Wersja do druku
Sram właśnie na dworcu w dombkach i naszła mnie taka myśl. Jakie było najbardziej pojebane miejsce albo akcja związana z opróżnianiem waszego raptora? Zdarzyło wam się puścić wodze analnej fantazji w leśnym zaułku? A może ktoś z was kiedyś popuścił w nachy po kwaśnym mleczku? Podzielcie się waszymi defekacyjnymi podbojami
Mi się kiedyś mocno chciało srać, a będąc na kiblu okazało się,że to tylko piernieńcie.
ja z 3 lata temu jechalem na kurza ferme zakladac swiatlowody (tez nie wiem po co, ale takie zlecenie firma dostala) i w tranzicie juz mi sie mega chcialo i jak dojechalismy to wbieglem do pierwszego budynku, a tam wszedzie kury to se wszedlem za ogrodzenie z chusteczkami, szybki zrzut i wyjebalem na swieze powietrze bo smrod nie do opisania w srodku, myslalem nawet ze z przodu tez wyleci, ale dalem rade
W szkole raz sralem kurwacozapojebanaakcja.jpg
nigdy sie nie zjebalem w gacie, kupe potrafie trzymac rok.
raz sie zesralem przez sen
ale tylko troche
kiedys zaczynam gre ranked w ligolege czempion wybrany wszystko elegancko gra sie zaczyna jak mnie nie przycislo kurrwaa resztkami sil przytrzymalem az sie zaladowalo napisalem ze ide sie wysrac zw ide szybko sram ile sil w dupie przychodze dali remake aha okej
Raz w życiu sikalem w szkole, chora akcja.Cytuj:
Taidio napisał
Co do srania to zawsze na mazurach na łutce czy kajaku to zostawiam papierzaki w lesie żeby SB grzybiarze mieli co zbierać
na mazurach na jachcie w lesie parę razy się zdarzyło
a najbardziej pojebana akcja to jak rowerkiem za granicą sobie jeździłem z rodzicami no i mega się zachciało, a najbliższy zjazd jak się okazało jakieś 20km
to szybciutko na prawo w los 100m dalej jakaś willa wyjebana a 20 metrów obok szosa i samochody zapierdalają
mam nadzieje, że drzewa mnie przysłaniały xD
i kiedyś pisałem, ale to za małolata - ziomeczek się zesrał w ciuchci, w lokomotywie i przykrył liścmi xD
Skond liście w lokomotywie? Raz takiego kloca jeblem że aż w oczy piekło ale to na kiblu
ja to kiedyś se srałem w takich krzakach a teraz tam leci obwodnica miasta XD
Cytuj:
Jakiś czas temu pojawił się tutaj temat przedłużenia stosunku i ćwiczenia mięśni kegla. Poczytałem wtedy trochę o tym w necie i zacząłem ćwiczyć. Nie wiem czy coś źle robiłem, czy o chuj chodzi ale chyba mi to zaszkodziło. Czas trwania stosunku się nie zmienił, natomiast pojawił się inny problem. Byłem dzisiaj z dziewczyną na spacerze i zachciało mi się szczać, więc poszedłem się odlać pod płot. No i podczas tego szczania puściły mi zwieracze i zesrałem się w spodnie dość obficie...
Dalej opisywać nie będę ale to na pewno koniec mojej przygody z ćwiczeniem mięśni kegla i braniem do serca rad torgowych hehe ekspertów.
kurwa lokomotywie ale nie napisałem jakiej xD to było na terenie przedszkola a ciuchcia wygladała tak
Załącznik 373170
no i do tej rury się zesrał ale jak to się nazywa to nie wiem
Pamiętam jak w przedszkolu była upośledzona dziewczynka i pewnego razu jak zrzuciła balast to połowę rozsmarowała na ścianie łazienki, a resztę nabrała w rączki i ganiała innych. Ja pierdole.
