Wersja do druku
Witam,
Ludzie ile wydaliście na wykończenie pod klucz? Wiadomo dobrze jakbyście dopisali metraż. U mnie średnio za robocizne krzyczą 17k za 58,4m2 i już się pogodziłem, że tyle tego wyjdzie. Co z perspektywy czasu było błędem, albo czego nie zrobiliście, ale gdybyście mogli jeszcze raz robić mieszkanie to to na pewno by było?
@Askarnoh @Tasmann @Yogurt wydajecie się poważnymi ludźmi to oznaczam
Stan deweloperski, w sensie tynki i posadzki zrobione?
Widzę, że jesteś z Warszawy, więc się w sumie nie dziwie, że tyle wołają.
Jeśli nie chcesz otrzymać tytułu frajera XXI wieku to koniecznie zainstaluj klimatyzację jeszcze przed malowaniem.Cytuj:
Sinis napisał
Tak mieszkanie będzie w stanie deweloperskim, ale nie w Warszawie tylko przenoszę się do Ożarowa mazowieckiego.
Co do klimy to czytałem, że w wielu miejscach jest zakaz administracji na wstawanie klimatyzatorów, ale ludzie mimo tego robią je. Sam też pewnie założę, bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Ogólnie to za sam kibel można zawołać 5k, nawet nieduży. Powiedz, czy masz zamiar robić jakieś zabudowy z płyty gipsowo-kartonowej, czy chcesz jakieś dodatkowe gniazdka elektryczne, czy na podłogach będą płytki lub panele, czy na przykład drzwi zamawiasz z montażem, czy ekipa remontowa ma je montować, czy parapety są do montowania?
Ogólnie jak ci się nie spieszy to można spróbować i poczekać do zimy. W tej branży zimą są przestoje i czasem jakiś majster może zejść trochę z ceny, żeby tylko robota była. Jak ktoś ma porządną ekipę to jest w stanie zminimalizować własny zysk, byle tylko ludzi przy sobie utrzymać.
Oczywiście to nie jest nic pewnego, ale jeśli koniecznie chciałbyś zaoszczędzić to można próbować.
Mieszkam w UK, wynajmuje dom, nie liczac umeblowania wykonczenie chaty mam w cenie czynszu, wszystko na koszt landlorda.
Cytuj:
Alex Hope napisał
W tym roku zimą jeżeli ktoś zejdzie ze stawek to znaczy że niekoniecznie jest 'solidny i dobry' bo ci którzy są mają roboty poumawiane do kwietnia kolejnego roku.
Kolejna rzecz że 17 tysięcy za robociznę 58m2 to mało i nie mówię tego nawet odnośnie Warszawy gdzie byłoby to pewnie dwa razy droższe, chyba że mały zakres prac, bo jeżeli dochodzą zabudowy g-k to są one całkiem drogie a uwzględniają jedynie zaszpachlowanie wkrętów, szpachlowanie jest już liczone oddzielnie.
Ja w styczniu/lutym 2k20 będę miał mieszkanie 52m2, stan deweloperski i sam będę cały wykańczać, jedyne czego nie jestem w stanie sam zrobić to elektryka ale to już ktoś mi to ogarnie, resztę wszystko sam robiłem bo po szkole pracowałem przy wykończeniówce. Myślę że jestem w stanie zaoszczędzić około 20k tym że sam to będę robił, bo pewnie pobawię się w jakieś zabudowy sufitów/telewizorów o nietypowych kształtach typu fale itp co jest zajebiście drogie jak ktoś ci robi.
Druga rzecz że nie warto czasami brać glazurnika np do łazienki a oszczędzić na płytkach, bo kupując drugi czy trzeci gatunek płytek one są nierówne i choćby się glazurnik zesrał to nie zrobi ich idealnie równo, a musi jeszcze robić większą fugę żeby nierówności płytek nie rzucały się w oczy. Imo lepiej jest kupić płytki droższe, ale kalibrowane i samemu polepić. To nie jest nic skomplikowanego, a można sobie zmniejszyć fugę nawet do 1mm zamiast 3-4 i wtedy jest zajebisty efekt
Nie mam wiedzy na temat kosztów wykończenia tj. materiałów i robocizny bo nie ja za to płaciłem.
Natomiast Kolbuszowa: cena zakupu mieszkania 63m2 - 4000 zł za metr. 30 000 zł za garaz podziemny.
