Ile miesięcznie oszczędzacie?

Drogie Torgi, chciałbym abyśmy podzielili się tu informacją dot. stosunku oszczędności do zarobków.
Tematu nie zakładam, byśmy chwalili się na forum katolicko-młodzieżowym naszymi portfelami, dlatego sugeruję umieszczanie informacji w postaci % z dochodów niżeli kwot.

Ja miesięcznie odkładam 10% tego co zarabiam, przy czym uważam, że nie jest to dużo (wręcz mało) i chcę dobić do 20% zmieniając auto na bardziej oszczędne, z racji tego, że aktualne wydatki na paliwo to 20% mojej pensji.

Pieniądze zbieram na sprzęt, w który zainwestuję aby dorabiać sobie w weekendy.




Możecie również dzielić się sposobami na cięcie kosztów, tak jak ja zmieniam auto na oszczędniejsze, rzuciłem palenie, skończyłem z McDonald's "bo jest po drodze" oraz gotuje sobie do pracy zamiast kupować jakieś snacki/gotowe "normalne" jedzenie.

myślę że 65% odkładam
rachunki+jedzenie + studia zaoczne + dojazdy na studia. Chciał bym dobić do 75% no ale to chyba się stanie dopiero jak skończę studia.

Około 40%, zależy od miesiąca

Gdy nie mam większych wydatków w danym miesiącu myślę, że spokojnie zostaje mi 60-70%

+- 30% oszczedzam co miesiac po wakacjach mam zamiar rzucic imprezowanie i dobic do 50% gdyz odejdzie alkohol/transport/fast foody

Około 50% z pracy na pół etatu. Z tym, że jestem studentem i rachunki za wynajęcie pokoju oraz wyżywienie opłacają mi rodzice.

czy naprawdę nikt nie żyje od 1 do 1? :D Długo tak miałem, że nie odkładałem tylko wszystko traciłem na gadżety, wyjazdy, wakacje, ciuchy itp. Obecnie odkładam, a tylko dlatego, że mam cel, z racji tego, że wydatków jest dużo (zaoczne, czynsz, food, paliwo, inne rachunki) jest to około 25%~

Cytuj:

---

Duniorz napisał

czy naprawdę nikt nie żyje od 1 do 1? :D Długo tak miałem, że nie odkładałem tylko wszystko traciłem na gadżety, wyjazdy, wakacje, ciuchy itp.

---

Ja tak mam niestety ;x Ale zależy od miesiąca, czasami zostanie 50%, czasami nic, czasami tylko 10%.

Gdybym obliczyl srednia to wyjdzie okolo 50% z tendencja rosnaca

Zazwyczaj 2% XD. Zarabiam spoko ale studia zabierają w chuj kasy, dodatkowo inne badziewia na które przepierdalam kase. Ale od czerwca zamierzam minimum 50% sobie odkładać. Jakies sposoby w jaki sposob to robic? xd

Cytuj:

---

Mysterious Boy napisał

Jakies sposoby w jaki sposob to robic? xd

---

dobra motywacja(cel) lub przymus(np rata kredytu)

ja stosuje obie, ale moja sytuacja nie jest uniwersalna

90% mieszkam z rodzicami i nie musze za nic placic :D
10% na bilety do pracy a zarabiam 1700 euro na mies :o

kim jesteś i w jakim kraju? @dzeejkop ;

top. 30% z mojego budżetu

Cytuj:

---

dzeejkop napisał

90% mieszkam z rodzicami i nie musze za nic placic :D
10% na bilety do pracy a zarabiam 1700 euro na mies :o

---

ponad 5 stówek na bilety ,ja pierdole :d

10-40% tutej, zależy czy akurat trzeba opłacić coś większego (OC / jakiś mechanik)

Z pensji z pracy 10-20%
z tego co urobie na boku 80-100%

Wszystko schodzi od razu

rachunki, jedzenie, paliwo, rata, karnet na silke, pierdoly comiesieczne typu fryzjer, soczewki i inne o ktorych nie pamietam i zostaje max 500zl w danym miesiacu do wydania, a do konca roku praktycznie mam zaplanowane na co wydam. Zawsze sie cos znajdzie -> jeden miesiac lecznie kanalowe zeba, drugi oc, trzeci telefon mam juz stary to musze kupic jakis za 500zl chociaz, a to do samochodu jakies pierdoly bla bla i nie ma szans odlozyc, jedynie zwlekam z wydatkami jeszcze

