Powrót do biegania i grania w piłkę po 12 latach

Witam. Ostatnio znajomy zaproponował abym dołączył do jego drużyny (jakaś niska B klasa). Po latach chlania piwska pora zmienić‡ swe destination. Postanowiłem zbudować jakąś formę zanim pójdę trenować na kartofliskach. Zacząłem grywać w siatko nogę z ziomem, a dziś chwilę pobiegałem - po wątpliwej rozgrzewce. Zauważyłem, że jak kilka razy zrobiłem szybki sprint to zaczął mnie boleć mięsień prosty uda - tak się to chyba nazywa, ten nad kolanem. Odrazu odpóściłem sobie bieganie. Jutro mam zamiar znowu biegać jak ta noga odpocznie ale bez nagłych zrywów do sprintów. Mam nadzieję, że ta prawa noga się wyrobi i będę mógł kopać balla. W tej chwili nie chcę ryzykować uderzeń nogą w piłkę. Czy ktoś ma rady jakieś na powrót do sportu po 100 latach picia piwska?

no spoko, tak będzie.

Lepiej udo, niz pluca. Uwierz :/

A co do porad to sprobuj dodatkowo (poza rozgrzewka) pomasowac udo przed treningiem, zeby dodatkowo je rozgrzac.

Cytuj:

---

Black Keeper napisał

po wątpliwej rozgrzewce

---

Tu chyba masz już odpowiedź, przynajmniej jedną z dwóch.
Zrób PORZĄDNĄ rozgrzewkę, skup się na tym miejscu też (i nie rób rozciągania przed bieganiem, tylko rozgrzewanie) i zobacz efekty później.
Also, robienie sprintów po takim długim zastaniu się to też nie jest najlepszy pomysł i nawet najdokładniejsza rozgrzewka tutaj też nie da aż tak wiele, zacznij od szybszego biegu przez jakieś momenty zamiast sprintu przez jakiś czas, zobacz efekty i potem przechodź na sprint.

juz nie jedna osoba zwiazana z sportem powiedziala, ze rozgrzewka to pic na wode i jest do niczego nie potrzebna, wazne jest poswiecac czas na rozciaganie miesni, a nie trzeba tego robic przed treningiem tylko nawet po, rozgrzewki to sobie za gowniaka na wfie mozna bylo robic

Cytuj:

---

Gniewny napisał

juz nie jedna osoba zwiazana z sportem powiedziala, ze rozgrzewka to pic na wode i jest do niczego nie potrzebna, wazne jest poswiecac czas na rozciaganie miesni, a nie trzeba tego robic przed treningiem tylko nawet po, rozgrzewki to sobie za gowniaka na wfie mozna bylo robic

---

Kto tak powiedzial? Marco Reus?

gniewny zawsze prawdę powie, za tydzień przed serią 130kg 3x6 na ławie popierdolę rozgrzewkę, przede wszystkim barków
rezultatem pochwale się tutaj

Cytuj:

---

Gniewny napisał

juz nie jedna osoba zwiazana z sportem powiedziala, ze rozgrzewka to pic na wode i jest do niczego nie potrzebna, wazne jest poswiecac czas na rozciaganie miesni, a nie trzeba tego robic przed treningiem tylko nawet po, rozgrzewki to sobie za gowniaka na wfie mozna bylo robic

---

To bardzo ciekawe, bo mi dużo osób związanych ze sportem powiedziało, że rozgrzewka to nie pic na wodę. Ciekawe kto ma teraz rację
https://media.tenor.com/images/28968...11d6/tenor.gif

A mięśni rozciągać nie nie trzeba przed, tylko nie można

Cytuj:

---

Taidio napisał

Kto tak powiedzial? Marco Reus?

---

Abou Diaby

Cytuj:

---

jaxi napisał

gniewny zawsze prawdę powie, za tydzień przed serią 130kg 3x6 na ławie popierdolę rozgrzewkę, przede wszystkim barków
rezultatem pochwale się tutaj

---

otoz to koniecznie sie podziel progresem, tylko nie zapomnij o dobrym rozciaganiu po cwiczeniach, zebys zachowal zakres ruchow, a nie od tego wyciskania stal sie kaleka

Dobra gościu nie pierdol tylko dawaj te osoby związane ze sportem co tak mówią

Cytuj:

---

Gniewny napisał

juz nie jedna osoba zwiazana z sportem powiedziala, ze rozgrzewka to pic na wode i jest do niczego nie potrzebna

---

twoi koledzy z b klasy?