Meble i wyposażenie wyszło mnie ok 55 000 zł, ale mieszkanie robione dla siebie więc nie oszczędzaliśmy.
Taka drobna lista z pamięci ile mnie to wychodziło:
-meble kuchnia 15 000
-meble łazienka 5000
-lodowka 2500
-telewizor 4000
-zmywarka 1400
-piekarnik 2000
-okap 500
-zlewozmywak 700
-krany kuchnia i lazienka 800
-plyta indukcyjna 2000
-ławostół z regulacja 1500
-komoda 700
-rtv 400
-naroznik 3000
-lozko 2000
-kanapa 700
-biurko 800
-ekspress do kawy 2000
Do tego kibelek i wyposazenie, klimatyzacja, oswietlenie, szafy wnekowe i wiele innych pierdol o ktorych istnieniu czlowiek nie ma pojecia dopoki za nie nie musi zaplacic.
Dla mnie niezbędna klima i szczerze polecam, bez tego bym tu nie wytrzymał (słońce wpada do mieszkania od 10 do zachodu).
Licz śmiało 1K PLN za metr kwadrat a i tak bedziesz musiał dołożyć. Tobie trochę w tej branży i co nie co widziałem
Mam na myśli od stanu dev
Kiedys to moze tyle w wawce by kosztowało, obecnie w wawie takie mieszkanie ze 25 około i to zrobione przez srednią firme. Niestety poszły ceny w góre dużo.Cytuj:
Alex Hope napisał
Ostatnio za pomalowanie chaty 160 m wołali 8 tys w gdansku
Poszły ceny materiałów to i robocizna zdrożała, ja na twoim miejscu szukałbym ukrainca, może nawet żeby mieszkał tam u ciebie w tym mieszkaniu ( u znajomego właśnie tak było), porządnie z tego co mówił zrobił, choć tego na własne oczy nie widziałem, bo ja tam u siebie wszystko powoli sam z pomocą szwagra xDDD
W 2016 za 38 m^2 w Warszawie wyszło nam ok. 39 tys. za remont (robocizna i materiały), z tym, że mieszkanie jest w starym bloku i trzeba było wyburzyć kilka ścian oraz pozrywać podłogi itp.
Z ukraincami to jest sliska sprawa xd. Jeden zrobi lepiej niz niejedn polak za 1/3 ceny a drugi odjebie fuszerke za ta sama cene wiec roznie bywa ale niektorzy umieją into remontyCytuj:
Koczek napisał
Za 51,5m^2 planuję dać 70 tysięcy licząc bezpiecznie, nie licząc dołożenia rolet/klimatyzacji/ogrzewania podłogowego w łazience i w kuchni (aneks). Teoretycznie za robociznę policzyli mi do tej pory ok. 14k, choć nie planuję podwieszania sufitów/zabudowy z płyt G-K. Projektantka właśnie analizuje czy w tym zakresie cenowym uda się dobrać porządne materiały: kafle w łazience, kuchni i przedpokoju, panele, parapety/drzwi/kuchnia na wymiar/cała łazienka.
Kureła 70k? Generalnie liczyłem, że zmieszczę się ze wszystkim w 50k i tak się finansowo przyszykowałem. Pewnie wyjdzie tak, że wprowadzę się bez pełnego umeblowania i z czasem uzbroję resztę mieszkania.
btw. Czy klima zamontowana na podłodze balkonu kwalifikuje się jako ingerująca w elewację? Tak mi się deweloper zasłania zakazem na klime, że ingerując w elewację wykonawca ma prawo odmówić gwarancji na całą elewację.
1000 za m2 to chyba tak średnio plus robocizna
Chyba przycebule i ściany sam pomaluje. Panele mam tylko w pokoju dżuniora także mała oszczędność, ale też samemu dupne. Co jest jeszcze w miarę prostego do zrobienia samodzielnie?
Cytuj:
Sinis napisał
70k bezpiecznie licząc, pewnie wyjdzie mniej, a koniec prac z odbiorem mieszkania planowany jest na kwiecień, więc dopiero wtedy mogę dać znać ile wyszło dokładniej. Z tym, że wszystkie prace robi mi ekipa dewelopera, gdybym chciał robić coś sam albo z własną ekipą to mógłbym dopiero wchodzić po końcowym oddaniu budynku w czerwcu, a tak mam możliwość startu z wykończeniem w lutym, więc dużo wcześniej odbiorę mieszkanie, a tak to koszty mogą być wyższe przez to, że np. nie pomaluję sam ścian/sufitów.
