Umowa "śmieciowa" - zwolnienie

Witam. Mam pytanie odnośnie umowy "śmieciowej". Mianowicie, jak to jest jeśli chodzi o zwolnienia ?

Z tego co wyczytałem to ochrona pracownika jest żadna ? Tzn. i pracownik i pracodawca może rozwiązać umowę praktycznie natychmiastowo, tak ?

Pytam się ponieważ ostatnio zasłyszałem historię w której pracownik na umowie śmieciowej dał znać, że do pracy nie idzie bo jest chory a tamci poprosili go o zwolnienie lekarskie.

I tak sobie myślę, przecież coś takiego nie ma sensu ? Pracując na śmieciówce nie ma się ubezpieczenia zdrowotnego, więc co najmniej niepoważne jest proszenie o zwolnienie lekarskie i przecież tam i tak wszystko odbywa się "umownie" Tzn. jeśli mają ochotę to puszczą sobie pracownika na parę dni "urlopu" bezpłatnego a jeśli im to przeszkadza to mogą go zwolnić praktycznie w każdej chwili, dobrze to rozumiem ?

Pozdrawiam.

Wszystko zależy od umowy pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. Ustawowo nie masz żadnego urlopu, a jeśli nie pracujesz to nie dostajesz kasy.
Wszystkie urlopy oraz to czy są płatne to bezpośrednia umowa pomiędzy stronami.

A jeśli pracodawca zażąda zwolnienia lekarskiego to takowe mu przynosisz, żeby nie robić problemów.

Jeżeli jest napisane tak w umowie to musisz, jeżeli nie - gowno go to obchodzi chyba ze chce ci za to zapłacić, wiekszosc takich zagrywek to liczenie na to ze praocownik się nie zna na swojej umowie i będzie na zawołanie. Jeśli nie przyniesiesz nie mgoa ci nic zrobic, wiadomo ze relacje z pracodawca sie pogorsza, ale kurwa kogo to obchodzi?

Cytuj:

---

Skazaniec napisał

Pracując na śmieciówce nie ma się ubezpieczenia zdrowotnego

---

co? Nie popierdoliło Ci się z pracą na czarno?

Cytuj:

---

Kusterek napisał

co? Nie popierdoliło Ci się z pracą na czarno?

---

Na UoD odprowadzasz tylko podatek dochodowy - brak składki na ZUS czy ubezpieczenie. Dlaczego miałbyś mieć ubezpiecznie skoro nie płacisz za nie?

A no tak, mea culpa, student UZ albo UoD ma ubezpieczenie z uczelni

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Na UoD odprowadzasz tylko podatek dochodowy - brak składki na ZUS czy ubezpieczenie. Dlaczego miałbyś mieć ubezpiecznie skoro nie płacisz za nie?

---

Z art. 68 Konstytucji np.

UoD nie ma zdrowotnego, ale UZ już tak

Cytuj:

---

Xoltro napisał

Z art. 68 Konstytucji np.

---

Cytuj:

---

Art. 68.

1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.

---

Mało sprecyzowany ten artykuł konstytucji.

Jeżeli mam UoD, nie jestem studentem, nie ma prywatnego ubezpieczenia, nie ubezpieczam się u rodziców to mam prawo do odwiedzania lekarzy, leczenia w szpitalu? W jaki sposób?

Każdy artykuł Konstytucji jest mało sprecyzowany.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Mało sprecyzowany ten artykuł konstytucji.

Jeżeli mam UoD, nie jestem studentem, nie ma prywatnego ubezpieczenia, nie ubezpieczam się u rodziców to mam prawo do odwiedzania lekarzy, leczenia w szpitalu? W jaki sposób?

---

Płacisz 350zł ubezpieczenia na NFZ i już masz.

Cytuj:

---

Wielkie Zło napisał

Płacisz 350zł ubezpieczenia na NFZ i już masz.

---

Przeczytaj dokładnie.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Mało sprecyzowany ten artykuł konstytucji.

Jeżeli mam UoD, nie jestem studentem, nie ma prywatnego ubezpieczenia, nie ubezpieczam się u rodziców to mam prawo do odwiedzania lekarzy, leczenia w szpitalu? W jaki sposób?

---

Masz prawo, w razie wypadku karetka Cię zabierze i będą Cię ratować ale po wszystkim dostaniesz fakturę :)
Za to na wizytę do lekarza oczywiście nikt Cię nie przyjmie.

