Wersja do druku
O co chodzi z tym całym bum na "adoptowalismy cię"? Co to za kurwa różnica czy się jest adoptowanym, czy nie? Ok, ewentualnie dowiedzieć się czegoś o biologicznych rodzicach to spoko, ale wyklinać rodziców (tych prawnych) za to że nie mówili? Dobra, faktycznie może szok i trudna sytuacja, ale nie wiem czy dotknęłoby mnie to na dłużej niż 2 dni...
- tato, czy ja byłem adoptowany?
- tak, ale cie oddali
odszukał biologicznych rodziców z nadzieją że jestem synem multimiliardera
Podziekowalbym im
Bez roznicy przeciez.
nic bym nie zrobil
nacpal sie
Komu?Cytuj:
Anna Maria Wesołowska napisał
Kurwa, dodatkowe prezenty na swieta. Zapytam dzisiaj rodzicow czy mnie adoptowali #hope.
Rodzica którzy mnie adoptowaliCytuj:
Mega Filip napisał
Przecież po takich 20 latach życia ci ludzie byliby kompletnie obcy, po co się nimi interesować xD
Ale skoro cie nie wychowywali to pewnie mają w ciebie wyjebane to jakie prezenty, cieszyłbyś się że miałeś normalną rodzinę a nie ćpalusów, dziwki, mośki i ciołki.Cytuj:
Bazan napisał
Ja bym nie szukał, skoro nie potrafili dziecka wychować to nasrał na nich pies, ważne jest kto wychowa nie komu z z dupy wyleci
Nie rozumiem, jak można się wkurwić na rodziców zastępczych. Przecież, gdyby nie oni moje życie wyglądałoby o wiele gorzej.
Podziękowałbym za to co dla mnie zrobili i nie miałbym żalu, że na przykład powiedzieli mi to dopiero, gdy miałem 18 lat.
Myślę, że ciężko odpowiedzieć na to pytanie i przewidzieć swoją reakcję, dopóki nikt się z taką sytuacją nie zmierzy to zgrywa twardziela a potem instynkt i ciekawość mogą przejąć kontrolę i pojawia się chęć odszukania biologicznych nawet jeśli byli szumowinami, którzy zostawili z egoistycznych powodów.
nasrałbym sobie w piuske i uciekł do castel gandolfo
nic by sie w stosunkach rodzic(ktory adoptowal) syn nie zmienilo tylko bym odszukal biologicznych zeby hajs z nich sciagac ile sie da
zacząłbym nagrywać omegle i śmieszne telefony
Cytuj:
Maciek_1993 napisał
wiezy krwi to wiezy krwi, ja bym byl chocby ciekaw czy jestem do nich podobny :D
nie dziwilbym sie xd
cytując klasyka z filmu acodins masters:
mieć, być... w chuju mam.
Odpowiadanie na takie pytania z trzezwa glowa i nie bedac w takiej sytuacji mija sie z celem, w ogole takie gdybanie to trzeba brac z przymruzeniem oka, bo siedzac w cieplym lozeczku popijajac herbatke sie kazdemu wydaje ze w x sytuacji zachowalbym sie super racjonalnie, odwaznie i bez zarzutu, a potem przychodza emocje i wszystko w pizdu
Nie zdziwil sie
Ja tam sie nie wkurzyłem bo od małego miałem przedstawione jak wygląda sytuacja
ja tezCytuj:
evelay napisał
zaczalbym podbijac domatkiojca
Ja bym nie zrobil nic, w dupie mialbym to. Co innego jak nie daj Boze oddalbym swoje dziecko do adopcji. Do konca zycia zastanawialbym sie co sie z nim dzieje.
wkurzyl sie
ToCytuj:
Mack1996 napisał
Jakby mamuska byla fajna to bym do niej uderzal mocno
A tak po za tym to nic
Załącznik 356972
Tak akurat na fejsie mi sie pokazalo