Witam chciałem się dowiedzieć jak to jest z kursami językowymi,warto korzystac i wydawac na nie kasiure ?Nie jest to wydatek "w błoto"?Co sądzicie ?
Wersja do druku
Witam chciałem się dowiedzieć jak to jest z kursami językowymi,warto korzystac i wydawac na nie kasiure ?Nie jest to wydatek "w błoto"?Co sądzicie ?
Moim zdaniem kursy językowe > kupa > nauka na zajęciach szkolnych. Sam nie uczęszczałem na żaden, ale zdarza mi się współpracować z niektórymi firmami z tej branży i po zapoznaniu się z ich ofertami sądzę, że ma to spory sens. Małe grupy, poziom dostosowany do twoich umiejętności no i zapewne przeprowadzają to w jakiś swój sprawdzony i efektywny sposób. Dobrą opcją mogą być też prywatne korepetycje, ale tylko pod warunkiem że znajdziesz korepetytora, który ma indywidualne podejście do ucznia.
Jak już jest się na średnim poziomie, powiedzmy B1 to polecam rozejrzeć się czy może jacyś native speakarzy nie prowadzą spotkań dyskusyjnych w twoim mieście. Myślę, że ze znalezieniem ich w językach takich jak hiszpański, angielski, niemiecki, francuski nie powinno być problemem, a to jedna z najlepszych form doskonalenia się w języku :)
Ogólnie polecam też ten filmik
generalnie myślę żeby zacząc j.niemiecki a1, w przypadku jezyka który jest u mnie na poziomie b1,b2 nie mam problemu z jego samodoskonaleniem : )
Opłaca się.
Chodziłem 5 lat na kurs do prywatnej szkoły na język angielski i jest profit.
Kursy językowe to jedne z niewiele kursów, które tak naprawdę się liczą. Zawsze warto znac obcy język.
Ktos tam na górze ładnie z grzesiakiem dojebal :D w tym filmiku jest ewidentny przykład manipulacji. Te zdanie po hiszpańsku, które mówi jest zrozumiale w większości języków świata.
Ale ma dużo racji, że Polacy mają predyspozycje do nauki innych języków.
Jednak wydaje mi się, że Polakowi łatwiej jest nauczyć się niemieckiego niż Niemcowi polskiego.
to nie jest tak, że mamy jakieś lepsze mózgu od innych narodów, tylko po prostu nasz język, przez deklinację jest jednym z cięższych.
Niemiec i Polak nauczą się w takim samym tempie jęz. francuskiego.
Tak powinno brzmieć porównanie ;p a nie kurwa niemiec polskiego a polak niemieckiego.
jebać, odpowiedz do tematu - TAK
przeciez on to wie tak mi się wydaje dlatego napisał, że na niemiecki a1 by sie nauczyc od podstaw, a angielski ma na b1/b2 wiec sam juz moze łapać sobie bez pomocy.
@Adrino ;
Ten filmik to czysta manipulacja uzył takich słów, które są własnie jak wspomniał up zrozumiałe dla kazdego. DO tego bardzo powoli, a wiadomo jak Hiszpanie rozmawiaja 500 słów na minute.
Każdy człowiek ma tendencje do nauki jezykow tylko tutaj chodiz o checi.
Sam teraz rozwazam czy isc na kurs rosyjskiego badz norweskiego, moze sama szkola nie da ci tyle co bys oczekiwał bo samemu tez trzeba szlifowac(nie dawajcie tu przykladow ze szkoly, na kursie masz z max 10 osob w grupie, w szkole 30 osob z tego 3-4 zainteresowane nauka reszta by rozjebac lekcje), wiadomo najlepiej indywidualnie bo nie czekasz az ktos inny wyduka cos jesli ci idzie dobrze, ale kursy daja ci jedna wazna przewage po nich zdajesz testy i masz certyfikat.
Jak uwazacie co lepsze w dzisiejszych czasach norweski czy rosyjski, z rosyjskim lepsza szkole mam w Łodzi, wyglada na porzadna - Rasputin
a z norweskim to chyba tylko 1 szkoła profi lingua i jakos jej nie ufam ;d
Rosyjski zna dużo osób, brałbym norweski.
Niemiecki tez zna duzo osob a mimo to na rynku pracy wciaz sa oferty z j.niemieckim, rosyjskki by sie przydal do porozumiewania na penwo, ale bardziej patrze pod katem ekonomicznym nauke jezyka
Jezu Dzzeju wyłącz dzisiaj internet bo pierdolisz takie głupoty, że to szok :D
Czego kolesiowi polecasz Norweski, skoro w Polsce jest o wiele wiele wiele więcej firm współpracujących z krajami wschodnimi niż skandynawskimi. No chyba, że chce emigrować do Norwegii. Ale jeśli chce mieć ogarnięty obcy język i żyć w Polsce to Rosyjski/Niemiecki.
tak samo nie napisał, że planuje zostać transwestytą.
A gdzie wyczytałeś, że nie chce się przeprowadzać za granicę?
Nie określił tego, więc napisałem z perspektywy takiej możliwości.
Anyway, pracuj.pl na hasło "norweski" wyrzuca 153 oferty pracy. Wiadomo, że na niemiecki (3000) oraz rosyjski (450) wyrzuci więcej, ale wcale nie jest tego tak mało. A to tylko jeden portal.
Za Norweskim przemawia to ze podobno znajac norweski, mozna sie dogadac po szwedzku i poczytać coś po dunsku, natomiast z rosyjskim to jedynie moze łotewski/ukrainski jak dobrze pójdzie ;p
No nie napisalem, ale tak bez znajomosci leciec do Norwegii to srednio, chociaz moze i bym chciał sprobowac.
no, nie wiem jak znając norweski chcesz się dogadać po szwedzku ;dd. znając niemiecki też rozumiesz co jest napisane po niderlandzku, ale co to zmienia. O ile nie planujesz wyjechac do Norwegii/nie jesteś inzynierem to bym olał norweski.
moim zdaniem kursy są opłacalne jak zaczyna się przygodę z językiem, do takiego poziomu B1 można chodzić na kurs, a później już bez lipy można samemu ogarnąć.
Bardziej w tym filmiku chodziło mi o to, że wskazuje on błędy w nauce języków przez polaków, czyli wolimy nie powiedzieć nic, niż powiedzieć coś, ale z jakimś (nawet nieistotnym) błędem gramatycznym. Tamto zdanie po hiszpańsku akurat jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie nie znało bo takie podstawy załapałem już na uczelni i podczas podróży, nie mówiąc już o tym że gestykulując w taki dobitny sposób prawdopodobnie byłby zrozumiany w większości języków :D
No to jakiego jezyka sie uczyc, by zwiekszysc swoje szanse na prace lepiej płatna i by odnosiła się do kazdej dziedziny praktycznie.
Pomijajac j niemiecki i francuski bo nie podobaja mi sie wiec nauka bedzie katorga
ucz sie tego co Ci się podoba, nie wiesz co Cię w życiu spotka i na takie pytania nikt nie zna odpowiedzi. ja bym brał rosyjski/niderlandzki.
Może Włoski?
okej jutro idę się zapisać na niemiecki a1, francuski mam na uczelni tak samo jak angielski : ) dziękuje za opinie!