Rozliczanie godzin umowa zlecenie

Czesc,
Mam pytanie o rozliczanie godzin na umowie zlecenie. Mianowicie umowe mam napisana na stala stawke przykladowo 3000 brutto za etat. No i teraz mam problem poniewaz bardzo czesto robie sobie nadgodziny za ktore mi placa lecz mam pewna spinke z szefem jezeli chodzi o to, kiedy dane godziny sa juz nadgodzinami a kiedy nie. Mianowicie, szef przyjal z gory, ze etat to 168h wiec dzieli wyplate 3000 na 168h, wychodzi stawka 17.85 zl brutto/h i jezeli w miesiacu zrobie przykladowo 180h to dostaje podstawe + 12h x 17,85zl.

Niby spoko ale czuje sie troche wydymany jezeli chodzi o taki grudzen, w tym miesiacu bylo tylko 152h pracujace wiec wedlug mojego toku rozumowania jezeli przepracowalem 180h to powinienem dostac podstawe + 28h nadgodzin. On jednak twierdzi, ze zrobilem tylko 12h nadgodzin bo etat ma srednio 168h w miesiacu. Teraz np zaczyna sie luty gdzie etat ma 160h i znow bede chcial zrobic troche nadgodzin i mam wrazenie, ze znow zostane wydymany tym razem na 8h.

Kto ma racje?

Masz tyle godzin ile przepracowales. Ile masz wpisane na karcie pracy? ����������

Cytuj:

---

Master napisał

Masz tyle godzin ile przepracowales. Ile masz wpisane na karcie pracy? ����������

---

Sorki, ale nie rozumiem.
No przykladowo przepracowalem 180 godzin wiec to jest ponad etat. Lecz szef w kazdym miesiacu przyjmuje etat jako 168 godzin, nie zwazajac na to ile dni pracujacych ma dany miesiac.

Doprowadza to do takiego paradoksu, ze w lutym bedac w pracy pon-pt 8h powinienem dostac podstawe, bo wyrobilem etat. No tak. Tylko idac tropem mojego szefa jezeli np dobiore sobie jedna sobote 8h i zrobie 168 h zamiast 160 to zarobie dokladnie tyle samo xD jak wezme sobie dodatkowy weekend 2x 8h czyli 16h nadgodzin to on mi zaplaci za 168h podstawe i da kase tylko za 8h nadgodzin. Kumasz?

W umowie nie mam unormowanego czasu pracy. Nie mam napisane w jakich godzinach pracuje albo w jakie dni.

Umowa zlecenie wiec nie Ma tu pojecia, ze etat ma co miesiac x godzin. Na umowie masz cos o nadgodzinach?

Cytuj:

---

Wyso52 napisał

Sorki, ale nie rozumiem.
No przykladowo przepracowalem 180 godzin wiec to jest ponad etat. Lecz szef w kazdym miesiacu przyjmuje etat jako 168 godzin, nie zwazajac na to ile dni pracujacych ma dany miesiac.

Doprowadza to do takiego paradoksu, ze w lutym bedac w pracy pon-pt 8h powinienem dostac podstawe, bo wyrobilem etat. No tak. Tylko idac tropem mojego szefa jezeli np dobiore sobie jedna sobote 8h i zrobie 168 h zamiast 160 to zarobie dokladnie tyle samo xD jak wezme sobie dodatkowy weekend 2x 8h czyli 16h nadgodzin to on mi zaplaci za 168h podstawe i da kase tylko za 8h nadgodzin. Kumasz?

W umowie nie mam unormowanego czasu pracy. Nie mam napisane w jakich godzinach pracuje albo w jakie dni.

