Własna działalność - co i jak?

siema,

od dłuższego czasu chodzi mi po głowie pomysł zarabiania samemu na siebie, a nie robienia na kogoś - czyli właśnej działalności.
Kiedyś myślałem żeby skopiować pomysł znajomego i otworzyć budę z kebabem itp, patrząć na jego powodzenie, lecz na jedzeniu mało się znam.
Dziś rano wpadł mi do głowy pomysł o otwarciu sklepu, początkowo to miały być ciuchy, bądź buty , lecz teraz myślę o sklepie z odzieżą sportową i w sumie to jest coś w czym bym sie odnajdywał myśle. Pomyślałem o tym gdyż moja dziewczyna mieszka w miejscowości ~8 tyś ludzi i takowego sklepu nie ma tutaj ani w najbliższej okolicy, kolejny takki byłby najbliżej 16km. Jest tutaj drużyna siatkarska, 3 orliki, klub piłki nożnej oraz siłownia, myśle że dzięki temu mój pomysł na własny interes mógłby wypalić.

Wiem, że jako bezrobotny mogę sie starać o pieniądze z gminy na otwarcie własnej działalności, a także myśle że unia by sie mogła dołożyć, lecz pewności nie mam i nie wiem o jakich kwotach tutaj mówimy, pomysł jest bardzo świeży, wręcz jeszcze ciepły, dlatego jestem jeszcze tak mało zorientowany.

Na start miałbym~ 40 tyś wkładu własnego no i zawsze kreche w banku można wziać, nie przeliczałem jeszcze kosztu tego mojego przedsięwzięcia ale myśle że dzięki dotacjom mogłoby sie to udać.



Macie jakieś rady w temacie własnej działalności?
Dofinansowań?
Skąd jeszcze można coś kasy wyciągnąć?

Torgi -20% zniżki ;D
pozdro :P

Najpierw zrób bines plan. A potem myśl o dofinansowaniach.
Takie pytania z innej beczki troszke.
Zrobiłeś kurs CNC ?
Wyjechałeś do UK?
Czy to kolejny twoj bezndziejny temat ?
Pozdrówka

8k osob w miescie to bardzo malo , zachecam do otworzenia lumpexu :)

Skala miasta Cię pogrąży, pojedyncze sklepy sportowe mają problem w dużych miastach, co dopiero w takich mniejszych. Tylko program startowy ok. 25k przyznają za dobry projekt

To ma być prywatne przedsiębiorstwo, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, franczyza, czy jak? Według mnie nie ma sensu się zajmować czymś o czym nie ma się zielonego pojęcia, więc jeśli postanowiłeś sobie po prostu, że 'otworzę sobie sklep, bo nie ma takiego nigdzie indziej na wiosce', to sorry, ale mówiąc to serio, jak najbardziej delikatnie, idea ta też będzie prawie na pewno skazana na gorzką jak kawa porażkę. Plus jednak jestem Ci winny za wyjście z inicjatywą - niewiele osób jest na tyle śmiałych by się zabrać za takowe, a nie inne projekty. Niemniej jednak życzę Ci powodzenia i jeżeli miałbyś jakieś specyficzne pytania odnośnie zakładania działalności, to wal jak z armaty.

Wydaje mi się, że 8 tysięcy ludzi to zerowy rynek dla takiej działalności. Teraz każdy ma samochód to ludzie wolą podjechać do jakiegoś Decathlonu czy innego molocha ewentualnie robią zakupy przez internet. Pomysł byłby może i dobry ale w 93r. To, że jest tam drużyna siatkarska nie oznacza nagle, że każdy siatkarz przyjdzie do Ciebie i kupi nowe Asicsy itd zresztą nawet gdyby tak było to może zysk by starczył na opłacenie jednej raty kredytu. A gdzie jakieś koszty stałe jak dzierżawa, prąd, ogrzewanie, pracownik ewentualnie, nieprzewidziane wydatki, kradzieże... Trochę januszowanie biznesowe.

