Praca w UK- jak szukać?

Witam,
Jestem tegorocznym maturzystą i w związku z tym, że niedługo kończę szkołę, rozglądam się za możliwymi opcjami dalszej "kariery" :D Chciałbym wyjechać do UK i tam pracować, żyć. Problem w tym, że nie wiem jak zabrać się do szukania pracy.
Czy jesteście w stanie polecić mi jakąś agencję pracy zagranicznej? Czy może szukać "na własną rękę"? Zdaję sobie sprawę z tego, że agencja będzie zabierała jakiś % z moich zarobków ale wolę to, niż niepewno sytuację odnośnie zatrudnienia. Jeśli ktoś z was pracuje za granicą (nie koniecznie Wielka Brytania) i miał jakiś czas podobny problem do mojego, to prosze o pomoc xP
Nie mam konkretnego zawodu, w którym chciałbym pracować. Zdaję sobie sprawę z tego że rynek jest już mocno nasycony więc należy brać, co dają :D

#Duscuss.

@edit
dodam jeszcze że jeśli chodzi o mój angielski, to jest (myślę) na dość fajnym poziomie. Wiadomo- ucząc się w kraju nie miałem kontaktu z językiem na codzień :D Poziom angielskiego oceniam w okolicach B2-C1

Londynek.net
Masz tam oferty albo jak już tam będziesz chodzisz od firmy do firmy. :) Jak w Polsce samo nie przyjdzie - podobno

Cytuj:

---

Majestro napisał

Jak w Polsce samo nie przyjdzie - podobno

---

podobno

>tomuś a chcesz pracować u tate w firmie??
>pewno tatek
>drodzy pracownicy to jest tomuś pracuje od jak wstanie do aż wyjdzie
>dzień dobry Panie Tomku
>mam taki dobry tate

Jako expert ( 3crazy w anglii bylem xd ) wiem, ze ciezko o agencje w polsce, ktora zalatwia prace i zycie w anglii. Raczej holandia, czechy i niemcy tylko.
Anglia jest świetna, ile bys nie zarobil to na pewno na wszystko bedzie Cie stać, najlepiej by bylo jechac we dwie osoby na mniejszy lub wiekszy pokoj, wychodzi mega tanio. Ogolnie wynajecie pokoju to 400-600MAX funtow na miesiac, biorac z kims na pol to masz polowe tej sumy, raczej wiecej niz 500 funtow na miecha to nie ma. Oszczedzajac kasy przywieziesz wpizdu. Na wlasna reke bedzie Ci ciezko sie tam odnalesc + jak nie zarabiasz to wszystko jest drogie jak jasny chuj i jak ja to mowie (jak zadłuzysz sie w polsce to mozesz na ten dlug zarobic w anglii, jak zadluzysz sie w anglii to juz nigdzie na swiecie na ten dlug nie zarobisz :D) Na miejscu zeby pracowac to musisz to musisz zalozyc konto w banku (spokojnie w 1 dzien) i zalozyc insurance number, ktory troche trwa, umawiasz sie telefonicznie na spotkanie na ktore czekasz 2 tyg, a potem na numer jeszcze 2 tygodnie, chociaz po samej rozmowie masz jakis numer zastepczy to mozesz probowac pracy. Pracy jest ogolnie duzo a ludzie spoko, ludzie sa swiadomi ze nie kazdy umie dobrze angielski wiec bez stresu.

Szybka lista cen w anglii:
-wynajem pokoju w anglii srednio 450 funtow/miech
-wynajem mieszkania w anglii srednio z rachunkami 1200F/miech
-komunikacja bus na tydzien to 21 funtow
-jedznie jest w chuj tanie, nie wiem ile mozna tyg wydac, ale nie wiecej niz 50F na pewno (obiad w fast foodzie to 5F i to caly zestaw)
-benzyna ok 1,10F/L
-telefon doladowanie 10F na miecha chyba



W ciemno bym nie jechal i na pewno nie sam to mowie na 100%

Jako, ze pare miesiecy temu wyjechalem na wlasna reke to moge troszke poopowiadac:

