moze zmienic sie z dnia na dzien i wpasc w obsesje na jakims punkcie nauki/sporcie/pracy i osiagnac mega sukcesy w ciagu 10 lat?
Wersja do druku
moze zmienic sie z dnia na dzien i wpasc w obsesje na jakims punkcie nauki/sporcie/pracy i osiagnac mega sukcesy w ciagu 10 lat?
ta, tylko musisz być w miare młody jeśli chodzi o sporty
o chuj tu chodzi btw.?
tak
wierzę
tak i nie
Jak masz mentalna stuleje to mam dla Cb zla wiadomosc...
nie, bóg skurwysyn ma już swój plan i go nie ma zamiaru zmieniac
głęboko
Myślę, że nie. Z góry jesteśmy skazani na porażkę.
cokolwiek robisz, pamiętaj
nie warto
Zależy od charakteru.
jak masz bardzo silną wolę i ambicje to tak
np. mi to się generalnie nic nie chce, najchętniej bym się opierdalał
już się nawet z tym pogodziłem xD w wieku 20 lat myslalem ze "kiedys w koncu" zaczne byc mega aktywny, ale jednak nie xD
Jeśli potrzebujesz do czegoś motywacji - nie rób tego ~ Elon Musk
Oczywyscie że tak Uwierz w siebie, dasz radę!!! Uderz piensciom w stół i powiedz sobie że tym razem ci wyjdzie!!!!!! a teraz zapierdalaj robić swoje. 300zł się należy za coachingową poradę
No hejka, co tam się z tobą dzieje? Skąd to zwątpienie? Dlaczego chcesz teraz się poddać, tylko dlatego że raz czy drugi Ci nie wyszło, to nie jest żaden powód. Musisz iść i walczyć, osiągniesz cel, prędzej czy później go osiągniesz ale musisz iść do przodu przeć walczyć o swoje, nie ważne że wszystko dookoła jest przeciwko tobie, najważniejsze jest to że masz tutaj wole zwycięstwa, to się liczy, każdy może osiągnąć cel nie ważne czy taki czy taki, ale trzeba iść i walczyć, to teraz masz 3 sekundy żeby się otrząsnąć, powiedzieć sobie dobra basta, pięścią w stół, idę do przodu i osiągam swój cel, pozdro.
naszla deprecha ze nic w zyciu sie nie osiagnelo
Jak sie gra w tibie non stop to jest ciezko cos osiagnac xd
no nie wiem taki mateusz dragon wielki to jeden z największych polaków XXIw
ja mlody jestem wiec jeszcze mam czas nie to co wy staruchy jebane
przepraszam
jesli faktycznie byłaby to obsesja to spokojnie
The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane. - Marcus Aurelius
Sport raczej nie ale reszta tak
“When you want to succeed as bad as you want to breathe, then you'll be successful.” - Eric Thomas
to teraz jak w taka obsesje na jakims punkcie wpasc xd
punkt 1 to trzeba zacząć coś robić
Zaczynasz robic cos co wydaje Ci sie interesujace i to robisz :D najlepiej jak jest to platne wtedy dodatkowa motywacja. Np nauka programowania brzmi fajnie i ktos powie po huj isc na kursy jak mozna z googla sie nauczyc ale 90% osob zrezyfnuje po pierrwszych trudnosciacg a tak placisz i musisz skonczyc kurs xd
No to bez sensu, bo tak jak pisałem wyżej, jeżeli potrzebujesz motywacji do czegokolwiek, to tego nie rób, bo jeśli by to było to - to byś zadnej motywacji nie potrzebował i nie mówie to ja koleś z torga, a człowiek, który robi z naszego świata istne sci-fi - Elon Musk.