Z tą klimą to dziwna sprawa, ja mając mieszkanie na najwyższym piętrze z cofniętą elewacją (z tarasem) i w kolorze innym niż pozostałe - brązowym, mogę zamocować na ścianie klimatyzator jakikolwiek mi się podoba i sam deweloper mi to poleca.
No już raczej nic, jak się nie znasz na tym i nie masz sprzętu.
Możesz lampy pozakładać sam. Jak są podwieszane sufity to kupujesz kołki mola i wystarczy Ci śrubokręt i jakiś nożyk do zrobienia dziur.
Akurat przy tym rozmieszczeniu mieszkania podwieszany odpada i muszę wejść w temat listw sufitowych. Jakie macie doświadczenie z klasami płytek? Słyszałem, że optymalnie brać drugą klasę, bo zauważalnie taniej, a z dobrym fachowcem da się ukryć niedoskonałości.
Podłącze się do pytania z racji tego, że też czeka mnie wykonczenie. Jaka klime wybrać? Mieszkanie 90m^2. Chłodzenie przede wszystkim potrzebne mi jest w salonie i sypalni (obok siebie).
Przy drugiej klasie zapewne w miejscu gdzie stykają się cztery płytki któryś narożnik może lekko wystawać lub się zapadać. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, a na przykład twoi goście będą mieli na to wyjebane i nawet nie zwrócą uwagi, więc myślę, że nie ma sensu przepłacać.Cytuj:
Sinis napisał
Protip
Jak masz małą łazienkę to bierz prostokątne płytki na ściany, na przykład 120x60, wtedy łazienka będzie sprawiała wrażenie większej, niż jest w rzeczywistości.
Z łazienka doszliśmy do jakiegoś porozumienia i jest plan żeby takie prostokąty na ścianie zrobić, a na podłodze pociągać gres który będzie w większości mieszkania.
Jak się liczy ile potrzeba farby na 1m2? Zakładając że ma to być dobrej jakości, zmywalana farba. Chciałbym pomału sobie zrobić wstępny kosztorys.
zalezy od tego jaka farba i ile wartsw, masz zazwyczaj na opakowaniu podane przez producenta na ile starcza 1l farby, ale gdzies w graniacach 12-16 m2 na litr. sprawdzic potem jeszcze tylko ile wartsw potrzebnych i mozesz se policzyc bez problemu
Zawsze malujesz dwie warstwy i nie sugeruj się reklamami, że wystarczy raz pomalować. Poza tym przy dwóch warstwach masz lepszą zmywalność, to znaczy, że nie zmyjesz tak łatwo farby wycierając ubrudzoną ścianę.Cytuj:
Sinis napisał
A ilościowo wychodzi jakieś osiem metrów z litra, przy drugiej warstwie trochę więcej. Najlepiej kupić po 5l danego koloru na początek, białej wiadomo 10l i powinno styknąć w sumie, jeśli chodzi o białą, a po kolor podskoczyć po prostu, bo może być tak, że na przykład 2,5l wystarczy, a tak to przepłacisz, a farba zastanie.
Jak chcesz lepszy sort farby to tylko Beckers.
!20x60 to jest najlepszy wybór na ściany w łazience, do tego nie oszczędzaj na fudze. Pamiętaj że w miejscach gdzie ma być prysznic i nie będzie kabiny prysznicowej pod płytkami obowiązkowo musi być izolacja bo w pewnym momencie spać w nocy nie będziesz mógł jak ci płytki zaczną odpadać od ściany, fuga wtedy też przystosowana pod większą ilość wody, osobiście mogę polecić fugi PCI, są na pewno droższe od jakiś Atlasów czy innych gówien, porównywalnie do Mapei ale jakościowo są lepsze od Mapei. Tak samo jak i kleje, ale kleje akurat są droższe od Mapei.
Co do gatunku płytek to tak jak już i ja pisałem i później @Alex Hope ; napisał, one są po prostu cięte maszynowo pod wodą ale nigdy nie będą ucięte równo, i glazurnik powinien pobawić się w klocki lego aby nie narobić zębów, i wtedy obowiązkowo szersza fuga żeby zniwelować nierówności płytek. Kalibrowane płytki będą droższe, ale możesz fugę dać węższą co wygląda zajebiście. Polerowane to już o wiele droższe są, i trzeba je lakierować później a wcale jakiegoś efektu dużo lepszego nie dają w odróżnieniu do tych tańszych i to bym sobie odpuścił.
