Wersja do druku
Witam otóż aktualnie jestem w 2 klasie technikum geodezyjnego. Problem polega na tym że nie wiem czy ukończę tą klasę (jednak geodezja to nie moja działka) i tu pytanie do was czy dało by się przepisać od września do 2 liceum ogólnego dla dorosłych mając te same przedmioty w 1 technikum co w 1 liceum ?
Czy ty chcesz zrezygnowac z normalnej szkoly zeby isc do szkoly dla doroslych? Napewno sie da ale powiedz mi po co. Ty chcesz sie nauczyc, zdac mature, isc na studia czy co bo nie rozumiem po co chcesz isc do liceum dla doroslych.
i tak w większości przypadków do matury przygotowuje sie samemu i na lekcjach prywatnych jezeli ktos celuje w kierunki wymagające dobrze zdanej matury
sam fakt ze nie radzi sobie w technikum i w takiej kwestii pisze na forum zamiast znaleźć szkole oferujaca liceum dla doroslych i tam zadzwonic albo poprostu pogooglowac swiadczy o tym ze jest jakas niemota i najchętniej to by do tej szkoly nie chodzil wiec
system nauczania w tych pseudoliceach dla debili (tych dla dorosłych) raczej napewno się nie pokrywa z tym obecnym tokiem nauczania w normalnej szkole (jest niższy) wiec pewnie nie bedzie problemu. polecam strone www.google.pl po wiecej informacji
Owszem najbardziej cenie sobie zdanie matury wiążąc przyszłość ze studiami lecz nie spodobał mi się zawód który wybrałem (lepiej późno niż wcale). Co do zwykłego liceum a liceum dla dorosłych kieruje się opinią ludzi którzy do takich uczęszczali ;)
wlasnie w tym roku skonczylem ta jak to ktos tam wyzej okreslil "szkole dla debili" lub jak ja to mowie szkołe w skrocie. nie wiem jakie opinie slyszales ale to szkoła chujowa na maxa, na maturze akurat w tym roku byłem postrzelac bo bylem 6 miesiecy w pracy w innym miescie przez które uwaga! zjawiałem sie w szkole tylko aby podpisac listy obecnosci pod koniec miesiaca. tak wiec poucze sie w nastepnym roku na nią jak sie nie uda ale ogółem to szkola w straaasznym skrocie gdzie kazdy nauczyciel ma na Ciebie wyjebane, sprawdziany piszesz z zeszytem i telefonem a prace ctrl c+ctrl v tak wiec jak nie masz zapalu zeby sie uczyc w domu to ta szkola to gowno.Cytuj:
Krystian98 napisał
Myślę że z przepisaniem nie będzie problemu, ale najlepiej takie rzeczy weryfikować u samego źródła tzn. w sekretariacie odpowiedniego liceum dla dorosłych, tam dostaniesz informacje z pierwszej ręki.
No i polecam się dobrze zastanowić nad przyszłością bo to chyba nie jest kwestia tego że ci się kierunek nie podobał i chcesz się przepisać na inny, tylko sobie nie dajesz na nim rady
matura jest latwa do zdania bez ZADNEGO przygotowania (vide ja), a do szkoly warto chodzic jak najmniej bo tak naprawde nie uczysz sie tam niczego przydatnego, wiec jak najbardziej warto zmienic szkole na taka, gdzie spedzisz bardzo malo czasu
Ale do szkoły na lekcje chyba chodziłeś, więc to już jest jakieś przygotowanieCytuj:
betonekke napisał
45 min lekcji matematyki ogarniesz w jakies 15 minut w internecie jak jestes ogarniety, także nie było warto kurwa
problem jest taki ze jak ktos celuje w cos wiecej niz samo zdanie matury to chodzenie na zajecia motywuje do robienia czegos w przeciwienstwie do samowolki gdzie robisz co chcesz i ciezko sie zebrac
No spoko, ale chodziło mi o to co napisałeś że "matura jest łatwa do zdania bez ŻADNEGO przygotowania", a jakby nie patrzyć chodziłeś przez 2,5 roku do liceum i miałeś tych lekcji matematyki całkiem sporo, więc nie nazwałbym tego żadnym przygotowaniem, skoro zdałeś bez żadnego problemu i bez żadnego przygotowania pozalekcyjnego to jakby nie patrzeć szkoła wypełniła swoją rolę całkiem dobrzeCytuj:
betonekke napisał
W 100% potwierdzam, w szkole dla dorosłych płacisz 100zl miesięcznie lub 100zl za semestr (w zależności od szkoły) i zdawalnosc polega tylko na podpisaniu listy obecności oraz złożeniu egzaminu pisemnego, taki egzamin robisz albo w domu albo w szkole tez w zależności od szkoły. Na lekcje chodzi sie sobota-niedziela co drugi tydzien, na lekcji oglądasz se filmy i ogolnie nic nie robisz. W tym roku miałem maturę z Polaka na minimum zdałem, z Angolą tez a z matmy czeka mnie poprawka. Chwilowo studia czy tez matura nie jest do niczego mi potrzebna bo obrałem troche inna droge w biznesie rodzinnymCytuj:
Noru$ napisał
dobrze zrozumialem? chodziles na to gowno i jeszcze za to placiles? u mnie szkola dla doroslych jest za freeCytuj:
Loo King napisał
u mnie tez jest za free ale tam musisz wykazac minimum wysilku bo chociaz cos napisac na egzaminie w klasie, w szkolach w ktorych placisz nie musisz wykazac prawie zadnej inicjatywy od siebie, po prostu placisz i przechodziszCytuj:
Sobolekk napisał
ja pamiętam, że u mnie to ludzie specjalnie nie chodzili do szkoły, co by się pouczyć i przygotować w domu zamiast tracić czas na jakiś wiedzach o kulturze itp.Cytuj:
ayx~ napisał
Nawet chyba chemię olewali bo nauczyciel chujowy, woleli prywatnie czy na kursach, do szkoły tylko frekwencję zrobić.