---

Ale Ty jestes na zleceniu, nie masz etatu. Jak przepracujesz 20 godzin to masz placone za 20 godzin. Jak masz 250 to masz placone za 250 godzin, bez zadnych nadgodzin czy zadnych dodatkowych % przy "nadgodzinach". Tzn. tak to dziala ogolnie i prawo jest po jego stronie, a na co wyscie sie tam ugadywali "na gebe" to tak srednio 2/10 jest wazne to, ze ci placi kwote rowna 168h mimo, ze przepracowales 160h to jego dobra wola

https://forumprawne.org/umowy-zlecen...-zlecenia.html

poczytaj

Nie mam nic o nadgodzinach. Takie szczegoly ustalilismy juz sobie sami. Spytal czy chce robic nadgodziny, zgodzilem sie ale on ustalil, ze nadgodziny to wszystko ponad 168h pracy. Wedlug mnie to nie fair bo jak w grudniu zwykly etatowiec zrobil 152h i mial za to wyplacane wynagrodzenie to ja zrobilem 180h, ale nadgodzin policzyl mi tylko 12h. Wiec mozna powiedziec ze ta roznice miedzy 168h a 152h przepracowalem za darmo.

To ciesz sie ze szef daje ci dodatkowa kase za nadgodziny, Bo w sumie nie musi xD

Cytuj:

---

Murzin napisał

To ciesz sie ze szef daje ci dodatkowa kase za nadgodziny, Bo w sumie nie musi xD

---

dlatego ten pierdolony kraj tak wygląda.

on z kolei na zleceniu może w ogóle nie zapierdalać ;] nie ma prawa być tak rozliczany jak pracownik na etacie

Cytuj:

---

Master napisał

Ale Ty jestes na zleceniu, nie masz etatu. Jak przepracujesz 20 godzin to masz placone za 20 godzin. Jak masz 250 to masz placone za 250 godzin, bez zadnych nadgodzin czy zadnych dodatkowych % przy "nadgodzinach". Tzn. tak to dziala ogolnie i prawo jest po jego stronie, a na co wyscie sie tam ugadywali "na gebe" to tak srednio 2/10 jest wazne to, ze ci placi kwote rowna 168h mimo, ze przepracowales 160h to jego dobra wola

https://forumprawne.org/umowy-zlecen...-zlecenia.html

poczytaj

---

Rozumiem o czym piszesz. Moj problem polega na tym, ze ja nie mam ustalonej stawki godzinowej na umowie tylko calosc wynagrodzenia. Jak w takim razie powinienem ustalic stawke godzinowa jezeli kazdy miesiac ma inna ilosc dni pracujacych?

Cytuj:

---

Wyso52 napisał

Rozumiem o czym piszesz. Moj problem polega na tym, ze ja nie mam ustalonej stawki godzinowej na umowie tylko calosc wynagrodzenia. Jak w takim razie powinienem ustalic stawke godzinowa jezeli kazdy miesiac ma inna ilosc dni pracujacych?

---

No ustalic stawke godzinowa na umowie po prostu xD

Teoretycznie to wykonales zlecenie - dostajesz wyplate, a szefa nie powinno obchodzic Ile godzin ci to zajelo. Chyba, ze w umowie masz wpisane, ze musisz przepracowac x godzin

Cytuj:

---

Murzin napisał

Teoretycznie to wykonales zlecenie - dostajesz wyplate, a szefa nie powinno obchodzic Ile godzin ci to zajelo. Chyba, ze w umowie masz wpisane, ze musisz przepracowac x godzin

---

No dobra kumam o co chodzi. W takim razie dziala to tez na moja korzysc? Jezeli nie przyjde do pracy danego dnia to szef nie ma prawa mi obciac z tego wynagrodzenia ktore mam w umowie? Przeciez to jest taka sama sytuacja. Jezeli nie ma obowiazku placic mi wiecej niz to co na umowie to nie ma tez prawa zabrac mi za nie przepracowany jeden dzien? Pytam czysto hipotetycznie.

Ale to czekaj, jak jest w miesiącu 152 godzin roboczych, to ile dostajesz hajsu? (zakladajac ze przepracowales za kazdym razem po 8h, czyli bez nadgodzin)? Te trzy koła?