Cytuj:

---

Gniewny napisał

otoz to koniecznie sie podziel progresem, tylko nie zapomnij o dobrym rozciaganiu po cwiczeniach, zebys zachowal zakres ruchow, a nie od tego wyciskania stal sie kaleka

---

jak twoja matula próbowała wyciągnąć cie wieszakiem z macicy to się tak nie rozciągała, jak jestem rozciągnięty, czaisz to?
a ciężar to typku dla bobasków, nie wyobrażam sobie, że sprawny mężczyzna nie jest w stanie tych symbolicznych 100kg podnieść
ale co może wiedzieć ktoś, kto z żeliwem miał styczność tylko na 3 zmianie na odlewni

Cytuj:

---

Gniewny napisał

juz nie jedna osoba zwiazana z sportem powiedziala, ze rozgrzewka to pic na wode i jest do niczego nie potrzebna, wazne jest poswiecac czas na rozciaganie miesni, a nie trzeba tego robic przed treningiem tylko nawet po, rozgrzewki to sobie za gowniaka na wfie mozna bylo robic

---

Ale te wszystkie kluby piłkarskie i ich sztaby trenerów są chujowe. Bo jakoś nie widziałem meczu, żeby piłkarz przed wejściem na boisko nie rozgrzewał się 20 minut, nawet jak wchodzi na ostatnie 5 minut meczu. (No chyba, że nagła kontuzja kogoś z pola)

W kickboxingu/tajskim ta rozgrzewka to też pic na wodę, robi się ją tylko i wyłącznie w celu przygotowania psychicznego.
Wbiłem kiedyś na trening spóźniony, nie było czasu się rozgrzewać, od razu zacząłem od sparingów - myślicie, że nie rozniosłem tam typków? Że na sucho, bez rozgrzewki, nie pozamiatałem na ringu niczym Mike Tyson?

Otóż macie rację, dostałem srogi wpierdol i leczyłem to że dwa tygodnie :kappa

Cytuj:

---

Black Keeper napisał

Postanowiłem zbudować jakąś formę zanim pójdę trenować na kartofliskach

---

idź po prostu trenować z chłopakami, na początku będzie trochę wstydu ale nic Cię tak nie przygotuje jak regularny trening

+ jak będziesz miał siły to możesz się jeszcze poruszać w jakiś inny dzień

czemu nie rozciagac sie przed meczem/bieganiem

Cytuj:

---

Crus napisał

A mięśni rozciągać nie nie trzeba przed, tylko nie można

---

jak to w sumie jest z tym rozciąganiem, bo jeden rabin powie tak, a inny powie nie
jakieś szczegóły plz
i jak się w takim razie najlepiej rozgrzać do biegania/grania w piłkę @Crus ;

Cytuj:

---

Chels napisał

czemu nie rozciagac sie przed meczem/bieganiem

---

Cytuj:

---

tibia77 napisał

jak to w sumie jest z tym rozciąganiem, bo jeden rabin powie tak, a inny powie nie
jakieś szczegóły??
i jak się w takim razie najlepiej rozgrzać do biegania/grania w piłkę @Crus ;

---

Ogólnie to jest dużo powodów, dla których streczing przed wysiłkiem jest zły i powinien być stosowany po, ja zawsze to argumentuję przede wszystkim tym (bo mnie tak uczono), że mięśnie pracują wolniej i trochę się znieczulają, przez co nie dość, że mięśnie po takim statycznym rozciąganiu się są słabsze ( w ujęciu siłowym, ale też w ujęciu wytrzymałościowym = większa podatność na naciągnięcia i inne kontuzje) i afair później reagują na ból, więc jak sobie coś naciągniecie, to zanim mózg dostanie informację o tym, to już może być po ptokach.

A co do samej rozgrzewki przed taką piłką np, no to te popularne skipy, wymachy nóg i ramion, skrętoskłony, truchty i tak dalej i tak dalej, po prostu wszystko co jest dynamiczne i co nam uaktywni te partie, które będą pracować (czyli w sumie praktycznie wszystkie, nie tylko nogi jak co niektórzy myślą xD). Nie będę już tłumaczył takiej rozgrzewki ćwiczenie po ćwiczeniu, no bo nazywać to słowami to takie trochę 0/10

Natomiast po wysiłku, czy to piłce, czy innym, no to rozciąganie takie statyczne to jest wręcz zalecane.