sam tak robilem jak piszesz, sam tez mialem rok bez szkoly gdzie sie uczylem samCytuj:
Comxaa napisał
serio zeby zdac przedmiot ktory cie nie intersuje wiele nie trzeba robic, pod koniec juz wiadome ze sie nic nie robi za bardzo i sie nie chodzi, ew przychodzilo tylko na kierunkowe przedmioty do matury ale fakt obowiazku mi dawal sporo i docenilem to dopiero jak nie musialem chodzic
Też w liceum szczególnie w 3 klasie wyjebane na gówno przedmioty miałem, ale w moim przypadku no nie ma opcji żeby zadziałało coś takiego że zamiast wstać do szkoły na 8 to wstaje w domu o 8 i siadam do nauki, zanim bym się wyspał, zjadł, poogarniał i zaczął uczyć to równie dobrze mógłbym pójść do szkoły i po szkole się zacząć uczyć, bo na to samo by wyszło
Za dużo wolnego czasu i brak większego obowiązku działa na mnie tragicznie i staje się warzywem, ale cóż zawsze miałem problemy z samomotywacją
do matury defakto od zera można sie przygotowac w 2-3 tygodnie a do polskiego to wogóle kurwa nie trzeba xD a kurwa w liceum marnujesz 3 lata gg wp
szkola dla dorosłych git jeżeli masz samozaparcie w nauce no i wynik bedzie uyzalezniony od czasu jaki wlozysz i czy jestes kumaty czy nie
Wiadomo, ze samemu do matury przygotujesz się 1000x lepiej chyba, że jestes typowym debilem.Wogóle czasem się zastanawiam dlaczego my mamy takie pojebane szkolnictwo gdzie każą nam chodzić na jakieś przedmioty typu historia i inne które nam do niczego sie nie przydają, gdyby człowiek nie był 5lat temu zjebanym gimbem i mógł sobie wybrac czego chce się uczyc albo ktoś by go nakierował na to to by nie szedł do klasy o kierunku społeczno prawnym XD tylko zapierdalał 3 lata z matmą i fizyką na chacie.To samo tyczy się tego wpierdalania gówno przedmiotów na studiach żeby zapełnić grafik
A gdzie mają inne szkolnictwo?Cytuj:
Killerz95 napisał
Polska jest wysoko na świecie pod względem edukacji, także nie wiem na co narzekacie, zresztą już widzę jak byście zapierdalali 3 lata z matmą i fizyką na chacie, tak by było 100%, teraz na pewno tak zapierdalasz na chacie bo już jesteś uświadomiony Załącznik 349352
owszem do tego co trzeba zapierdalam, reszte olewam i po prostu zdaję. Co z tego, że jesteśmy wysoko skoro 80% wiedzy którą nam wpajają od gimnazjum w żaden sposób nie wykorzystamy w przyszłości.
Napisałeś wcześniej że się często zastanawiasz dlaczego my mamy takie pojebane szkolnictwo, nie orientuję się świetnie, ale taka edukacja ogólna jest chyba wszędzie, a to że jesteśmy wysoko chyba dobrze świadczy, nie?