Jeżeli to ma być sklep z odzieżą to radziłbym ci się zastanowić raczej o ciucholandzie. Wbrew pozorom ciucholandy to nie są trzy kolorowe ortalionowe dresy z Białorusi, tylko często dobrej jakości ciuchy z bogatych dzielnic zachodnich krajów. Dziewczyny też lubią się ubierać w ciucholandach, bo mogą dostać "unikat", którego nie założą inne dziewczyny z 3b.

Google nie gryzie, masz tam pełno tipów odnośnie zakładania właśnej firmy, a co myślisz, że ludzie z torga ci podsuną swoje pomysły? chcesz robić właśny biznes, to zachowuj się odpowiedzialnie od samego początku i sam buduj to by póxniej czerpać z tego korzyści.

stary w moim rodzinnym miescie - 23-5k ludzi większość biznesow tego typu upada, nie pchaj się w to, będziesz zalowal

cenne uwagi:
- 8 tys jako potencjal rynkowy dla sklepu stacjonarnego tego chakteru to jest NIC.
- 40 tysiecy nie masz szans dostac, chyba ze z unii ale na sklep stacjonarny musisz przejsc dosyc ciezki i dlugi system weryfikacyjny
- od urzedu jako dotacje dla bezrobotnych mozesz dostac dokladnie 23 tysiace zlotych
- jezeli nie masz nic pod zastaw, to praktycznie zaden bank nie da Ci pozyczki na 'biznesplan' - te czasy juz minely. wiem to z autopsji. ale jezeli nawet znajdziesz, to zdecydowanie nie wejda w stacjonarny biznes odziezowy.

nie wchodz w to ale szukaj dalej bo bardzo szanuje ludzi, ktorzy maja marzenia o wlasnym biznesie.

Cytuj:

---

LuCzeK napisał

Najpierw zrób bines plan. A potem myśl o dofinansowaniach.
Takie pytania z innej beczki troszke.
Zrobiłeś kurs CNC ?
Wyjechałeś do UK?
Czy to kolejny twoj bezndziejny temat ?
Pozdrówka

---

ból pupy?



Plan zaczne pisać jeśli dojdę do wniosku że moja działalność ma rację bytu,a w UK byłem, plan z kursem odłożony jeśli już potrzebujesz wiedzieć.

Cytuj:

---

Bedlin napisał

cenne uwagi:
- 8 tys jako potencjal rynkowy dla sklepu stacjonarnego tego chakteru to jest NIC.
- 40 tysiecy nie masz szans dostac, chyba ze z unii ale na sklep stacjonarny musisz przejsc dosyc ciezki i dlugi system weryfikacyjny
- od urzedu jako dotacje dla bezrobotnych mozesz dostac dokladnie 23 tysiace zlotych
- jezeli nie masz nic pod zastaw, to praktycznie zaden bank nie da Ci pozyczki na 'biznesplan' - te czasy juz minely. wiem to z autopsji. ale jezeli nawet znajdziesz, to zdecydowanie nie wejda w stacjonarny biznes odziezowy.

nie wchodz w to ale szukaj dalej bo bardzo szanuje ludzi, ktorzy maja marzenia o wlasnym biznesie.

---

właśnie na takie posty liczyłem ;P
40k to mój wkład:P
a odnośnie dotacji:

Na założenie jednoosobowej działalności gospodarczej otrzymać można od 20 do 40 tysięcy złotych bezzwrotnego wsparcia. To w zależności od źródła, z którego zamierzamy skorzystać (powiatowe urzędy pracy lub środki europejskie). System przyjdzie przedsiębiorcy z pomocą także na początku jego biznesowych działań.
regiopraca.pl





@odnośnie tematu

u mnie w miejscowości otworzył koleś taki sklep i już z 4 lata ma i jakoś przędzie xd a jest 5k ludzi :P

@Yebak Lesny ;

taki sklep moze wypalic nawet w miejscowosci z 400 mieszkancami, ale musisz zrozumiec, ze ryzyko jest bardzo duze.

co do tej dotacji, 23k dostajesz praktycznie 'od reki' z urzedu. chyba ze chcesz z unii, to wtedy musisz sie troche pomeczyc.

Idz za swoimi marzeniami i zaloz ten sklep.

