Wersja do druku
Witam,
dzisiaj została mi zaproponowana praca jako kierowca międzynarodowy. Stawka 25gr/km. Co o tym sądzicie? Czy to dobra stawka? Przy jakich "przebiegach" takie jeżdzenie będzie opłacalne? Babka w słuchawce wspomiała coś o premiach zależnych od spalania (do 700zł)- na nie na razie nie mam co liczyć jako że doświadczenia na tego typu autach nie mam.
Discuss xd
Zastanów się dobrze czy chcesz tak pracować. Nieprzespane nocki, trasy po 2000km do zrobienia "na strzała" a do tego kiszenie się w małej budzie.
25gr/km to taka przeciętna stawka, nie polecam stawki kilometrowej ogólnie, często się zdarzają przestoje, słabe miesiące i wtedy gówno się zarabia. Jeśli koniecznie chcesz spróbować tej pracy to szukaj czegoś z minimum 150zł dniówki.
Niskie spalanie można dość łatwo osiągnąć, wystarczy nie korzystać z tempomatu i rozsądnie na górkach operować gazem.
@edit
Tutaj raczej zbyt wiele się o tym nie dowiesz.
Zapisz się do grupy i tam pytaj, tylko uważaj na śmieszków i Januszy xD
https://www.facebook.com/groups/1451...05890/?fref=ts
no ale 2k km to 500zł- konkret sianko... w jeden dzień obrócę i pół tysiąca w kieszeni. Jeździć lubię- jeszcze jak fajne auto to dopiero xDD
Jesli chodzi o zarobki- wyciągnę z 3000zł po wyżywieniu się itp?
Ktoś w ogóle robił w tej branży?
Zależy ile będziesz chciał być poza domem... Jeźli w dobrej firmie przejeździsz 30 dni w trasie, to dostaniesz 5-6k, ale zazwyczaj są to wypady 3/1, czyli 3 tygodnie w trasie i 1 w domu i w takim układzie 4k maks.
Pisałem o dobrych firmach, których w Polsce jest niewiele, większość kierowców jeździ za 2.5-3.5k i ciągle nie ma ich w domu... z tego oczywiście musisz się wyżywić i opłacić ewentualne mandaty ;)
tutaj też mamy do czynienia z 3/1
przy czym tak jak sam powiedziałeś- zależy od długości tras. Jako nowicjusza pewnie wrzucą mnie na krótkie dostane- co nie do końca mi odpowiada.
Chociaż... Może być tak że każdego wrzucają na najdłuższe żeby zarobić jak najwięcej- zobaczymy xd
Cisnąc powiedzmy autostradą 150/h, wychodzi 37,5zł/h- co myślę jest wynikiem satysfakcjonującym ;p
Moze nie odpowiem na Twoje pytanie, ale pewnie ta info tez Ci sie przyda.Cytuj:
szylys napisał
Rodzice mojej zony sa oboje zawodowymi kierowcami (co tydzien trasa Lizbona - Berlin/Paryz) - czyli okolo 3-4 km robia tygodniowo - placone maja od km + fixed stawka. Normalnie w miesiacu wychodzi im okolo 3100-3500 euro, rzadko mniej. Z ich doswiadczenia wiem, ze taka praca "niszczy" zycie rodzinne - bo co to za zycie (mowiac z perspektywy ich corki, a mojej zony) widziec swoich rodzicow raz na 1-2 tygodnie.
Czasami zdarza sie tak, ze wracaja do Portugalii w piatek wieczorem, i w sobote wieczorem juz wyjezdzaja - wiec w domu sa kilkanascie godzin tygodniowo. Ponadto sa tez niektore przygody jak np. postoje weekendowe we Francji (nie mozna w weekend poruszac sie po znacznej czesci drog), albo jakies strajki / protesty - to wszystko Cie spowalnia i wplywa na rozliczenie Twojej pracy. Po kilku latach udalo im sie "zajac" sobie ta trase (portugalia - niemcy) - wczesniej jezdzili jescze dalej, tj. Rumunia, Moldawia - no i tu dochodzily problemy, gdzie parkowac auto zeby Ci nic nie zajebali z naczepy.
ja mam kilku znajomych, czasem na studiach dorabiałem sobie na lawecie, jak robiłem od ręki z 1,5k km to nie było tak fajnie. ogólnie lepsze pieniądze niż na jakieś produkcji czy na magazynie, ale w zmian nie masz życia bo albo wiecznie w trasie albo musisz odespać, i to twoje myślenie, "co to jest zrobie 2k km w jeden dzien i poł tysiąca" zrób to wróć to pogadamy :P
Czyli to będzie kierowca międzynarodowy ale pojazdami do 3,5t? Bo ciężarówką to tyle nie pojeździszCytuj:
szylys napisał
150/h chyba z wiatrem i z dużej górki. Masz pojęcie o transporcie? W dniówkę nie zrobisz trasy 2000km.Cytuj:
szylys napisał
Ok auto Ci pojedzie tyle, ale zapytaj firmy czy już nie jest założony kaganiec na 90. Tranzit był pełny? Bo jazda z towarem, a na pusto to są 2 różne rzeczy. Zobacz sobie na spalanie przy 90, a przy 120. Myślę, że firma nie była by zadowolona z takiej jazdy.Cytuj:
szylys napisał
Tak, do 3,5TCytuj:
Czyli to będzie kierowca międzynarodowy ale pojazdami do 3,5t? Bo ciężarówką to tyle nie pojeździsz
Generalnie kolega coś o parkowaniu gadał- przecież są strzeżone parkingi na który wjadę takim Ducato czy Transitem- żaden problem.