W dodatku jak to Warren Buffet powiedział, on swoją pracę podjał nie pytając ile dostanie, bo wiedzial, że to mu pomoże to go rozwinie, to lubi. Pieniądze są tym co nas napędza owszem, ale jeśli czegoś nie lubisz to choćbyś zarabiał 5 tys+ miesięcznie będziesz chodził tak samo zbulwersowany na życie jakbyś zarabiał 1500, bo dalej będziesz chodził do pracy której nienawidzisz i dalej nie będzie cie stać na to co chcesz(to że więcej zarabiasz nie oznacza, że nagle nie masz co z pieniędzmi zrobić, twój styl życia się "polepsza" przez co wydajesz więcej pieniędzy i jesteś dalej na tym samym poziomie co byłeś, tylko że nie kupujesz carlo rossi tylko wino z Izraela za 200 zl)
autor tematu to nikt inny, a danjelek
kurwa no nie do końca xD możesz sobie czytać ładne cytaty all day all night, ale i tak 99,999% ludzi skończy w pracach nie swoich marzeń zarabiając średnie pieniądze, a różnica między człowiekiem w pracy która nie jest jego pasją za 1,5k, a człowiekiem w takiej samej pracy za 5k jest przeogromna(patrząc na standardy Polski)
jeśli czytasz tego posta na tym forum to prawdopodobnie należysz do tych 99,999%
zresztą jak typek ma znaleźć to coś niczego nie próbując
różnica jest taka, że zwykle aby dojść do takiego pułapu w polsce to trzeba lubić te prace inaczej nie ma szans na rozwój/awans bo nie będziesz robił czegos ponad swoje obowiązki, bo będziesz miał wyjebane XD wiadomo są sytuacje że ktoś z czasem już się tak przyzwyczai do swojej pracy, że będzie w niej siedział x lat i awansuje, ale to nie o to w tym chodzi.
zależy co masz na myśli praca marzeń, nie każdy ma od razu jasno wykreowany zawód jaki chce, ale będzie robić cos połączonego z tym co by chcial robić i będzie mu to sprawiało chociaż częsciową radosc. Trzeba też umieć szukać połączeń i możliwości rozwoju, a nie tak jak wiekszosc idzie do roboty i wiecznie narzeka. To nie sposób na życie i mając te 5k miałbyś hajs ale dalej byś narzekał.
No jak dobrze, że ide swoją ścieżką mam nadzieje być w tych 0,001% za ok. 5 lat, jeśli oczywiście się do tego przyłoże i nie oleje tematu.
Niech próbuje, ale jeśli będzie coś robił i będzie potrzebował do tego ciągłej motywacji od kogoś po x czasie(zależy co to będzie), a nie widząc samemu w tym potencjału to chyba nie tędy droga
„Nie ma czegoś takiego jak talent – jest ciężka praca. To jest obsesja. Talent nie istnieje – wszyscy jesteśmy równi jako ludzie.Możesz być kim zechcesz, jeśli tylko poświęcisz temu czas. Możesz sięgnąć szczytu – to proste. Nie jestem utalentowany, mam obsesje.”
mysle, ze w ten sam sposob w ktory wyrobiles sobie nawyk przegrywa moglbys wyrobic sobie nawyk kota, ale jak jestes spierdolina to nie polecam
a panu szalony mes chyba potrzeba jakiegos zimnego prysznicu
od kiedy jakis pierdolony półmózg wymyślił, ze "kot" to pozytywne określenie? przecież tak sie zawsze mówiło na nowych w wiezieniu/szkole, którymi sie pomiatało, a teraz ze łooo kocur, pluje
dobra zapisze sobie ze chujowa terminologia
zgodze sie mocno, mam przyklad ziomkow z druzyny, co gralem z nimi w juniorze, jeden opierdalal sie na treningach na meczach tylko w ataku biegal i wyjebane we wszystko, drugi ciezka praca, dzien w dzien kopie pilke i w koncu doszli do momentu gdzie dwojce udalo sie dostac kontrakty w jagielloni bialystok - oboje cos osiagneli, roznym nakladem sily
i zgadnijcie ktory gra wiecej w pierwszym skladzie - ten z talentem czy ten z ciezka praca
He he, widzę głowa wypełniona propagandą od mamy i taty. "Ucz się synu, a będziesz wielki".
Żebyś tylko w depresję nie wpadł jak życie wyleje kubeł zimnej wody na twoją głowę.
W Polsce każdy ma głęboko w dupie twoją pracę, rozwój, awans(?) haha, awans tym bardziej. Pójdziesz do pracy to sam się przekonasz, że to co się w pracy liczy to jakie kto ma znajomości i jak dobrze potrafi dupę lizać przełożonym. Awans? Zapomnij od razu. Ty tam będziesz od tego żeby zapitalać jak biały murzyn. Inni (stara gwardia, która tam pracuje od lat) się będą obijać, a awans dostanie kolega szefa. I żeby nie było zbyt pięknie to każdy będzie Ci patrzył na ręce, bo jedno twoje potknięcie i wylatujesz z roboty. Sąsiad szefa już czeka żeby zająć po tobie miejsce. xD