Powiem ci tylko ze ciezko w polsce mlodemu czlowiekowi bez duzego zaplecza finansowego cos prowadzic, ja dalem rade ale dzieki wsparciu rodziny i kobiety.
Masa papierkow, glupich praw, ZUS, podatek i wiele innych.

Co do dofinansowan to nie sluchaj ze to takie proste i dostaniesz od reki bo to tak nie dziala.

Wiekszosc urzedow dziala jak mafia, pieniazki na dofinansowania sa np co 3 miesiace, i w 1 - szej kolejnosci dostaja je jacys znajomi itp itd.
U mnie np ostatnio trzeba bylo czekac 5 miesiecy na nowa pule pieniedzy, a i tak wiekszosc juz byla zajeta.

tak czy inaczej zycze powodzenia i spelnienia marzen bo to ma szanse sie udac, jednak wynajem lokalu + zus + podatek i masa wydatkow moze rowniez doprowadzic do zadluzenia, jesli mialbys jakies pytania to pisz,
co do rozliczania podatku polecam moj sposob: dobra ksiegowa przy ktorej mozesz posiedziec i sam sie nauczyc, 3 miesiace tak zrobilem i pozniej juz sam ogarnalem, prawo jest skomplikowane ale jak jestes sprytny to dasz rade,

co do samej dzialanosci to w uslugach wazne jest podejscie do klienta, pozytywne nastawienie nawet jak nie idzie,

dasz rade 3maj sie, i nie sluchaj tu ludzi bo kazdy pierdoli ze sie nie da a sam siedzi przed kompem, nie wierz tez we wszystko bo podejrzewam ze 70% z tych co gadaja ile zarabiaja utrzymuje mamusia

ps. sam dzialam w 9tys miescie, jakbys zalozyl to daj znac, przestrzege cie przed naciagaczami, bedziesz dostawal rozne listy i bede cwaniaki przychodzic, musisz byc asertywny

wydaje mi się, że 8 tyś ludzi to.. tyle co nic w tym wypadku, do tego chcesz opierać to wszystko na 3-4 amatorskich drużynach? Zamówią coś raz na pół roku i tyle ;p

ja również bym sie nie spodziewał kokosów, ale nigdy nie wiadomo, gdybys wiele nie stracił to byłoby warto spróbować.
no ale raczej jak ci nie wyjdzie to stracisz troszke ;[

Oprócz sklepu stacjonarnego powinien być jednocześnie sklep internetowy :) taka rada

wedlug ostatniej analizy forbesa, sredniej wielkosci sklep osiedlowy miesci sie w granicach 20-40 tys zl, takze ze swoim wkladem nie musisz brac zadnej dotacji.

no właśnie teraz mam nieco wątpliowści w co uderzyć xd czy ciuchy, czy buty czy poprostu ta odzież sportowa xd co zapewniłoby największy popyt :P


dotacje są po to żeby je brać moim zdaniem, jeśli są jakieś pieniądze do wzięcia to czemu by nie wyciągnać ręki?


@edit

Cytuj:

---

Askarnoh napisał

Idz za swoimi marzeniami...

---

a można wiedzieć w czym działasz?

Cytuj:

---

Bedlin napisał

tak, ale nie mozesz brac jej ile razy chcesz. wykorzystaj ja dobrze. a popyt na te rzeczy ktore wypisales jest porownywalny praktycznie, wiec to teraz od Ciebie zalezy co wolisz. osobiscie nie pchalbym sie w ten biznes, ale znam wielu ktorym sie udalo przelamac sceptycznosc guru biznesowych. powodzenia

---

także mam mnóstwo wątpliwości, dlatego przed poważnym działaniem dobrze się zorientuje ;P

tak, ale nie mozesz brac jej ile razy chcesz. wykorzystaj ja dobrze. a popyt na te rzeczy ktore wypisales jest porownywalny praktycznie, wiec to teraz od Ciebie zalezy co wolisz. osobiscie nie pchalbym sie w ten biznes, ale znam wielu ktorym sie udalo przelamac sceptycznosc guru biznesowych. powodzenia