• Jezeli nie masz konta w banku ani numeru NIN to nie przyjezdzaj bez zagwarantowanej pracy, czemu? Ponizej
• Otworzenie nowego konta w banku to historyjka: dzwon do banku -> dowiedz sie jakiego potwierdzenia adresu potrzebuja -> dowiedz sie, ze nie mozesz go zdobyc -> dzwon do innego banku, az w koncu trafisz na jakies sensowne potwierdzenie adresu (wiecej mozesz przeczytac TUTAJ)
• Wyrobienie numeru NIN (ekwiwalent pesel) potrzebnego do legalnej pracy to kwestia umowienia sie na wizyte (jezeli jedziesz do Londynu to mozesz czekac nawet pare tygodni). Zazwyczaj podstawa do wyrobienia takowego jest przedstawienie umowy o prace, aczkolwiek tu problemow nie ma. Po prostu musisz miec 1. gdzie mieszkac, 2. prace w garsci

Dzięki za odpowiedź, sporo pomogłeś :D
Chodzi własnie o to że wolał bym ogarnąć wszystko już tutaj żeby tam jechać tylko pracować (ewentualnie załatwić formalności). Wyjechać chcę razem z ziomkiem.
Jeśli ktoś jeszcze ma doświadczenie i jest ogarnięty w temacie to zapraszam do dyskusji :D

Cytuj:

---

Prosty napisał

Otworzenie nowego konta w banku to historyjka: dzwon do banku -> dowiedz sie jakiego potwierdzenia adresu potrzebuja -> dowiedz sie, ze nie mozesz go zdobyc -> dzwon do innego banku, az w koncu trafisz na jakies sensowne potwierdzenie adresu (wiecej mozesz przeczytac TUTAJ)

---

Potwierdzam, byłem w 2013 roku w NI i przyjehcałem w 2015 mówie otworze sobie konto w banku a pani do mnie :

-Prosze o dokument potwierdzajacy staly pobyt zamieszkania
- Nie mam takiego, moze mi brat napisac ze wynajmuje u niego pokoj?
-nie, musi byc albo prawo jazdy(koszt wymiany 70 funtow z polskiego na ich) albo z tax office i tutaj uwaga dostalem z tax office pismo na moj adres a ta babeczka "No wie pan widze ze jest adres, ale na tym pismie nie ma zielonej lini wiec nie moge tego przyjac jako oficjalne"

noz kurwa mac, chyba z 3 tygodnie sie jebalem z tym mialem prace, dostawalem czeki, których nie mogłem zrealizowac bo nie miałem konta w banku i nawet potwierdzenia z agencji pracy na nic mi sie zdały.
Gdyby nie zaplecze gotówkowe to bym chyba tynk ze sciany jadł i chuja ich to obchodizło nachodizłem sie po 5 bankach chyba, Santander, Ulster, First trust, Bank of Ireland, w tym ostatnim po jakis tam próbach ciezkich otwrzyli mi. By dostac list z tax office kazali mi dzwonic do nic a tam wisialem na telefonie 1h i nic z tego nie laczylo z nikim a jak juz polaczylo to kazali dzwonic gdzie indziej.

Cytuj:

---

Prosty napisał

Zazwyczaj podstawa do wyrobienia takowego jest przedstawienie umowy o prace, aczkolwiek tu problemow nie ma. Po prostu musisz miec 1. gdzie mieszkac, 2. prace w garsci

---

Rowniez potwierdzam, jak powiesz ze gdzies juz masz prace miec to ci wydadza ten numer - moja mama tak zrobiła, ale faktycznie miala nagrana prace nie wiem na ile cie sprawdzaja, także nie wiem czy wcisniecie kitu pomoze. Fajne jest to ze sie mozesz umówic na rozmowe z tłumaczem i siemano, ale lepiej umiec ang zaufaj mi.