Jesli chodzi o życie rodzinne- to nie jest praca na stałe... Jestem młodym chłopakiem bez doświadczenia, a taka praca wydaje się być bardzo interesująca pod względem zarobków- zarobię na pierwsze auto, porobię jakieś dodatkowe kursy itp- okres po skończeniu szkoły to ten okres, kiedy fajnie jest się "obkupić"- jakkolwiek do brzmi ;p
Cisnąłem Transitem ze zgnitymi programi 120/h. Co prawda pływał po drodze, ale nie ma się co dziwić- brak ważnego przeglądu i ubezpieczenia xD Tak więc myślę że nowe auto wyciągnie 150 ;pCytuj:
150/h chyba z wiatrem i z dużej górki. Masz pojęcie o transporcie? W dniówkę nie zrobisz trasy 2000km.
moze srednio na temat, ale jak zajebalem trase Polsza>niemcy ok. 1300 km. praktycznie nowa fura, ktora jezdzi "troche" szybciej niz tir na autostradzie to bylem tak zmeczony, ze to szok, wiec jebniecie 2tys km jakims autem z naczepa, jeszcze paru letnim podejrzewam to w ciagu jednego "posiedzenia" chyba jest nie mozliwe, albo potem dwa dni odpoczywasz.
Przed podjeciem takiej pracy bym sobie ustawil za cel te 3-4tys km w tydzien i sprobowal to zrobic.
Jakieś pro tipy przychodzą wam na myśl? Co brać do żarcia? Jakieś suszone mięcho na trasy czy coś? :P
Wydaje mi się że prócz pracy jest to jakaś przygoda, okazja do zwiedzania w wolnym czasie itp ;p
Aaa dodam jeszcze: babka na początek proponowała umowę-zlecenie
Weź sobie kup butle gazową turystyczna. Weź sobie jakieś konserwy mięsne, jedzenie w słoikach. Na zwiedzanie to czasu nie będzie.
wydaje mi się że mimo wszystko wieczory, czy przestoje się znajdą ;p
Jak myślicie, dostane jako komure służbowo? XD
transmiter do puszczania muzy itp pewnie się przyda? ^^
Jeszcze nie dostałeś tej pracy a już żarcie zabierasz? Na zwiedzanie to nie będziesz miał siły kolego.
to Ci pół wypłaty skasują, bo pewnie za dobre spalanie dostaniesz premie, a za złe kary finansowe, także o zapierdalaniu 150 zapomnij, narzucą Ci norme i jechać 100 cała trasęCytuj:
szylys napisał
100km/h*0,25zł=25zł/hCytuj:
to Ci pół wypłaty skasują, bo pewnie za dobre spalanie dostaniesz premie, a za złe kary finansowe, także o zapierdalaniu 150 zapomnij, narzucą Ci norme i jechać 100 cała trasę
MAŁO CI??? xdd
tak jak Ci wyżej napisałem, mam znajomych co robią w transporcie, sam dorabiałem na lawecie, wiem co to znaczy. Ty jesteś tak podpalony jak małolat na widok cycków, jedź pierwszy raz, zobaczysz co to znaczy.Cytuj:
szylys napisał
Nichuja nie wyjdzie Ci srednia 100km/h z calej trasy - pewnie z 70km/h bedziesz mial. I nie przeliczaj sobie wszystkiego na kase, bo Cie kurwica trafi jak bedziesz w jakims Monachium czy Frankfurtcie stal w korkach..Cytuj:
szylys napisał
Albo jak przyjdzie "najeść" się na zachodzie ;pCytuj:
bo Cie kurwica trafi jak bedziesz w jakims Monachium czy Frankfurtcie stal w korkach..
Stary, tak jak gość napisał, podpalasz się, a po pierwszym razie będziesz ledwo na dupie siedzieć. Ja jadąc z Gdańska pod Kraków służbowo samochodem którym zapierdalałem po 150-170 miałem dosyć robiąc to na raz z jednym przestojem na tankowanie i zjedzenie czegoś na szybko.Cytuj:
szylys napisał
Mój ziomek na studiach jeździ w trasy rozwozić ludzi jak ma wolny weekend Niemcy,Austria,Holandia sam wali takie trasy, a jak wraca to jest wrakiem człowieka + różne akcje na drodze typu czujesz się dobrze a tu sekundy i nagle zasypiasz.Kumpel ocknął się przy jakims 0.5m od barierek przy 120km/h i tak jak pisali wcześniej nie przeliczaj wszystkiego na hajs, bo w normalnej pracy np. 12zł/h może odłożyć podobnie, wszystko zależy od różnych czynników.
