Witam
Pytanie do osób ktore mialy stycznosc z ksiazkami/filmami/wykladami o rozwoju osobistym
Czy kiedykolwiek uzyskaliscie z nich cokolwiek co mialo praktyczny wplyw na wasze zycie i nie bylo stratą czasu?
Wersja do druku
Witam
Pytanie do osób ktore mialy stycznosc z ksiazkami/filmami/wykladami o rozwoju osobistym
Czy kiedykolwiek uzyskaliscie z nich cokolwiek co mialo praktyczny wplyw na wasze zycie i nie bylo stratą czasu?
Kiedyś porażki ustawiałem na głowie, odkąd przeczytałem kilka książek zacząłem z nich tworzyć schody do moich marzeń
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/co...G49NZ5Bc7F.jpg
nigdy takiego gówna nie czytałem ale sądze że komuś to może naprawde pomóc
a moze zamiast czytac ksiazki o rozwoju osobistym zaczac to po prostu robic?XD
to najwiekszy rak spoleczenstwa teraz, ktory kupuja tylko jhebani debile. jakies kurwa mateuszki z fm group albo innej kurwa piramidy czy jakiegos mlmu jebanego.
tylko na tym kurwy tracą. motywacja to najbardziej przereklamowana rzecz na swiecie, a teraz z teog kurwa jeszcze zrobili produkt. rzygac mi sie chce jak widze jakichs kurwa pajaców jebanych bizmesmenów co nasrają emotkami i jakimis cytatami motywacyjnymi z pizdy. rozwoj osobisty to podatek od marzen dla jebanych debili .pzodro
Czasem jedyny wpływ to miał fakt, że czytałem po angielsku. "Self-help" to tak szerokie pojęcie, że znajdziesz tam rzeczy od duchowości, poprzez psychologię, zarządzanie i tak dalej. Nawet 12 Rules Petersona możesz wsadzić na półkę "rozwój osobisty".
Imho warto raz na jakiś czas coś przeczytać z tej kategorii. Jest dużo perełek.
Ja na przykład w drodze do pracy zwykłem słuchać sobie podcastów Michała Szafrańskiego pt Więcej niż oszczędzanie pieniędzy (polecam od samego początku, wiadomo że czasami takie formaty wyczerpują się nieco w którymś momencie, jak już coraz ciężej wymyślić kogo tu zaprosić do rozmowy)
W większości były to nieraz długie i ciekawe rozmowy z przedsiębiorcami/specjalistami z różnych branż zawodowych itp. z których uważam, że każdy coś wyciągnie jeżeli się chce słuchać.
Po którymś takim podcaście doszedłem do wniosku, że to co robię to niekoniecznie jest tym co chcę robić i głównie chcę zmienić pracę z etatu na samozatrudnienie ze względu na szeroko pojętą wolność.
Z pomocą darmowego programu w/w człowieka pt. budżet domowy udało mi się nieco zmienić moje nawyki finansowe i konsumpcyjne i odłożyć trochę kasy na kilka kursów żeby wejść w branżę, w którą chciałem wejść.
Następnie porobiłem kursy, rzuciłem robotę na etacie i ostatecznie jakieś 4 lata po przebranżowieniu pracuję pewnie łącznie jakieś pół roku zamiast pełnego wymiaru a zarabiam rocznie jakieś dwa-trzy razy więcej w zależności od tego jakie projekty się trafią w roku. Zaoszczędzony czas pozwolił mi w ostatnich latach zwiedzić coś koło 15 krajów i grać nieco więcej w tibię.
W tej chwili znowu planuję kolejne przebranżowienie, bo obecne zajęcie i owszem, pozwoliło mi na odłożenie kasy, która teraz pozwala coś zmienić po raz kolejny, ale nic nie zmieniło w kwestii tego, że wciąż muszę sam pracować na to co mam, a chcę tego uniknąć, bo na stare lata nie będę mógł robić tego co teraz robię.
Nie ma więc tu jeszcze jakiegoś wielkiego sukcesu, ale małymi krokami coś tam robię cały czas.
Jestem daleki od kupowania książek czy chodzenia na jakieś spotkania, ale bardzo lubię słuchać historii różnych ludzi (raczej nie takich typu NO NIE BYŁO KASY ALE BYŁ GARAŻ I STARY MACINTOSH WIĘC TAK POWSTAŁ MICROSOFT
lub
JESTEM Z BIDULA, MATKA NIE MIAŁA NÓG ALE JA ZACZĄŁEM ŚPIEWAĆ I DLATEGO MI WYSZŁO)
w w/w podcaście znajdziemy ludzi którzy programują, prowadzą firmy, gastronomie, kupują mieszkania na wynajem lub zajmują się ich flipowaniem, jak również rozmowy z dłużnikami, takimi którzy stracili wszystko z różnych powodów i teraz próbują stanąć na nogi. Generalnie dobre posłuchadło, szczególnie jak tak jak ja np. dużo się jeździ, pomaga w trzymaniu się trzeźwo na długich trasach ;-)
szkoda czasu więcej osiogniesz medytujonc, bo większość tych książek od motywacji to kurwa albo nie przeczytasz albo ci wyleci natychmiastowo z głowy, bo co innego do robienia i essa.