Jezeli masz jakies konkretne pytanie to wal. Moze po napisaniu tego tutaj dodam nowego posta na blogu :P

Agencji pracy jest tu pełno. Raczej nie będą ci nic potrącać z twojej pensji bo oni na czym innym zarabiają. GAP jest chyba największą agencją pracy w UK

Cytuj:

---

szylys napisał

Witam,
Czy jesteście w stanie polecić mi jakąś agencję pracy zagranicznej? Czy może szukać "na własną rękę"? Zdaję sobie sprawę z tego, że agencja będzie zabierała jakiś % z moich zarobków ale wolę to, niż niepewno sytuację odnośnie zatrudnienia.

---

Co do agencji pracy. Nie ma problemu jezeli podpisujesz umowe za posrednictwem agencji pracy bezposrednio z nowym pracodawca. Jezeli umowa zostanie dostarczona przez pracodawce, takze przez niego podpisana, oznacza to mniej wiecej tyle ze agencja podpisala umowe z twoim przyszlym pracodawca i ten z wlasnej kieszeni placi im za znalezienie ciebie do pracy. Czytaj - nikt ci nic z wyplaty nie zabierze. Natomiast jezeli agencja pracy wymaga podpisania umowy bezposrednio z nimi - to oznacza, ze rugaja cie na gruba kase ;) (i do 30% wyplaty).

http://conservativeread.com/wp-conte...nati_small.jpg

Jak z pracą? Jestem na tyle pracowity i zdeterminowany że mogę pracować 7 dni w tygodniu po 10h (wiem po co tam jadę i trzymam się tego żeby zarobić♥jak najwięcej). Czy są jakieś ograniczenia? Słyszałem o sporym podatku jeśli pracujemy więcej niż x godzin w tygodniu?

chyba logiczne ze czym wiecej zarobisz to tym wiecej ci zajebią
ograniczen nie ma, od XX godzin przychodzi do ciebie gosc od BHP i podpisujesz cos takiego ze jak cos ci sie stanie to twoja wina

źle się zrozumieliśmy ;) Chodzi mi o to czy powyżej powiedzmy 160h płacimy większy podatek od dochodów

chcesz robic 23h codziennie ? grubo

UK ma progi podatkowe. Do momentu przekroczenia zarobkami progu podatkowego X placisz podatek X, pozniej placisz tylko nadmiar/to co przekroczyles procentem podatku, w ktory sie lapiesz. Generalnie do bodajze 30k (180k zl ) na rok nie masz sie co martwic.

Cytuj:

---

Luis Azmus napisał

chcesz robic 23h codziennie ? grubo

---

160h miesięcznie.... Wiesz o co mi chodzi, a łapiesz mnie za słówka, trollu xP

Cytuj:

---

Prosty napisał

UK ma progi podatkowe. Do momentu przekroczenia zarobkami progu podatkowego X placisz podatek X, pozniej placisz tylko [b]nadmiar/to co przekroczyles[b] procentem podatku, w ktory sie lapiesz. Generalnie do bodajze 30k (180k zl ) na rok nie masz sie co martwic.

---

Czyli jak w polsce =D

dokladnie tak jak napisal i zobie liczylem ile nadgodzin mi sie oplaca zrobic zeby jak nawiecej zarobic a nie wbic sie na kolejny prog

Cytuj:

---

Luis Azmus napisał

chcesz robic 23h codziennie ? grubo

---

Fajnie tak czasem zabłysnąć i złapać kogoś za słówko ?:D Wiadomo, że chodziło mu o miesiąc pracy, a nie tydzień, chyba planując wyjazd do UK wie o tym, że wypłata jest co tydzień.

jak byliscie lub jestescie w UK to z jakich biur/ stron wyjezdzaliscie i sa legit?

w zyciu bym ze "stronki"/biur nie polecial xd

Polecam Derby, typowo studencko przemysłowe miasto. Pokoje od 250 można nie w ciapacko polskiej dzielnicy załatwić.
Polska Agencja "Premier" zatrudnia bez ninu czyli tak na prawde poza ogarnięciem karty z bomby po przyjeździe możesz pracować

Cytuj:

---

Prosty napisał

Otworzenie nowego konta w banku to historyjka: dzwon do banku -> dowiedz sie jakiego potwierdzenia adresu potrzebuja -> dowiedz sie, ze nie mozesz go zdobyc -> dzwon do innego banku, az w koncu trafisz na jakies sensowne potwierdzenie adresu (wiecej mozesz przeczytac TUTAJ)

---

Poszedłem do Lloydsa z listem z giffgaffa na mój adres i bez problemu założyli konto.