@Ja w wakacje kiedyś na zleceniu pracowałem z nadgodzinami, a ta nadgodzina to była SZANSA DLA MNIE, bo mogę sobie więcej zarobić ;d czyli jak zamiast 8h pracowalem 10, to dostawalem po prostu 10 x stawka a nie 8x stawka + 2 (stawka+premia)

Cytuj:

---

Wyso52 napisał

No dobra kumam o co chodzi. W takim razie dziala to tez na moja korzysc? Jezeli nie przyjde do pracy danego dnia to szef nie ma prawa mi obciac z tego wynagrodzenia ktore mam w umowie? Przeciez to jest taka sama sytuacja. Jezeli nie ma obowiazku placic mi wiecej niz to co na umowie to nie ma tez prawa zabrac mi za nie przepracowany jeden dzien? Pytam czysto hipotetycznie.

---

A to nie jest przypadkiem tak, ze jak nie wykonasz zlecenia to nie musi Ci placic, a i tak Ci placi? Wiec chyba powinienes sie cieszyc jak pracujesz mniej, a dostajesz i tak tyle samo sianka. Zrobiles to co miales zrobic w krotszym czasie wiec dostajesz calosc wynagrodzenia.

@Edit
Jeszcze co do tych nadgodzin to

Cytuj:

---

Osoby, które wykonują swoje zajęcia na podstawie umowy o dzieło lub umowy-zlecenia, nie są objęte zapisami Kodeksu Pracy.

---

Czyli odpowiadajac na Twoje pytanie to nie.

ale skoro piszesz, że ugadywałeś się ze swoim szefem i zgodziłeś się na te 168h w miesiącu to po kiego chuja płaczesz tutaj, że dyma Cie na kase?

Cytuj:

---

Wyso52 napisał

No dobra kumam o co chodzi. W takim razie dziala to tez na moja korzysc? Jezeli nie przyjde do pracy danego dnia to szef nie ma prawa mi obciac z tego wynagrodzenia ktore mam w umowie? Przeciez to jest taka sama sytuacja. Jezeli nie ma obowiazku placic mi wiecej niz to co na umowie to nie ma tez prawa zabrac mi za nie przepracowany jeden dzien? Pytam czysto hipotetycznie.

---

To zalezy jak skonstruowana jest umowa. Jesli jest zapis, ze masz wykonac okreslone zlecenie i otrzymac za to 3k to mozesz sie uwinac powiedzmy w 3 dni i musi ci zaplacic 3k. Jesli jest napisane, ze dostajesz za przepracowanie 162h No to musisz to przepracowac

No ale ludzie pracuje w sklepie gdzie po prostu siedze i sprzedaje wiec wykonywanie mojego zlecenia jest rownoznacze ze spedzaniem czasu w sklepie. Sklep jest czynny codziennie 10h i ja przykladowo jestem tam 18 dni w miesiacu co sie przeklada na 180h w miesiacu. Z reszta nie wiem skad te wasze stwierdzenia ze typ mi placi za mniejsza ilosc godzin, przeciez ja robie po 180h w miesiacu czyli ponad etat, wiec jaka nizsza ilosc godzin. To ze nie siedze tam przykladowo pon-pt po 8h tylko siedze np 4 dni w tygodniu po 10h nie zmkenia faktu ze wyrabiam normalny etat. Chodzi mi o to, ze ja nie mam w umowie napisane ile zarabiam na godzine tylko ile zarabiam calkowicie.
Na pewno nie jest tak jak mowicie, ze typ mi nie ma obowiazku placic nic wiecej oprocz podstawy bo jezeli mialbym umowe na 2000 brutto i robil 200 godzin w miesiacu to jest to nie legalne bo nawet bym nie zarabial minimalnego ustawowego wynagrodzenia.

To co jakbym w tym sklepie mial siedziec codziennie po 10h i zrobic 310 h w miesiacu to tez mialbym dostac 3000 brutto i wporzo? No chyba nie.