I nie wiem jak ty chcesz się wyrobić w 50 tysiącach, ja myślę że mnie pochłonie 50-60 tysięcy pomimo swojej pracy we wszystkim, tyle że fakt że ja nie będę miał żadnych sprzętów rtv agd, i praktycznie żadnych mebli, więc te 50-60 liczę jako wykończenie już takie totalne. @Sinis ;
A co do malowania ścian, zawsze dwie warstwy i nie myślcie sobie że malowanie jest takie proste, zwykłe jeżdżenie wałkiem po ścianie oczywiście jest proste jak jebanie, ale malować trzeba materiałem a nie suchym wałkiem po ścianie jeździć i tylko lekki ślad zostawiać po farbie, i rozjeżdżać farbę z wałka aż do momentu jak nie będzie zostawiać farby. W taki sposób bardzo łatwo porobić prześwity, i trzeba uważać żeby nie narobić tak zwanej 'jodły' czyli zacieków. I nigdy wałka nie dociskam na pałę, wystarczy lekko dociskać, rozprowadzić farbę a później delikatnie przejechać wałkiem po tym miejscu żeby nadać ścianie tej faktury po farbie.
@Master ; @Mistrz ; ty też przeczytaj to może się czegoś nauczysz
Kwikłem kiedyś z reklamy śnieżki, jak facet wychodził do roboty, a baba opierdoliła całe mieszkanie mając kurwa tylko wałek w łapie XD, ciekawe, jak szmata obcinkę zrobiła bez pędzla, taśmy i drabiny.Cytuj:
Waw992 napisał
Nie wspominając o gruntowaniu XDDD
No i sztandarowe "wystarczy jedna warstwa", a potem majster ugadany, wchodzi na robotę i mówi, że tej farby to jednak trochę więcej będzie potrzeba, a ludzie nie przygotowani na taki wydatek, no bo przecież w telewizji mówili...Cytuj:
Waw992 napisał
Słyszałem że kumplowi który tym się zajmuje ludzie(klienci) powiedzieli że według znajomych i reklam, płyt gk na suficie nie trzeba szpachlować, wystarczy zaszpachlować wkręty i wkleić taśmę i później bez gruntowania jedna warstwa farby białej i eldo gotowe
Kurła panowie dobrze, że się odezwałem, bo miałem we wrześniu na jakiś urlop sobie wyjechać. Teraz tu widzę, że jeszcze trochę waluty trzeba zarobić.
Tak w zasadzie takiej swojej roboty jak malowanie to mógłbyś i sam panele położyć.
@Pluton Panie Pawle czy można ten temat przykleić jakoś, bo ludzie już dorośli weszli/wchodzą do własnych mieszkań/domciów i temat jak najbardziej na czasie, można by tu zrobić ogólną wymianę zdań/pomysłów, kosztów, itp i co dusza chce.
No i dużo treściwych postów tutaj napisano. Na pewno w trakcie wykańczania będę wstawiać jakieś zdjęcia.
Generalnie samemu możesz zrobić bardzo dużo, o ile nawet nie wszystko, tylko przychodzi kwestia opłacalności. Mało potrafiąc robisz to dużo dłużej i z gorszym skutkiem. Jeżeli się nie znasz i sporo zarabiasz, to lepiej ten czas spożytkować na nadgodziny w pracy.
Z takich najmniej wymagających, których się prawie nie da zepsuć to malowanie, układanie paneli tak jak już wcześniej wspomniano.
Przykładowo tynkowanie też do trudnych nie należy, tylko po prostu nie jest to opłacalne patrząc na to ile czasu przy tym spędzisz, jeżeli wcześniej tego nie robiłeś. W dodatku robiłbyś to ręcznie i dodatkowo narobiłbyś sobie roboty przy szlifowaniu.