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Wszystko schodzi od razu

rachunki, jedzenie, paliwo, rata, karnet na silke, pierdoly comiesieczne typu fryzjer, soczewki i inne o ktorych nie pamietam i zostaje max 500zl w danym miesiacu do wydania, a do konca roku praktycznie mam zaplanowane na co wydam. Zawsze sie cos znajdzie -> jeden miesiac lecznie kanalowe zeba, drugi oc, trzeci telefon mam juz stary to musze kupic jakis za 500zl chociaz, a to do samochodu jakies pierdoly bla bla i nie ma szans odlozyc, jedynie zwlekam z wydatkami jeszcze

---

To samo. Do tego impreza jakas czy wyjazd raz na jakis czas i od 1. do 1.

bywaly miesiace ze z 70% a bywaly miesiace ze byłem na minusie xD policzylem sobie to w skali roku i wyszlo mi jakos 10-15% co mnie troche zmartwilo bo myslalem ze daje wiecej rady ;/

kurwa ja nieźle zarabiam a nie odkładam nic ale niestety przyzwyczaiłem sie do imprezowego stylu życia i np. to że jest wtorek a w środę mam pierwszą zmianę w niczym mi nie przeszkadza. Mam już swoje lata i trochę oleju w głowie więc planuje odkładać jakieś 40% żeby wynająć mieszkanie w najbliższym czasie aczkolwiek gdy je wynajmę odłożenie takiej kwoty stanie się nierealne bo tyle wyniesie sam czynsz a w gównie nie będe mieszkał ;P

Cytuj:

---

Mysterious Boy napisał

Zazwyczaj 2% XD. Zarabiam spoko ale studia zabierają w chuj kasy, dodatkowo inne badziewia na które przepierdalam kase. Ale od czerwca zamierzam minimum 50% sobie odkładać. Jakies sposoby w jaki sposob to robic? xd

---

Odkładaj na początku miesiąca na przykład na konto w innym banku, a nie zakładaj że jak Ci coś zostanie na koniec miesiąca to odłożysz. Ogólnie radzę zweryfikować wydatki, zastanowić się za co przepłacasz, co jesteś w stanie sobie odmówić. Na przykład jedzenie na mieście, zamiast wydawać 25 zł na obiad za te pieniądze możesz sobie zrobić w mieszkaniu obiady na trzy dni. Jeżeli często płacisz gotówką to możesz wrzucać wieczorem do słoiczka wszystkie drobne, pod koniec miesiąca jakaś stówka się zawsze uzbiera. Wiem, że w moim banku jest taka możliwość, że przy każdej płatności kartą jakieś 2% wartości transakcji dodatkowo jest przelewane na konto oszczędnościowe.

10% odkładam, jak na studenta myśle że i tak dobrze

Polecam pisać, czy ktoś mieszka z rodzicami czy samemu. Jeżeli ktoś odkłada 30% utrzymując się samemu to szacun, ale jeżeli ktoś odkłada 30% mieszkając z rodzicami to jednak rozrzutność. (chociaż pieniądze są od tego żeby je wydawać)
Ja odkładam około 70-80% pensji mieszkając z rodzicami jako student dzienny.

30-50%, wynajmując mieszkanie w dwie osoby.

Dziś Matki Boskiej Pieniężnej, więc podliczyłem jak to wyszło w kwietniu. Na oszczędnościowe poszło dokładnie 24.5%. Ale to zależy od miesiąca - zazwyczaj jest to w granicach 10 - 20%.

Utrzymuję się sam.

Na co oszczedzacie? Macie jakis glowny cel czy oszczedzacie dla samego oszczedzania?

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Na co oszczedzacie? Macie jakis glowny cel czy oszczedzacie dla samego oszczedzania?

---

Ja bym polecał oszczędzać na emeryturę.

Żeby w razie awarii mieć jakieś oszczędności.
A jak się nie wyda to pewnie pójdzie na kredyt mieszkaniowy za parę lat.

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Na co oszczedzacie? Macie jakis glowny cel czy oszczedzacie dla samego oszczedzania?