Cytuj:

---

Wyso52 napisał

Masz prawo, w razie wypadku karetka Cię zabierze i będą Cię ratować ale po wszystkim dostaniesz fakturę :)
Za to na wizytę do lekarza oczywiście nikt Cię nie przyjmie.

---

No właśnie. Dlatego ten artykuł 68 konstytucji jest chuja warty jak się nie ma ubezpieczenia i pracuje się na UoD.

TK 14/03

Cytuj:

---

4.6. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego można więc mówić o
niekonstytucyjności rozpatrywanych przepisów co najmniej z dwóch przyczyn (...) po drugie – z powodu naruszenia wymagania ustawowego określenia zakresu
22 świadczeń finansowanych ze środków publicznych, do których każdy obywatel ma prawo
(art. 68 ust. 2 zd. 2 Konstytucji). Brak takiego uregulowania narusza zarazem
sformułowany w Konstytucji gwarancyjny obowiązek władzy publicznej zapewnienia
równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych
(art. 68 ust. 2 zd. 1).

Po trzecie – dostęp do świadczeń finansowanych ze środków publicznych musi być
równy dla wszystkich obywateli, niezależnie od ich sytuacji materialnej. Proklamowana w
analizowanym przepisie równość w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej stanowi
rozwinięcie wyrażonej w art. 32 Konstytucji zasady równości oraz koncepcji solidaryzmu
społecznego. Zasady korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej w tym zakresie są
bowiem niezależne od zakresu partycypacji poszczególnych członków wspólnoty
obywatelskiej w tworzeniu zasobu środków publicznych stanowiących źródło ich
finansowania. Podobnie też jak sam dostęp do świadczeń, musi to być równość w ujęciu
rzeczywistym, a nie tylko formalnym.

---

Wy chyba nie macie w ogole pojęcia co piszecie...
Pracowalem w jednym zakładzie ponad 2 lata na smieciowkach, wygląda to tak:

-bierzesz wolna sobote zbyt często
-chorujesz(nawet nie musisz często) i nie ważne czy masz lekarskie czy nie

Możesz zostać prawie natychmiast zwolniony, ja wlasnie miałem taki przypadeczek :D czemu>
bumowy te sa na bardzo krótkie okresy czasu i pracodawca, jak mu podpadniesz po prostu nie przedluzy ci tej umowy, ja się ost. dnia pracy dowiedziałem ze nie dostane następnej umowy, z dnia na dzień się dowiedziałem ze jestem "zwolniony" a raczej nie zwolniony tylko nie przedluzono mi umowy...
i jeszcze jeden minus to taki ze ciężko o jakiś kredyt/cos na raty ze względu na to ze np. ja miałem umowę na 3 miesiące caly czas przedluzana co te 3 miesiące,
a jak chcesz wziąć jaki kolwiek kredyt musisz miec umowę na tyle miesięcy ile rat + chyba 2<?> zabezpieczenia, jak się ma umowę na 3 mieisace jak ja no to żaden bank nie da ; s.
ogolnie nie polecam tego stylu RZycia

Nie prawda. Co raz więcej banków udziela jakichś małych kredytów na umowy śmieciowe. W T-Mobile Usługi Bankowe mam możliwość wzięcia kredytu i jedyną rzeczą, jaką muszę im pokazać to, że przez ostatnie X miesięcy miałem regularne wpływy na konto.

Oczywiście nie mówimy o jakimś kredycie na mieszkanie tylko samochód, laptop etc.

Cytuj:

---

Pies_Pluto napisał

Wy chyba nie macie w ogole pojęcia co piszecie...
Pracowalem w jednym zakładzie ponad 2 lata na smieciowkach, wygląda to tak:

-bierzesz wolna sobote zbyt często
-chorujesz(nawet nie musisz często) i nie ważne czy masz lekarskie czy nie

Możesz zostać prawie natychmiast zwolniony, ja wlasnie miałem taki przypadeczek :D czemu>
bumowy te sa na bardzo krótkie okresy czasu i pracodawca, jak mu podpadniesz po prostu nie przedluzy ci tej umowy, ja się ost. dnia pracy dowiedziałem ze nie dostane następnej umowy, z dnia na dzień się dowiedziałem ze jestem "zwolniony" a raczej nie zwolniony tylko nie przedluzono mi umowy...
i jeszcze jeden minus to taki ze ciężko o jakiś kredyt/cos na raty ze względu na to ze np. ja miałem umowę na 3 miesiące caly czas przedluzana co te 3 miesiące,
a jak chcesz wziąć jaki kolwiek kredyt musisz miec umowę na tyle miesięcy ile rat + chyba 2<?> zabezpieczenia, jak się ma umowę na 3 mieisace jak ja no to żaden bank nie da ; s.
ogolnie nie polecam tego stylu RZycia