Jeżeli będzie miał mieszkanie do wykończenia a nie remontu to tynkowanie go nie interesuje bo ściany są potynkowane w stanie deweloperskim, ręczne tynkowanie ma sens jak tego jest niewiele i żadna firma z agregatem nie chciałaby przyjść ze względu na mały metraż. I o ile jeszcze tynkowanie same w sobie jest proste o tyle ustawienie list startowych już nie każdy jest w stanie zrobić a tak właściwie to jest to najważniejsza część od której wszystko zależy, a jak coś popierdolisz z tynkowaniem to wtedy robisz sobie podwójną robotę bo musisz to zeszlifować, więc i prawdopodobnie wypożyczyć sprzęt z odkurzaczem. Bez odkurzacza to po pięciu minutach w zamkniętym pokoju nie widzisz niczego/nikogo na odległość pół metra od siebie.
I jeszcze raz powtarzam, dobrze pomalować wcale nie jest tak łatwo i rzeczywiście trzeba do tego się przyłożyć. Najprostsze to są zabudowy g-k, a i należą to jednych z najdroższych prac jeżeli chodzi o stawki fachowców.
Ja osobiście pewnie jak przyjdzie już wykańczać mieszkanie to jak będę miał parę groszy więcej to oddam szpachlowanie firmie, szpachlowanie sufitów jest kurewsko męczące a zwłaszcza jak nie byłbym do tego przyzwyczajony na codzień, a i przecieranie ręczne to najgorsze co może być a żyrafy obsługiwać raczej bym nie potrafił bo nigdy tego nie robiłem.
Ale znowu bez sprzętu takiej zabudowy się nie zrobi, więc bardziej się opłaca kogoś wziąć.
Poza panelami, malowaniem i ewentualnie montażem lamp autor tematu niczego innego nie zrobi bez narzędzi, chociaż do paneli potrzebna jest wyrzynarka albo pilarka jakaś, do tego gumówka do listew, więc znowu nie jest tak kolorowo, jakby się mogło wydawać.
Jakbyś miał wyszpachlowane szarym, twardym gipsem, to żyrafą nawet przy pierwszym podejściu byś raczej niczego nie zjebał.Cytuj:
Waw992 napisał
Jak włazisz do starego zasyfionego mieszkania to lepiej wybiałkować co najwyżej ten syf.
Z innej beczki, jakie u was w mieścinach koszta ułożenia m2 kostki brukowej?
Nie przesadzajmy że aż tyle sprzętu potrzebujesz do zabudowy g-k, wiertarka z udarem, wkrętarka, nożyk i nożyce do blachy @Alex Hope ;
Start może i tak, ale startu nawet nie trzeba dokładnie przecierać jak w miarę przyzwoicie poszpachlujesz, za to warstwy a tak na prawdę dwóch bo zazwyczaj druga dopiero daje zadowalający efekt finiszu już trochę drzeć żyrafą jak nie potrafisz tego robić bo można narobić dziur a ręczne to chyba najgorsza fizyczna praca w całej wykończeniówce
Jakieś wagi też by się przydały, tarka, otwornica do lamp, drabina, a to wszystko kosztuje.Cytuj:
Waw992 napisał
I ja mówię tutaj o przypadku, jak Sinis, który się tym nie zajmował nigdy, więc pewnie nawet miary i ołówka nie ma.
Wełna mineralna zawsze na pierwszym miejscu.Cytuj:
Waw992 napisał
imo lepiej tak czy siak na pierwszy raz pomalować gruntem z farbą 50:50, żeby złapało trochę koloru (o ile mowa o łazience i zielonej płycie) i potem na drugi już na gotowo normalnie farbą, chociaż podobno zielonych nie trzeba gruntować... no ale skoro szpachlujesz to tak czy siak wartałoby machnąć gruntemCytuj:
Waw992 napisał
Ile pomieszczeń miałaby obejmować klimatyzacja i w której ścianie przechodzi komin? @pokers39 ;Cytuj:
pokers39 napisał
Grunt zawsze powinno sie rozrabiac z biala farba, malowanie plyt gk bez szpachlowania jest imo pojebane bo o ile wkrety zakryjesz i sie gips zlicuje z plyta o tyle tasma na laczeniach zawsze bedzie zgrubiona wzgledem plyty i nawet 20 razy bys malowal to i tak bedzie to zajebiscie widoczneCytuj:
BBsrv napisał
te wawik ile bierzesz robocizny będę miał całe piętro do wyremontowania w chałupie
Nie robię niczego ludziom, i nie będę robił. Jedynie sam sobie będę wykańczał mieszkanie
a chomikom pięterko w klatce??