---

Na wkład własny na mieszkanie. Zostało mi trochę ponad 2 lata studiów do tyłu magistra inżyniera. Potem rok studia podyplomowe. Myślę, że do tego czasu powinienem mieć 30 tysięcy złotych.

podziwiam was, mieszkam z rodzicami, mamie daje miesiecznie 300 zl i tacie 100, za nic nie place a zarabiajac srednio 3k~ nie odkladam nic i czesto pozyczam pod koniec miesiaca.

Po prostu rozpierdalasz hajsy xd.

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Na co oszczedzacie? Macie jakis glowny cel czy oszczedzacie dla samego oszczedzania?

---

Inwestuje w mieszkania na wynajem, zeby miec poduszke bezpieczenstwa i moc przejsc wczesniej na emeryture

Ja oszczędzam żeby przez dłuższy czas móc nie pracować i uczyć się na własną rękę :)

Kurde... to się załamałem troszkę xD
Bo ja mam mieszkanie za free, studia tez mam opłacone.
Wydaje na: paliwo, siebie, dziewczynę (niewiele, bo też pracuje). Ale obliczyłem czego mogłem nie kupic w tym miesiącu to dobiłbym do 30%, a serio mogłem tego nie kupować.


Dziękuję Wam torg za poważne podejście do tematu :)!

Według mnie nie można też popadać w totalną skrajność i odmawiać sobie rzeczy, bo hurr durr trzeba oszczędzać. A najgorzej przy każdym zakupie myśleć, że gdyby się tego nie kupiło to więcej pieniędzy można by zachomikować.

500 zł~

Nie umiem, nie da się, nie potrafię. Ile bym nie miał, tyle wydam, a mało nie mam. Czasem ostatniego dnia miesiąca jem chleb posmarowany nożem.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Według mnie nie można też popadać w totalną skrajność i odmawiać sobie rzeczy, bo hurr durr trzeba oszczędzać. A najgorzej przy każdym zakupie myśleć, że gdyby się tego nie kupiło to więcej pieniędzy można by zachomikować.

---

To jest mniej więcej moje podejście, strasznie skąpy się zrobiłem - co miesiąc odkładam 50% dochodów i czasem pod koniec miesiąca się okazuje, że z drugich 50% mi za mało zostaje na życie i muszę sobie odmówić jakiejś przyjemności xD;/

Mocno zależy, 45-70% zazwyczaj. Reszta to mieszkanie + jedzenie na mieście + wyjazdy

Może z 5% gdzie wszystko tak naprawdę mam za darmo :/

Co miesiac kupuje 5 uncji srebra.

Tylko teraz lipton bo gdy kupowalem za uncje 71 PLNy teraz 88 ;/

Cytuj:

---

Tatasek napisał

Co miesiac kupuje 5 uncji srebra.

Tylko teraz lipton bo gdy kupowalem za uncje 71 PLNy teraz 88 ;/

---

@Tatasek ;

Ty tak serio? Jakieś głębsze informacje?

Zalezy co masz na mysli.

@Tatasek ;

Opisz po krótce jak to wygląda. Nie wydaje mi się, żebyś fizycznie kupował te srebro?

Ja przy moim trybie zycia musialbym chyba zarabiac z 8 000 zeby cos oszczedzic. Ratka kredytu 500, paliwo do pracy, fryzjer, podstawowe "kosmetyki", z 1-2 imprezy, rachuneczki i pozdro z tysioncpińset nie ma, a tu jeszcze czasem sie gdzies w weekend wyskoczy, tu gdzies na kawe, czasem gdzies cos sie zje lepszego i elko. No i ogolnie fajnie kupic jakies normalne jedzenie niekiedy.

Reasumujac w porywach 10-20%, ale od tego miesiaca zamknalem sie w domu, pojebalem kolegow i kolezanki, olalem wszelkie wyjscia bo musze to zwiekszyc do jakichs 60% bo bede musial kolo pazdziernika kupic jakis samochod.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

@Tatasek ;

Opisz po krótce jak to wygląda. Nie wydaje mi się, żebyś fizycznie kupował te srebro?

---

"Co w garści to Twoje", szkoda mi hajsu na przechowywanie srebra w w-wa, a w "papierkowe" kruszczce sie nie bawie

w ciagu roku akademickiego nie odkladam nic, typowe od 1 do 1 caly czas jakies wydatki, czesto niespodziewane, to auto zrobic, to jakis mandat i plynie. w wakacje ok 50-60% mysle spokojnie odloze, malo czasu na wydawanie i za mieszkanie nie musze placic