@Berry
Cool! Wlasnie to opisywalem w przytoczonym poscie na blogu. Rachunek z danymi kontaktowymi dziala magie.

@thebattlestar
Jezeli masz jakikolwiek fach w reku to mocno sugeruje zalozenia konta linkedin, poswiecenia mu paru minut i doslownie dodawania losowych rekruterow z UK do kontaktow. Natomiast na prace bez wyksztalcenia nie wiele ci moge poradzic.

Wykształcenie- jak napisałeś zerowe (Technik Ekonomista). Atutami jest dość dobry angielski + to, że w maju będę na tyle dyspozycyjny że mogę jechać w każdym momencie, nic mnie nie ogranicza. Mam zrobiony kurs na wózek widłowy ale to i tak na niewiele się zda, bo na miejscu będe musiał zrobić go i tak od nowa =D Byłem miesiąc na praktykach w Niemczech, ale na to pewnie też każdy pracodwaca wyciągnie pisiura xP
Co myślicie o dokumence "Europass Mobilności"? Czy może mi to pomóc w maju, czy raczej niepotrzebny papierek?

@szylys generalnie nie bede ukrywal, ale wychodzac z kokpitu samolotu jestes zdany tylko na siebie i nie sadze, aby taki papierek ci mogl wiele pomoc. Natomiast polecam wyrobic Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego jako iz ta jest respektowana w UK do momentu, gdy podpiszesz umowe o prace.

Cytuj:

---

Prosty napisał

@szylys generalnie nie bede ukrywal, ale wychodzac z kokpitu samolotu jestes zdany tylko na siebie i nie sadze, aby taki papierek ci mogl wiele pomoc. Natomiast polecam wyrobic Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego jako iz ta jest respektowana w UK do momentu, gdy podpiszesz umowe o prace.

---

Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego miałem wyrobioną przy okazji praktyki w Lipsku, ale chyba straciła ważność- trzeba będzie wyrobić nową. Tego typu "formalności", to pikuś. najbardziej martwię się o to czy znajdę konkretną♥pracę (produkcja, magazyn- cokolwiek. Byle na początku mieć co włożyć do gara) :D

Cytuj:

---

szylys napisał

(produkcja, magazyn- cokolwiek. Byle na początku mieć co włożyć do gara)

---

takie cuda to pierwsza lepsza agencja z brzegu znajdzie w 1 dzień akurat w UK

Cytuj:

---

Berry napisał

takie cuda to pierwsza lepsza agencja z brzegu znajdzie w 1 dzień akurat w UK

---

A jak nie? To wrócę z długami xP dlatego chcę jak najbardziej ograniczyć♥ryzyko i zrobić na miejscu tyle, ile się♥da

Jako, ze jestem chorym na leb programista moge ci opowiedziec i moich wydatkach. Mieszkam w Londynie. Miej na uwadze fakt, ze moje oszczednosci byly praktycznie nielimitowane (limitowane do 5-6 miesiecy zycia bez pracy). Mimo to zydzilem, a w pierwsze kilka dni wydalem:

• 50 funtow na oyster card + doladowanie
• 1 miesiac wynajmu z gory za pokoj, 900 funtow
• kaucja za wynajem pokoju, 900 funtow
• ok. 30 funtow na bilety Polska -> UK, UK -> Polska
• 140~ funtow na wyposazenie pokoju i produkty pierwszej potrzeby (koldra, posciel, koc, garnki, przyprawy, jedzenie)
• 25 funtow za starter z nielimitowanym netem (to cholernie wazne, chyba najwazniejsza rzecz o jaka trzeba zadbac po przyjezdzie do UK. bez neta zabladzisz, zagubisz sie, nie bedziesz wiedzial co robic)

Fakt, ze mieszkam w samym centrum Londynu, w "bialej" dzielnicy tlumaczy koszta pokoju. Generalnie - jezeli nie musisz, to nie kieruj sie w strone Londynu. Polecam Bristol jezeli szukasz pracy na start.

