Waw992 napisał
Ten moj kumpel tylko raz mial problem z kasa. Raz ze na poczatku prac oznajmiasz cene za metr danej pracy wiec klient jest swiadomy. Dwa ze wszystkie prace dodatkowe cenisz duzo wiecej zeby wlasnie bylo na zasadzie (wychodzi 9,5 tysiaca ale mozemy sie dogadac na 9) ogolem powinienes wziac za to 8, bierzesz 9 a klient mysli ze i tak ma zajebiscie bo zszedles mu 0.5 tysiaka z ceny. I baza klientow jest wazna, przez poczte pantoflowa robil w bogatszej dzielnicy tarasy w 6 na 10 domow. I to u ludzi u ktorych na podjezdzie staly miliony. Oni przychodzili, klaskali uszami, wyciagali 'drobne' i placili mu pare tysiecy. Jednorazowa sytuacja to robota dla soltysa wioski/rolnika. Cale pietro robil ponad miesiac, za sama robote 17 tysiecy ale soltys byl taki ze zyrandol kupowal za 10 kola a w ujebanych gownem butach po calym domu chodzil. A jak ktos przychodzil do niego to szedl i mowil 'patrzaj jakom lampe za 10 tysiecy mam, a te plytki na ziemi 200zl za meter'. Przyszlo sie do placenia to zydzil kazdego grosza i jeszcze cos z narzedzi zginelo