopalni (które to potem zgniły u niego w depo).
skojarzyło mi się troche z tym, polecam, trzeba se tylko dać napisy eng
https://www.youtube.com/watch?v=JhG6L8EOh_w
XDDD
ja pamietam jak gralem na kasteri jakos v2 (jeden z tych pierwszych) mialem 40 druida/msa i expilem na barbarianach. cos tam z profesorek juz mordowalismy i mialem 1 fraga do rsa i jakos tak sie napotoczyl jakis typek i go wyjasnilem - oczywiscie truskawa. wpadly jakies 2 ziomki a od nas byl tylko profi na tsie i zaczal napierdalac z buta przez cale svargrond bo nie mial barbarian testa by mnie ratowac. ja bez supli ale za rogu profi i jebany uhal mnie caly czas, wyjebal chyba z 5 bp uhow i jakos mnie trapnal i przezylem. dzieki tej sytuacji mimo wszystkich jego odpalow jakos zawsze pozytywnie o nim mysle i licze ciagle ,ze kiedys znow sie spotkamy na hotelu w carlin
ogolnie fajna ta nasza torgowa ekipa byla - prophecy w moim sercu na zawsze
aaa potem na prohecy chyba, odwieczylem sie - to byl moment jak banda autisma zaczala sie interesowac co wyrabiamy na kopach. profi cos tam kradl i wpadla cala banda pana szweda po niego, mimo duzej aktywnosci na tsie tylko ja sie wybralem ratowac pszczulke - tu jakos juz dobrze nie pamietam prof nie mial ropy i czaru exani tera chyba i trzeba bylo go ropnac - wbilem do kopy cos tam pushowalem i udalo sie go ropnac zaczelismy spierdalac ale prof nagle odzyskal sily i wrocil dalej (bez ropy) szarpac sie z szwedem - ja mimo wszelakich prob drugi raz nie dalem rady go ropnac i potem juz tylko sluchalem ,ze to moja wina wszystko byla xD
no zycie ale co przezylem to moje
akcja była "na ślubie tibijskim" czyli pewnie w kościele thais, tam można się było niedaleko zestakować charami wchodząc z -1 na kratke od ścieków, te blueberry to zapewne tam nie rosły tylko je rozrzucili właśnie pod tego staka i tylko od dołu wchodziły low lvl chary z black hp i na górze jak ktoś klikał na tego stacka to je zabił jeden po drugim, tak to widze
O co chodzi z tymi hatchetami ?
25gp na Fibuli
Zara to obejrzę
Pamiętam że u nas ktoś grał tajfunem, również mdw
Co do cen w kafejkach, w Andrychowie w okolicach 2005 jakieś 2-3zl za godzine
A jak się kończyło podstawówkę to był karnet 5h w nagrodę xdddd
W kozach pamiętam z 3-4zl za godzinę gdzieś tam przy boisku w 2001-2002
obejrzałem, gość w chuja nie wali
w tej kafejce o której mówił nigdy nie byłem, ale o tym co się tam działo wciąż krążą legendy na osiedlu
(szczególnie boszki, ale czy to dokładnie tak bylo to już nie wiem, troche lat minelo)
pamiętam, że był tu taki gość, co ma bogatego ojca, no i szastał pieniędzmi jak huj
ktoś mu tam wbił 50 skilla, to mu załadował 90 dni pacca, trochę tego było
mój brat dostał potem jakiegos 50 ed z 35 ek na koncie, ja maly gnuj wybieglem przed depo jeblem mas poxa ban delete
kolejne kafejki już odwiedzałem, 2003-2004 wszyscy jebali na eternii a potem nova, albo na odwrót, nie pamiętam
tldr trochę podkoloryzowane, szczególnie z różnymi liczbami, pamięć po 15-20 latach zawodzi, ale ogólnie to tak byo
aha o kwotach za komanderowanie itp nie mam pojecia, nie wiem
mdw nie był na nonpvp? to chyba słabo za leadowanie
a taifunem nie grał Orzech czy mi się jebie z Nemtorem?
Chociaż tam akurat furora (tak chyba ten serwik się zwał, jo?) mocno była powiązana z Aldorą, później trochę z Danubią/Obsidia i Nebula bo tam kurwa połowa tych serverów była z zagłębia tibijskiego zwanego Oleckiem
Ja mogę czasy 2004 roku słabo wojennie pamiętać, ale już trochę późniejsze to nie przypominam sobie wielu polskich commanderów, zwłaszcza takich których wołaliby na inne servery. Owszem, rozdawali polakom postacie (nawet mnie po kilku serwikach pociągali rozdając postacie) ale zazwyczaj lidowali szwedzi/holendrzy afair. W moich czasach wojennych to największa faza była na Dempaha/Niklasa/bsp/Alexa/trava/Richarda i ciąganie ich po wszystkich serwikach na siłę
Z ciekawostek, kiedyś się zwąchałem ze starszym Osuchem (on chyba teraz jest jakimś menagerem piłkarskim, jego stary jest/był właścicielem Zawiszy Bydgoszcz) i rozdawał mi kilka charów na galanie żeby im pomóc w wojnie
a lizaliscie sie?
niestety nie :/
a to co pisalem o mdw i tajfunie, to nie ze ten gosc gral, tylko tez z andrychowa, tak jak tam artur nawiazal ze zaglebie tibijczykow
jacys tam ownerzy z kolei, drobne historie
a z serwerow ktore wymieniles: Aldora, Danubia, Obsidia i Nebula - chyba nigdy u nas popularne nie były, na thorii coś tam grali i jeszcze później furora, wiecej nie pamietam
na danubii siedziala jakas ekipa z sosnowca xD
tibijski swiat czyli zgody kosy sprzedawczyki i ogromny biznes
Tajfunem grał petro potem orzech
W kozach najpierw kafejka byla przy pawilonie obok banku spoldzielczego (na przeciwko gminy) to byl nwm rok 2002-2003 chyba, a troche pozniej byla przy stadionie. Wtedy to kosztowalo 2-4 pln. Kozianskie ekipy graly glownie na Novej i niektorzy na Antice. Na Novej bylo kilku "znanych" graczy, zreszta Jetob w tym czasie byl top 1 albo top 2 levelem na novej. Na Eternii grali pozniej bo pamietam, ze ja juz wtedy otsy robilem, ale ziomki tam ostro pierdolily cos o Eternii.
Ale te kafejkowe akcje, ze ktos cos komus zajebal i ktos inny przychodzil go najebac w rl ehhh piekne czasy. Dzisiejsze dzieciaki nie rozumieja co to dostac gonga na ryj za ukradniecie loota. Kiedys to byly czasy, tera to juz nie ma.
Pamiętam jak chłop w kafejce bohy z necro zdropił to go wynieśli w kilku, a w tym czasie inni chara opędzlowali i zdedali
ta to ty je zdropiles a stary z rodzina cie wyniosl jak bobasa :kekw
oprócz furory to potem przechodzili na kyre i xerene a część która w pizde dostała na furorze przeszła na saphire
Ja pierdole ja z kumplami w gimbie mieliśmy spine z innymi typami o miejscowki do skillowania haha jaja jak chuj
Wogole teraz są jakieś gildie polskie które walczą o dominando że Szwedami czy z br tak jak kiedyś te 15 + lat temu czy już tego nie ma ?