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

Potwierdzam, byłem w 2013 roku w NI i przyjehcałem w 2015 mówie otworze sobie konto w banku a pani do mnie :

-Prosze o dokument potwierdzajacy staly pobyt zamieszkania
- Nie mam takiego, moze mi brat napisac ze wynajmuje u niego pokoj?
-nie, musi byc albo prawo jazdy(koszt wymiany 70 funtow z polskiego na ich) albo z tax office i tutaj uwaga dostalem z tax office pismo na moj adres a ta babeczka "No wie pan widze ze jest adres, ale na tym pismie nie ma zielonej lini wiec nie moge tego przyjac jako oficjalne"

noz kurwa mac, chyba z 3 tygodnie sie jebalem z tym mialem prace, dostawalem czeki, których nie mogłem zrealizowac bo nie miałem konta w banku i nawet potwierdzenia z agencji pracy na nic mi sie zdały.
Gdyby nie zaplecze gotówkowe to bym chyba tynk ze sciany jadł i chuja ich to obchodizło nachodizłem sie po 5 bankach chyba, Santander, Ulster, First trust, Bank of Ireland, w tym ostatnim po jakis tam próbach ciezkich otwrzyli mi. By dostac list z tax office kazali mi dzwonic do nic a tam wisialem na telefonie 1h i nic z tego nie laczylo z nikim a jak juz polaczylo to kazali dzwonic gdzie indziej.




Rowniez potwierdzam, jak powiesz ze gdzies juz masz prace miec to ci wydadza ten numer - moja mama tak zrobiła, ale faktycznie miala nagrana prace nie wiem na ile cie sprawdzaja, także nie wiem czy wcisniecie kitu pomoze. Fajne jest to ze sie mozesz umówic na rozmowe z tłumaczem i siemano, ale lepiej umiec ang zaufaj mi.

---

Ja też w Północnej Irlandii byłem.
Żeby dostać NIN potrzebowałem listu od pracodawcy (zatrudniłem się już po dwóch dniach od przyjazdu w magazynie Tesco). Do otwarcia konta w banku (Ulster) też dostałem, ale powiedzieli, że jednak się nie nadaje ten list, więc poprosili żebym przyniósł list z NIN i wszystko gładko poszło.
W samej Północnej Irlandii jest opcja, że złapiesz pracę od razu tak jak ja w Tesco w Antrim, mimo, że nie polecam i tak się tam wybieram w kolejne wakacje, więc chyba aż tak źle nie ma.
Hajsu zarobisz jak lodu, ja po 4 miesiącach przywiozłem ~20k pln, tyle tylko, że mieszkałem z siostrą, więc życie mnie wychodziło trochę taniej niż jakbym miał sam wynajmować mieszkanie. Klimatu nie polecam, nie miałem lata w tym roku w ogóle, wyjechałem 26 maja i aż do 26 września był dosłownie jeden ciepły tydzień - tzw. heatwave, gdzie temperatury sięgały zawrotnych 24 stopni Celsjusza. Tak to praktycznie 10 stopni. Ludzie gorsi niż Polacy.