Ja wiem że hur dur w internecie jest wszystko, gdyby nie szkoła to mógłbym się prawdziwie oddać zainteresowaniom, ale chuja prawda xD nic takiego by nie miało miejsca, byście kurwa spali do 12 i tyle by było tego profitu z niechodzenia do szkoły i uczenia się w domu że byście się wyspali
Ale przecież teraz też mogą spać do 12 o ile się nie mylę do przymus nauki jest chyba do końca gimbazy. Wydaje mi się, że w gimnazjum przyswoiliśmy tą "ogólną" wiedzę, a w liecum powinny być 4 przedmioty do wyboru z ostrym naciskiem na to + ew. wf co by leniwe świnie zajęły się trochę sportem
Czemu 4, a nie 1 albo 2 i czemu wf, może ktoś nie planuje wiązać przyszłości z sportem lub woli uprawiać go w wolnym czasie
Ludzie w gimnazjum po 15 lat mają i to jest wiek największego debilizmu gdy hormony wariują i na pewno nie odpowiedni wiek żeby już się w stu procentach na cokolwiek ukierunkowywać, zresztą szkoła kończy się o godzinie 13 czy 14 więc jest cały dzień żeby się skupić na tym co lubisz (a przecież w domu się nauczysz 1000x lepiej), także nie wiem czy to jest tak ogromny problem że jest parę godzin tygodniowo z bardziej niszowych przedmiotów które dają ci ogólny zarys o świecie w danych dziedzinach
@edit
Po prostu chodzi mi o to że piszecie w taki sposób jakby was ta szkoła totalnie ograniczyła czy sprawiała że nie możecie się rozwijać w tym co was interesuje xD Ja do dość mocnego liceum chodziłem i do matury z mat/ang roz przygotowywać indywidualnie się prawie nie musiałem, 3 miesiące przed maturą raz w tygodniu korki z obu przedmiotów na których robiłem arkusze i wszystkie matury bardzo ładnie zdane
co to znaczy wg ciebie wysoko? fakt jest taki ze system jest przestarzaly i nieadekwatny do realiow dzisiejszego swiata; kiedys szkola byla twoim glownym zrodlem wiedzy, teraz jest zazwyczaj odwrotnie; wiedza ktorej ciezko bylo mi znalezc samemu zaczela sie dopiero na studiach gdzie system jest i tak rownie spierdolony ale szkoda o tym gadac. w skrocie polega to na tym ze wyksztalcenie zdobywaja osoby poprostu wytwalsze w robieniu bezsensownych rzeczy co cwiczy umysl i hartuje psyche ogolnie ale z mojego np srodowiska gadalem z kilkoma starszymi osobami z tytulami roznego typu i zgodnie twierdzili ze coz, musisz przezyc studia zeby zaczac robic cos konkretnego i uczyc sie tego co ci potrzebaCytuj:
Taidio napisał
W liceum szkoła była zdecydowanie moim głównym źródłem wiedzy, grunt to być zaangażowanym, na studiach inna bajka bo godzin jest zwyczajnie za mało żeby ogarnąć tematy które są dużo trudniejsze i rozleglejsze i trzeba dużo więcej dać od siebie
wszystko zalezy od kadry na jaka trafisz (w liceum); biorac pod uwage bardzo powszechny kompleks wyzszosci wsrod nauczycieli o sredniej wieku 40+ i podejście do zawodu i uczniow daje jedno wielkie gowno. fakt taki ze najwazniejsze jest zachęcenie i zainteresowanie ucznia do danego zagadnienia żeby resztę ogarnął sam z zaangażowaniem natomiast robic coś bo tak i bo musze a nie mam pojecia daje efekt odwrotny i niestety jest to bardzo powszechne, nie ważne gdzie. polowe szkolnictwa spedzilem w renomowanym liceum i gimnazjum gdzie tylko oh i ah, progi wysokie chetnych duzo a koniec końców ci co cos osiagneli to ze względu na wklad wlasny i nauke poza szkola na prywatnych zajęciach. teraz jestem na niby hehe elitarnym kierunku elitarne studia i to wszystko jest jeszcze większym cyrkiem bo tu nie masz żadnych praw i doslownie robia z toba co chca a faworyzuje sie tych co bezmyslnie wkuwaja nie rozumiejąc nic bo jezeli chcesz robic inaczej to a) nie masz zycia b) nie wyrabiasz sie
pomijając ze polowy nawet jakbyś chcial to nie ogarniesz a nawet jesli to jest to wiedza bezużyteczna to tak system jest swietny
Ja tam lubilem chodzic do szkoly, glownie dlatego, ze mialem swietnych nauczycieli, ktorzy chcieli nas czegos nauczyc, a nie odklepac godziny
Liceum ogólnokształcące nazywa się tak dlatego, że ma w teorii zapewnić wszechstronne wykształcenie, ukierunkowane w jakąś stronę. Stąd na profilach humanistycznych przedmioty ścisłe i vice versa - nauki społeczne na profilach ścisłych. To, że do liceów idą ludzie, którzy nie powinni, to inna sprawa.Cytuj:
Killerz95 napisał
ale w technikum jest to samo!!!!!!111