Ps. dolicz sobie mandaty, które nie są tanie, koledze to chyba juz 2 trasy wyszły za darmo XD i nie chodzi o prędkość nawet za głupi telefon na autostradzie chyba 90euro
nie wiem czy na pytanie ktos Ci odpowiedzial, bo nie czytalem wyzej ale
stary ma firme transportowa ma tam 4-5 kierowcow ktorzy jezdza za 30gr na km
a i glownie jezdza po polszy
Spedytor here
Na miedzynarodowce na duzych z 5-6k na miesiac. Zalezy ile km obrabiasz no ale miej wiecej z pauzami wychodzi okolo 13-14 tysiecy. Na busach wiadomo, mniej zarobisz. Nie lepiej na kraju jezdzic? Moj brat dla biedry jezdzi od 07"00-16"00 i ma 3-4 tysie a codziennie w domu
Tyle, że twój brat jeździ dla biedry tirem, a on chcę do 3,5t bo strzelam, że ma tylko b.Cytuj:
Mysterious Boy napisał
To bardziej wg mnie oplaca sie jazda w DPD
Bycie zawodowym kierowca to nie jest buleczka z maslem tak jak ci sie wydaje. I nie, nie polecisz sobie 150 km/h. "Wyciagnie", a "jechac ze stala predkoscia" to dwa rozne pojecia i mowi ci to ktos kto na transporcie zna sie calkiem, calkiem dobrze.Cytuj:
szylys napisał
Myslisz, ze to duzo jak na prace kierowcy? To sa psie pieniadze w porownaniu z tym ile musisz temu poswiecic. Po za tym musisz sie ubrac, umyc, zjesc cos, miec kase na jakis mandat, dobrze by bylo troszke o siebie zadbac jadac w takie trasy. Jak sobie wszystkie takie dodatkowe koszta odliczysz to Ci wyjdzie 2k na czysto i okaze sie, ze zarobisz tyle w pierwszej lepszej fabryce oddalonej pol kilometra od domu i to pracujac przez 8 godzin, a nie bedac 3 tygodnie w trasie po za domem. Do tego masz psychiczny luz bo se robisz jedna rzecz i wyjebane.jpg, a jako kierowca masz presje przelozonego, klienta, czasu i w ogole wszystkiego.Cytuj:
szylys napisał
Cytuj:
Mysterious Boy napisał
Expert here, mozna zadawac pytania ;]]
Nie w kazdym oddziale jest to tak oplacalne ze wzgledu na kiepska konfiguracje rejonow, ale jakbym mial jako kierowca zarabiac te 3-3,5k to faktycznie wolalbym juz chyba w dpd jezdzic.
Jeździłem prawie pół roku na busach, po tym czasie stwierdziłem, że jestem za młody na takie coś i wolę narazie pracować na miejscu, chociaż w planach mam zrobienie C+E i prace już na dużych. Jeździłem 3/1, a teraz roku robie w firmie koło domu po 8h dziennie i trochę mi brakuje codziennie zmieniającego się krajobrazu co było wielkim plusem tej roboty, nieraz zdarzało się też, że stałem w weekend w Barcelonie czy w Szwajcarii u stóp Alp. Samochód się parkowało w bezpiecznym miejscu i co zwiedzisz to Twoje. A znowu największym minusem tej roboty było to, że jednak tęskniło się za kobietą, rodziną, za wypadem na piwo ze znajomymi. Nie oszukujmy się tydzień wolnego to nie jest dużo a jak jesteś w trasie to dość często jedziesz na zapałkach bo załadunek/rozładunek goni a zdrowie i życie masz jedno. Na wypłate nie nakrzekałem, mogła być większa, ale też jak się przyjmowałem to nie miałem za bardzo doświadczenia na trasach międzynarodowych więc dużego pola do negocjacji nie miałem. Od kilometra miałem jakoś 24 gr a jak stałem to miałem 50 zł postojowego.
abstrahujac od malych pieniedzy, duzych problemow po drodze, nieregularnosci jazdy oraz co za tym idzie wyplat, to bedac mlodym czlowiekiem bez doswiadczenia bralbym prace bez wahania (jezeli bylbym singlem). fajna przygoda pojezdzic takie trasy. a jak sie nie spodoba to po miesiacu out i do kieszeni tez cos wpadnie.
Nie no, autorowi tematu gratuluje groteskowej wyobrazni.
Busy często przeładowywują do tego mandaty.
Chłopaku idz do zwyklej pracy. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że po pierwszej trasie rzucisz tą prace ;)
Przez miesiąc nie zwróci Ci się za prawko. Jako świeżak musiałbyś z 2,5-3 miesiące pojeździć żeby odrobić to ile wjebałeś w prawko.Cytuj:
Bedlin napisał
@ aff znowu się zajebałem. Oczywiście dotyczy to "dużych"