Jedyny temat ostatnio który zachował 5 stron normalności, i tak sukces w sumie
@Sinis ;
Sorki, że dopiero teraz, ale obhwiązki.
Jeśli stan deweloperski, to połowa roboty mniej - nie daj się wkręcić firmom wykończeniowym. Żadnych mistrzów z ogłoszeń nie bierz, kiedyś przyżydziliśmy i finalnie wyszło drożej niż firma wykończeniowa z umową i wszystkim.
Uważaj na ceny firm, lubią golić na kasę, choć jeśli nie jest to Warszawa, to powinno być normalnie. Generalnie mam poleconą ekipę budowlaną, biorą 7k za kawalerkę stan deweloperski ze wszystkim 30 mkw (w tydzień się uwinęli), jednak normalnie mają terminy na co najmniej 7-8 miesięcy w przód.
Jeżeli chodzi o klimatyzację, to na ogół deweloper Ci zabroni montażu, najlepiej nie zgłaszać, a skraplacza nie wieszać, tylko postawić na balkonie, jeśli jest większy. I tutaj ważna kwestia - jeżeli nie masz zamiaru montować klimatyzacji od razu, to niech robotnicy wyprowadzą Ci rurę odpływową od klimatyzatora na zewnątrz, bo trzeba będzie w ścianie kuć.
Bardzo dobrym pomysłem jest inwestycja w dobrego projektanta - lepiej kupić tańsze meble, sprzęt, a zainwestować w kogoś, kto zaprojektuje Twoje mieszkanie mega funkcjonalnie.
Meble w mieszkaniu, w którym mieszkam i które są na wynajem urządzałem meblami z Ikei praktycznie całe. Jak ktoś nie zachowuje się jak zwierze w domu, to te meble długo pociągną (zwłaszcza, że na kuchnie dają 15 lat gwarancji bodajże), a kosztują przyzwoicie.
Co do płytek, paneli, oświetlenia, to kupowaliśmy zawsze średniej ceny w leroy merlin, castoramie. Warto brać z promocji.
Ożarów to jest w zasadzie sypialnia Warszawy także stawki Warszawskie. Moi rodzice zaoferowali się, że sfinansują nam chociaż zrobienie łazienki na gotowo także chociaż taki wydatek odejdzie. Kuchnię robiłeś pod zamówienie, czy udało się tak wszystko podobierać w ikei, że wymiarami się zmieściłeś?
@Sinis ;
Łazienka to najdroższy jednorazowy wydatek, bo od razu musisz praktycznie całą wykończyć, także dużo Ci odejdzie. W takiej kuchni możesz przeżyć bez paru szafek czy innego piekarnika, póki nie nazbierasz kasy na dokończenie.
Kuchnie za każdym razem robiłem w Ikei. Weź ogarniętego gościa z tych, którzy pracują tam na dziale, to Ci w tym pomoże. W Ikea Janki lub Ikea Targówek jest taki pan Kuba z długimi blond włosami. Gość jest świetny, a planowanie kuchnii masz za darmo. Mogę Ci podesłać fotki, jak to wyszło w mieszkaniu, w którym mieszkam. Generalnie jak przysiądziesz nad tym porządnie, rozrysujesz sobie wszystko, to da się podobierać tak, żeby pasowało idealnie.
Generalnie jesli chodzi o meble na wymiar, to nie jestem fanem. Ikea robi zawsze meble w standardowych wymiarach, gdzie wszystko potem pasuje (sprzęt do zabudowy, wykończenia szuflad itp), bo potem potrafią wyjść kwiatki, jak u mojej dziewczyny przy robieniu łazienki pod zamówienie.
Zapłaciła jakąś horrendalną kwotę za zrobienie wszystkiego pod wymiar, a potem się okazuje, że nie może wsadzić standardowych wymiarów pralki, bo jedyna jaka pasuje, to któraś z mniejszych pralek Candy.
Ee powiedzcie dla laika co o tej zabudowie g-k co to po co to, w sensie te płyty na ściany się daje czy jak?
PS. Jedyne co w życiu zbudowałem i umeblowalem to domek dla chomika.
Cytuj:
Sinis napisał
to Ty chciales komus placic za pomalowanie mieszkania?
nie dziwie sie, ze was tak kroją jak poziomicie to wy na memach jedynie widzieliscie