siema, pamiętasz mnie? wiem że nie widzieliśmy się od 5 klasy podstawówki, ale mam dla ciebie propozycję biznesową, tylko wiesz, to nie jest rozmowa na telefon
czemu to jest anonimowa ankieta. chce wiedziec ktory smiec robi carpe diem i czyta ksiazki o niczym
idz pobiegaj, zjedz warzywka, śpij codziennie między 22 a 6, nie pij, nie pal, rozmawiaj i spotykaj się z ludźmi podobnymi do ciebie, rozwijaj swoje zainteresowania, czytaj ksiomżki.
pzdr masz here tutaj wszystko co znajdziesz w książkach dla zwycięzców, zaoszczędziłem ci chwile
znajdź sobie hobby, wyjdź do ludzi
imo fajne jak potrzebujesz jakiegoś kopa który cie zmotywuje jezeli sam nie potrafisz
na dłuższa mete to w kolo i to samo
tylko, ze jest ogromna roznica miedzy czyms wartosciowym,a jakims kurwa kolczem majkiem xd to powinni < = powinnii to guwno zdelegalizowac
https://www.youtube.com/watch?v=ERvyBjKdMUo&ab_channel=Ko%C5%82czMajk
przeczytałem swego czasu kilkanaście książek na temat szeroko pojętego rozwoju osobistego (niestety mam już taki autyzm, że jak zacznę coś czytać, to musze przeczytać do końca) i powiem tak - większość z nich to gówno największe, wałkowanie tego samego przez całą ksiązke używając do tego innych słów i tak przez 200 czy ileś stron, rady typu uderz pięścią w stół itd. ale trafiły się ze dwie czy trzy perełki, dzięki którym moglem rzeczywiście coś wyciągnac i stosowac to z korzyscia dla siebie
peterson to zloto,mam ksiazke i polecam ale jakies coache majki to xD
Sporo osób krytykuje różne techniki pobudzania motywacji. Generalnie motywacja nie jest czymś stałym i powinno bazować się na nawykach, ale zanim wyrobi się nawyk to pasuje znać techniki na podniesienie motywacji żeby utrzymać ciągłość wykonywania danej rzeczy i w takim kontekście nie widzę nic złego w korzystaniu z materiałów jakiś znanych motywatorów.
Najlepsze książki do samorozwoju według mnie to książki, które zawierają w sobie wskazówki jak rozwiązać problem, który nas w danej chwili spowalnia. Przykład: ktoś ma problem ze stanami depresyjnymi czy lękiem - "Lęk i fobia. Praktyczny podręcznik dla osób z zaburzeniami lękowymi" Edmunda Bourne, który wie o czym pisze.
Jeden z największych problemów obecnych czasów? Stres cywilizacyjny. Polecana ode mnie lektura: "Życie, piękna katastrofa" J. Kabat-Zina, który pomógł naprawdę wielu osobom w swojej klinice redukcji stresu.
Trzeba celować w książki osób, którzy mają na swoim koncie realne, namacalne doświadczenia.
Dobra spierdalaj wyprany łbie
motywacja to gówno
zeby dlugoterminowo sie rozwijac to albo trzeba jakas czynnosc lubic i czerpac z niej przyjemnosc albo po prostu sie zmusić
najgorsze te zjeby co ciągną cokolwiek albo za bardzo w prawo albo w lewo do każdego pierdolonego aspektu w życiu.
Najgorsze sa zjeby co cie ciągną w dół, ale znasz ich tyle lat że ciężko przyznać że to toksyczna znajomość
Jak my wszyscy i to forum
Ale jak mozna w ogole pierdolic o rozwoju osobistym? xD Tak mialem stycznosc z filmami i wykladami o rozwoju. Chocby wyklady prof. J. Bralczyka czy kilku innych typow. Sa podcasty marketingowe i w chuj innych przydatnych rzeczy i tak sluchalem/ogladalem/czytalem, mam stycznosc i wg. mnie jest to rozwoj osobisty.
A jakies pierdolenie o JESTES ZWYCIENZCOM MUSISZ TYLKO WSTAWAC O SZUSTEJ RANO CODZIENNI to tak jak pan boru powiedzial pzdr
co to w ogóle jest ten "rozwój osobisty"? przecież to jest jakieś abstrakcyjne pojęcie, pod które można podpiąć wszystko i nic
a z gadaniem o rozwoju osobistym to jest jak z "wyciąganiem wniosków" u piłkarzy, gdy słyszę jak ktoś gada, że musi wyciągnąć wnioski, to już wiem że tego nie zrobi
Wygrasz życie skurwysynu tylko kup moja książkę i zobacz jak