Nie zależy mi na tym żeby był to Londyn. Nie jade zwiedzać ani robić zakupy, tylko pracować :D Szkocja lub Irlandia też wydają mi się dobrą opcją

Cytuj:

---

szylys napisał

A jak nie? To wrócę z długami xP dlatego chcę jak najbardziej ograniczyć♥ryzyko i zrobić na miejscu tyle, ile się♥da

---

wiem po sobie, pojechałem sobie z bratem typowo yolo

załatwiliśmy sprawę z bankiem, poszliśmy do agencji, znaleźli robotę na drugi dzień, popracowałem dopóki kumpel nie załatwił mi roboty w miejscu, gdzie on pracował i podziękowałem agencji
chociaż w agencji nie było tragedii, bo 8-10 na godzinę dostawałem, ale jednak pracy na stałe mi nie proponowali, nawet jak później dzwonili, to było zazwyczaj na tydzień i szukali innej roboty

Cytuj:

---

Berry napisał

wiem po sobie, pojechałem sobie z bratem typowo yolo

załatwiliśmy sprawę z bankiem, poszliśmy do agencji, znaleźli robotę na drugi dzień, popracowałem dopóki kumpel nie załatwił mi roboty w miejscu, gdzie on pracował i podziękowałem agencji
chociaż w agencji nie było tragedii, bo 8-10 na godzinę dostawałem, ale jednak pracy na stałe mi nie proponowali, nawet jak później dzwonili, to było zazwyczaj na tydzień i szukali innej roboty

---

W sumie skoro o "pracę tymczasową" tak łatwo, to można zmieniać ją jak rękawiczki, a 8-10 funciaków to sporo hajsuff ;p

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Jako expert ( 3crazy w anglii bylem xd ) wiem, ze ciezko o agencje w polsce, ktora zalatwia prace i zycie w anglii. Raczej holandia, czechy i niemcy tylko.
Anglia jest świetna, ile bys nie zarobil to na pewno na wszystko bedzie Cie stać, najlepiej by bylo jechac we dwie osoby na mniejszy lub wiekszy pokoj, wychodzi mega tanio. Ogolnie wynajecie pokoju to 400-600MAX funtow na miesiac, biorac z kims na pol to masz polowe tej sumy, raczej wiecej niz 500 funtow na miecha to nie ma. Oszczedzajac kasy przywieziesz wpizdu. Na wlasna reke bedzie Ci ciezko sie tam odnalesc + jak nie zarabiasz to wszystko jest drogie jak jasny chuj i jak ja to mowie (jak zadłuzysz sie w polsce to mozesz na ten dlug zarobic w anglii, jak zadluzysz sie w anglii to juz nigdzie na swiecie na ten dlug nie zarobisz :D) Na miejscu zeby pracowac to musisz to musisz zalozyc konto w banku (spokojnie w 1 dzien) i zalozyc insurance number, ktory troche trwa, umawiasz sie telefonicznie na spotkanie na ktore czekasz 2 tyg, a potem na numer jeszcze 2 tygodnie, chociaz po samej rozmowie masz jakis numer zastepczy to mozesz probowac pracy. Pracy jest ogolnie duzo a ludzie spoko, ludzie sa swiadomi ze nie kazdy umie dobrze angielski wiec bez stresu.

Szybka lista cen w anglii:
-wynajem pokoju w anglii srednio 450 funtow/miech
-wynajem mieszkania w anglii srednio z rachunkami 1200F/miech
-komunikacja bus na tydzien to 21 funtow
-jedznie jest w chuj tanie, nie wiem ile mozna tyg wydac, ale nie wiecej niz 50F na pewno (obiad w fast foodzie to 5F i to caly zestaw)
-benzyna ok 1,10F/L
-telefon doladowanie 10F na miecha chyba



W ciemno bym nie jechal i na pewno nie sam to mowie na 100%

---

500 funa na pokój? to chyba w apartamencie prezydenckim lol
za 500 to się wynajmuje mieszkanie.
1200 funa za mieszkanie? chyba za pałac
Skąd te ceny ziomuś?

@UP
Raczej 6.5-8

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

500 funa na pokój? to chyba w apartamencie prezydenckim lol
za 500 to się wynajmuje mieszkanie.
1200 funa za mieszkanie? chyba za pałac
Skąd te ceny ziomuś?

@UP
Raczej 6.5-8

---

no napisal, ze w fajnej dzielnicy w londynie
#
a to nie on pisal
ale podejrzewam, ze w londynie blisko centrum takie ceny to normalka