dobrze ze do przedszkola nie chodzilem tylko od razu do zeruwy
jakbys chodzil do przedszkola to moze bys mial kolegow i nie mial depresji ehhhhhhhhhhhCytuj:
Maskot napisał
kiedyś zesmy zajebali w drodze do mielna koksiku i w miejscowości nieopodal wjechaliśmy do polo marketu a wiecie jak to po dobrym koksiku przycisnie, a że zjadłem tego dnia sporo to cisnienie było z 400 atmosfer wyleciałem ze sklepu nie wiele myśląc obok stała jakaś kotłownia zaraz przy parkingu a że był już lekki wieczór to myśle, że nikt mnie nie przyuważy...poleciał balast dupe szybko podtarłem a tu nagle na wprost wjeżdza na swiatlach auto z jakimiś dupami, postanowiły że sobie zaparkuja za kotłownia bo nie było miejsc po polo marketem...patzra na mnie ja spodnie ledwo podciągniete i chyba przyuważyły gówno i papier bo zaczeły sie krzywić i szybko wycofały a ja zajebałem dzide do auta
księżniczki pierdolone co guwna nigdy nie widziały tffuCytuj:
Byczek napisał
dokładnie a sraja gorzej niż faceciCytuj:
Taidio napisał
Ale sie zaczalem smiac z tego gowna. Ja pierdole xdd
Zawsze miałem rozkmine jak można się napierdolic I zesrac albo zeszczac w majty byłem wiele razy najebany ale takiej przygody nigdy A wy
nie no, to już niżej upaśc nie można niż nafajdolić w portki, nie wiem jaka trzeba mieć PIZDE żeby nalać a co dopiero nasrać w majtasyCytuj:
Exteriuss napisał
To juz raczej jakies grube ciągi alkoholowe pewnie wchodzą w grę
albo napierdalanie krasnali 24/7 na tibiiCytuj:
Taidio napisał
P.S. aJA TU NIE SUGERUJE ZADNEJ KONKRETNEJ OSOBY :feelsokayman
Kurwy, bułkę przez bibułkę a chuja do rączki.Cytuj:
Byczek napisał
W sumie nie miałem żadnych pojebanych akcji, sranie w lesie, pod marketem, w szkole, to chyba każdy przeżył.
A srał ktoś kiedyś w warunkach miejskich? No bo wiadomo może przycisnąć w każdej sytuacji, ale nie zawsze jest dostęp do kibelka. Robił ktoś kiedyś zrzut w jakimś parku, albo za blokiem?
no przecież pisalem, polo market w centrum miasta xDCytuj:
Vailandur napisał
Moim najgorszym przeżyciem było stawianie kloca w publicznym kiblu w Białymstoku, gdzie do dyspozycji miałem tylko 3/4 rolki papieru toaletowego, a musiałem obłożyć deskę czterema centymetrami papieru na grubość na każdym boku tegoż kwadratu, żeby móc zrobić swoje. Koniec końców poratowałem się też znalezionymi w kurtce chusteczkami higienicznymi, ale strach w oczach był.
Nie lubię na Małysza A.
Ostatnio poczytuję trochę fora prepersowe, gdzie również jest dział poświecony defekacji w zgodzie z naturą. Troche się wahałem z początku, ale w końcu się przełamałem i postanowiłem wprowadzic jedną metodę w życie. Dotyczyła ona opróżniania kiszki stolcowej a warunkach zimowych na śniegu. Wymagany był odpowiedni osprzęt w postaci metalowego lub glinianego kubeczka oraz takie prowizoryczne podstawki + węgielki (pierwotnie wykorzystywane wxwojsku, może ktoś sie kiedyś spotkał z tym). Kiedy w końcu spadł pierwszy śnieg, udałem się z moim wyposarzeniem do pobliskiego parku wieczorową porą. Z początku trochę się krępowałem, ale napór na bramy otchłani przeważył szalę, a do domu było zbyt daleko. Nasrałem do śniegu pod drzewkiem. Po całym akcie nabrałem nieco śniegu do miedzy stojącej nad rozpalonym węgielkiem. Taki trochę przenośny bidet. Chlub w dupke i kolejna porcja śniegu do kubeczka. Po 5 napełnieniach było czyściutko. Na koniec posmarowałem ujście warty pastą aloesową i gotowe. Polecam spróbować.