Moment, przecież masz umowę zlecenia, więc nie obowiązuje tutaj kodeks pracy, tylko z tego co kojarzę kodeks cywilny.

Kurwa napisalem posta i jebane Xiaomi wyjebalo xD

W skrocie nie mozesz na zleceniu zarobic mniej niz 13,7 brutto na godzine, jak masz umowe na pozamiatanie sklepu za 200 zl, a tobie to zajmie 300h to zleceniodawca musi zaplacic 300 x 13,7

Ej a jak jest ze świadectwem pracy, w takim przypadku to tylko dobra wola przełożonego czy jak?

Tak generalnie, to jeśli taka umowa jest stała, a czynnością jest obsługiwanie klientów w sklepie to pracodawca ma prawny obowiązek wystawienia umowy o pracę - bo jest to czynność powtarzalna, a nie konkretne zlecenie. W praktyce wyglada to jednak tak, że jak się umówiłeś, tak masz - jak będziesz chciał jakoś prawnie to wyegzekwować, to on dostanie karę za nieprawidłową umowę, a Ty polecisz z roboty, za to ze go wsypałeś.

Nie mam wojny z szefem. Szef jest spoko lecz nie pasuje mi w jaki sposob chce rozliczac moja prace ponad norme. Nie kazal mi tak pracowac, sam sie zgodzilem wiec jezeli mi nie odpowiada to po prostu nie bede bral nadgodzin lecz sama podstawe.

Cytuj:

---

Wyso52 napisał

Nie mam wojny z szefem. Szef jest spoko lecz nie pasuje mi w jaki sposob chce rozliczac moja prace ponad norme. Nie kazal mi tak pracowac, sam sie zgodzilem wiec jezeli mi nie odpowiada to po prostu nie bede bral nadgodzin lecz sama podstawe.

---

Jedyna opcja to dogadać się z szefem, bo na pytanie w jaki sposób powinno to być rozliczane (w sensie prawny) to - w żaden - umowa jest niepoprawnie skonstruowana.

Cytuj:

---

qSC napisał

Ej a jak jest ze świadectwem pracy, w takim przypadku to tylko dobra wola przełożonego czy jak?

---

Za zlecenie nie ma swiadectwa pracy, zleceniodawca moze jedynie dac ci jakies pisemko, ze fajny z ciebie ziom byl, czy cos takiego :p

Albo wyliczasz stawkę godzinową która was satysfakcjonuje, albo się dogadujesz że robisz te 160h w miesiącu i ani godziny dłużej, a jeśli tak się zdarzy to ilość nadgodzin x umowna stawka godzinowa. Innej opcji tu nie widzę, pracując na umowę o pracę też będziesz miał miesiące dłuższe i krótsze, a zapierdalać trzeba za ten sam hajs, więc nie masz do końca tak źle, to tylko masa niejasności.

Sprawa jest prosta. Umowa zlecenie nie ma nic wspólnego z etatem. W ramach umowy ustaliliście że masz do przepracowania 168h w miesiacu jako sprzedawca w sklepie, za co otrzymasz 3000 brutto. To ze ludzie z umowa o prace maja etaty o roznej ilosci godizn miesiecznie, to juz inna sprawa. Umowy zlecenie to w ogole nie dotyczy. Ty sie umawiales na 168h i 3000 wyplaty i tyle. A wszystko co zrobisz ponad ta umowe, to jest kwestia dogadania z szefem. Wiec Twoje rozumowanie z przeliczaniem godzin do wypracowania w danym miesiacu wzgledem etatu na umowie o prace jest bledne. I szef Cie nie dyma, bo ustaliliscie 168h pracy za 3000zl i tyle dostajesz. A jeżeli przepracuesz dodatkowo np 12h, to niezaleznie od tego czy bedzie to styczen,luty, czerwiec, grudzien czy cokolwiek, masz 12h nadprogramowo i tyle. I za te godizny ustalasz sobie z szefem wartosc wynagrodzenia dodatkowego.