konar napisał
XDDD generalnie to miałem w klasie takiego jednego skurwysyńskiego smierdziela dobrego ziomka. Przezywalismy go powchowicz albo zajzajer. Smierdział tak sromotnie, ze odór czuć było dwa piętra niżej przez zbrojone scianny sprzed 4 wojny swiatowej. Ryj miał kosmaty, jak taka nedzna imitacja żaby, generalnie parchy od brudu mu sie porobiły. Kiedyś na wfie jak sciagnal koszulke to 6 osob wybiegło, jedna sie prawie obrzygała, nie mam pojęcia co tam zobaczyli ale to musiało być okrutne dla oczu. Na domiar tego wszystkiego, ten kaprawy gargulec, oglądał chinskie bajeczki na każej lekcji informatyki, czyli zawsze XDDD Mało tego, robił animacje z jakąś hatsune sriku, jego zwroty po angielsku na translatorze pokroju "when ty to making" bo dysmózg mocno. Cała klasa się z niego śmiała, 3 lata pokurwiał w tym samym komplecie bluzy i jeansow. Jak na początku podawalismy mu ręce i sie ktoś z nim skleił to kropka. Juz zawsze pokurwiał sam, a na sam koniec inbix. Miał takie odpały, np. stoi sobie na korytarzu, nikt nie zwraca na niego uwagi a on nagle takie, KAMEHAMEKAMKE w sciane i odchodzi jak gdyby nigdy nic. XD, jeszcze jedno, miał taki zwyczaj, że na każdej przerwie dzien w dzien popierdalał tą samą trasą po całej szkole, nigdy nie stał w miejscu dluzej niz 2 sekundy. Szacuje ze dziennie robił około 4-5 klockow po tej szkole, wszędzie roznosząć swój parszywy smrodek niczym singed. I to tyle chyba z tej historii. ://
@Panic