---

Troche tak srednio to wiarygodne. Pol roku temu (pracujac u bylego pracodawcy, UoD podpisywana co miesiac), staralem sie o kredyt hipoteczny (~800k PLN), i bank (Millennium) nie robil zadnych problemow - musialem dostarczyc kopie umow z 2 lat wstecz. Pozatym, nie istnieje takie cos jak "zwolnienie" pracujac na umowie o dzielo - conajwyzej, Twoj zleceniodawca nie da Ci nowego zlecenia.
@Skazaniec ;
Ta historia ktora uslyszales.. moze byc zwyczajnie przekrecona/zmyslona. Nikt rozgarniety nie poprosi o zwolnienie lekarskie (chyba ze chodzi o jakies EnelMedy, Luxmedy etc.) na umowie o dzielo. Teoretycznie, moga zadac kamienia z ksiezyca, o ile tak jest napisane w umowie..

Cytuj:

---

szulak napisał

Ta historia ktora uslyszales.. moze byc zwyczajnie przekrecona/zmyslona. Nikt rozgarniety nie poprosi o zwolnienie lekarskie (chyba ze chodzi o jakies EnelMedy, Luxmedy etc.) na umowie o dzielo. Teoretycznie, moga zadac kamienia z ksiezyca, o ile tak jest napisane w umowie..

---

Znajomy jest zleceniodawcą i jeden chłopak godzinę przed przyjściem do pracy zadzwonił, że nie przyjdzie, bo jest chory. Znajomy więc poprosił go by w takim razie przyniósł jakieś zwolnienie/zaświadczenie, że był u lekarza, a jak nie to może do pracy nie przychodzić już

Cytuj:

---

Murzin napisał

Znajomy jest zleceniodawcą i jeden chłopak godzinę przed przyjściem do pracy zadzwonił, że nie przyjdzie, bo jest chory. Znajomy więc poprosił go by w takim razie przyniósł jakieś zwolnienie/zaświadczenie, że był u lekarza, a jak nie to może do pracy nie przychodzić już

---

Powstaje wiec pytanie: czy on moze przyniesc takie zwolnienie? Jesli nie jest ubezpieczony w NFZ ani innych prywatnych ubezpieczycielach, nie moze tego zrobic. Swoja droga, umowa o dzielo jest zazwyczaj umowa dzentelmentska - walenie w chuja nie jest korzystne dla zadnej ze stron.

Cytuj:

---

szulak napisał

Powstaje wiec pytanie: czy on moze przyniesc takie zwolnienie? Jesli nie jest ubezpieczony w NFZ ani innych prywatnych ubezpieczycielach, nie moze tego zrobic. Swoja droga, umowa o dzielo jest zazwyczaj umowa dzentelmentska - walenie w chuja nie jest korzystne dla zadnej ze stron.

---

dlatego wlasnie nazywają ją śmieciową - bo jest ,,dżentelmeńska", bez konkretnie ustalonych praw i obowiązków.

Cytuj:

---

Alex Fortune napisał

dlatego wlasnie nazywają ją śmieciową - bo jest ,,dżentelmeńska", bez konkretnie ustalonych praw i obowiązków.

---

No ale co w tym zlego? Jak chcesz prawa i obowiazki, to zatrudnij sie na umowie o prace. Jak 2 osoby nie potrafia sie dogadac odnosnie pracy, (lub gdy jedna z nich zaczyna sobie leciec), to taka "umowa" przestaje obowiazywac - proste.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Nie prawda. Co raz więcej banków udziela jakichś małych kredytów na umowy śmieciowe. W T-Mobile Usługi Bankowe mam możliwość wzięcia kredytu i jedyną rzeczą, jaką muszę im pokazać to, że przez ostatnie X miesięcy miałem regularne wpływy na konto.

Oczywiście nie mówimy o jakimś kredycie na mieszkanie tylko samochód, laptop etc.

---

coraz więcej czyli pewnie 1 na 20 banków, większość wymaga umowy na czas trwania 'rat' 'kredytu'. i jeszcz zarobki musisz mieć na tyle duże żeby ogarnąć swoje życie + raty, bo jak zarabiasz mało to też Ci nie dadzą.

Cytuj:

---

Zwytkly napisał

coraz więcej czyli pewnie 1 na 20 banków, większość wymaga umowy na czas trwania 'rat' 'kredytu'.

---

Nie wiem skąd statystyki "1 na 20" i "większość".

Cytuj:

---

Zwytkly napisał

i jeszcz zarobki musisz mieć na tyle duże żeby ogarnąć swoje życie + raty, bo jak zarabiasz mało to też Ci nie dadzą.

---

To chyba jest dosyć logiczne.

http://mojafirma.infor.pl/kredyty/ry...y-o-prace.html

Cytuj:

---

Oto lista niektórych banków, które mają elastyczne zasady:

• Bank Pekao SA – o udzielenie kredytu może wnioskować klient, uzyskujący dochody z tytułu umowy zlecenia i umowy o dzieło;
• BNP Paribas – o kredyt wnioskować mogą pracujący na podstawie umowy zlecenia i umowy o dzieło;
• Kredyt Bank – akceptuje dochody z tytułu umowy o dzieło i umowy zlecenia, a także z tytułu pracy sezonowej i okresu próbnego;
• W Getin Banku można złożyć wniosek razem z partnerem, nie będąc z nim w związku małżeńskim, już od 550 zł miesięcznie dochodu;
• Bank Millennium – akceptuje umowy o dzieło i zlecenie – jest kilka opcji potwierdzenia otrzymywania dochodów – np. wydruk z rachunku bankowego, potwierdzający wpływy wynagrodzenia za usługi, zrealizowane w bieżącym roku na rachunek w banku;
• eurobank – akceptuje dowolne źródło dochodu, w tym umowy o dzieło i zlecenia, wymaga przedstawienia umów i rachunków z ostatnich 12 miesięcy bądź zaświadczenia o uzyskanych dochodach z 12 miesięcy;
• Meritum Bank – bank akceptuje umowy o dzieło i zlecenia, w obu przypadkach wystarczy zaświadczenie z firmy zatrudniającej, potwierdzające współpracę wraz z informacją o średnim miesięcznym dochodzie z ostatnich 6 miesięcy bądź kserokopie umów.

---

Dodaj do tego Alior Bank, T-Mobile Usługi Bankowe i z prawopodobnie więcej banków, bo to dosyć stary artykuł.

Cytuj:

---

szulak napisał

No ale co w tym zlego? Jak chcesz prawa i obowiazki, to zatrudnij sie na umowie o prace. Jak 2 osoby nie potrafia sie dogadac odnosnie pracy, (lub gdy jedna z nich zaczyna sobie leciec), to taka "umowa" przestaje obowiazywac - proste.

---

Nie powiedzialem ze to coś złego ;)

No dzzej masz racje że można wnioskować o kredyt mając umowe zlecenia/ dzieło, tyle że ta umowa musi być na okres kredytowania a nie na 1 miesiąc : ]


@down
jak wypełniałem wniosek to jakoś nie było rubryczki
" Czy umowa jest regularnie przedłużana?" ;]

Cytuj:

---

Zwytkly napisał

No dzzej masz racje że można wnioskować o kredyt mając umowe zlecenia/ dzieło, tyle że ta umowa musi być na okres kredytowania a nie na 1 miesiąc : ]

---

Nie, nie musi. Musisz miec ciaglosc zatrudnienia, i tyle. Te umowy moga byc nawet co tydzien wystawiane.

Cytuj:

---

Zwytkly napisał

No dzzej masz racje że można wnioskować o kredyt mając umowe zlecenia/ dzieło, tyle że ta umowa musi być na okres kredytowania a nie na 1 miesiąc : ]


@down
jak wypełniałem wniosek to jakoś nie było rubryczki
" Czy umowa jest regularnie przedłużana?" ;]

---

Nie. Oni sprawdzają historię Twojego zatrudnienia i czy masz regularne, miesięczne wpływy w okresie ostatniego półrocza (przykładowo), a nie to czy masz umowę o dzieło podpisaną na 5 lat, bo takie umowy nie istnieją. Najczęściej podpisuje się nowe umowy co miesiąc.

Cytuj:

---

szulak napisał

Powstaje wiec pytanie: czy on moze przyniesc takie zwolnienie? Jesli nie jest ubezpieczony w NFZ ani innych prywatnych ubezpieczycielach, nie moze tego zrobic. Swoja droga, umowa o dzielo jest zazwyczaj umowa dzentelmentska - walenie w chuja nie jest korzystne dla zadnej ze stron.

---

Pracując na zlecenie jesteś ubezpieczony w NFZ