Wersja do druku
Sprawa wygląda tak. Dzisiaj moja dziewczyna była na trasie, jak wrociła to po godzinie wsiadam w auto i nie odpala. Daje zapłon, kontrolki świecą. Jak przekręcam kluczyk to kompletnie nic się nie dzieje, tylko kontrolki gasną, a tak to cisza. Jak dam na zapłon to te kontrolki włączają się z powrotem gdzieś po minucie. Co może byc przyczyną? Akumulator nowy, rozrusznik po regeneracji..
Alternator mógł paść, jeśli po dłuższej trasie tak się auto zachowuje to właśnie to bym obstawiał, miernik w łapę i sprawdzić ładowanie
Jeśli nie mam miernika, to moge zrobić taki myk, ze odpale na popych, z 10 min niech pochodzi i proba odpalenia? Czy załatwiać miernik od kogoś? Ps. Dziewczyna mówi, ze działo sie czasem od wymiany aku, ze nie zapalal za pierwszym razem, dzialo się coś takiego jak teraz z tym że za drugim już zaskoczył
Jeśli nie masz miernika, to najprościej pożyczyć. A nie masz prostownika? Widziałbyś, czy na początku prąd ładowania jest większy dużo niż 1A, jeśli tak, to akumulator był nienaładowany. A żeby sprawdzić, czy alternator nie padł nagle, tylko trochę sobie pada to możesz np. włączyć światła i stopniowo dmuchawę/klimatyzację zwiększać i patrzeć, czy światła świecą coraz słabiej. Jak dziewczyna jechała długo z włączonymi jakimiś bajerami, to jeśli np. padł regulator napięcia to pod obciążeniem mógł nie wyrobić.
Dzięki, jutro będę kombinował z tym, a w tym aucie jedynymi bajerami mogły być nawiew i ogrzewanie tylnej szyby, bo więcej to auto nie posiada :p
a próbowałeś przez kable zapalić? Co to znaczy nic się nie dzieje to ja nie wiem. Cisza jak na cmentarzu?
Świece? Częsty przypadek, że po wymianie świec będzie ok.
Nie świece, bo rozrusznik by kręcił.Cytuj:
Nigger napisał
Jak by były zjebane świece też by kręcił i to nawet lepiej.... może być cewka, ale huja wiem jakie objawy dalej więc idź do mechanika xdCytuj:
MorMaster napisał
Próbowałem odpalać przed pracą, jak nie odpalał to pobiegłem szybko na rower :P Teraz jestem po pracy i przyjrzałem się temu trochę. Próbuję odpalić i cisza. Nic nie działa, auto straciło cały prąd. Czekam kilka minut sprawdzam olej itp, wsiadam do auta daję zapłon i już prąd wrócił, to bawię się chwilę włączam światła, nawiew itp, wszystko działa. Na najwyższym nawiewie świała świecą odrobinkę słabiej (ale naprawdę musiałem się bardzo przyjrzeć). Bawiłem się tak z pięć minut, próbuję odpalić i ruszył :O
Serio, nie wiem o co chodzi w tym samochodzie xD Jak podłączałem nowy akumulator z 2 tyg emu o przykręciłem go tylko palcami, jutro spróbuje go mocno dokręcić, ale wątpię by o było to.
Mialem podobna sytuacje, z tym ze samochod stanal na drodze powrotnej do domu.
Wszystko zgaslo, silnik zaczal tracic moc a pozniej juz nie chcial odpalac. Skonczylo sie na wymianie szczotek w alternatorze i jakies tam duperele co mialem dawno zrobic.
Pech chcial, ze zeby dostac sie tam trzeba bylo wyciagac caly silnik- 1000 w dupe :)
wiadomo że przygaśnie światło, bo jest regulator napięcia.
@
up w jakim aucie niby? Merc A?
@edit dwa a nie tam hujowo rozrusznik się wymienia chyba
Skręć to porządnie i wyczyść klemy w pierwszej kolejności a później szukaj problemu braku prądu...Cytuj:
Murzin napisał
No tak, ale w czy o może być alternator? Dziewczyna dziś zrobiła 200km, potem na postoju auto nie chce odpalić, ale odpala po 8h nic nie robieniaCytuj:
Rikimaru Uh napisał
Juro z rana się za o biorę ;)Cytuj:
Skręć to porządnie i wyczyść klemy w pierwszej kolejności a później szukaj problemu braku prądu...
A140. Ten samochod to jest ogolnie porazka ;dCytuj:
Urlak napisał
Mogles odrazu ten akumulator sprawdzic :D
hehe wiedziałem - no porażka ale silnika nie trzeba wyciągać , wystarczy podnieść lekko z 1 strony
kurwa, gdzie ty byles jak pisalem o tym w temacie ogolnym ;dCytuj:
Urlak napisał
no trudno, zaplacone zrobione i jezdzi. Przeciez jak nikt tego nie kupi to ja niewiem co z tym zrobie dalej :D byl plan zeby go zgermanizowac, taki niespotykany projekt.
Ale stwierdzilem ze za hajs wlozony w to, kupie cos lepszego i wygodniejszego.
Ok, odpalam rano auto, coś tam brzęczy i nie rusza, za drugim razem jest ok. Oczyściłem klemy i dokręciłem na maxa i na razie jest ok. Mam nadzieję, że to było to, czasem człowiek nie pomyśli o najprostszych rzeczach xd
bo pewnie masz tak samo jak ja, ja gdy zaloze klemy to moge sobie jedynie swiatla, klime i zaplon wlaczyc, dopiero porzadne przykrecenie klem pozwala mi na odpalenie silnika :P
miałem podobna sytuacje odpalam auto wyjeżdżam z parkingu po 30m gaśnie i nie moge odpalić a kontrolki świeca zagladam pod maske a klema tak sie ruszała ze mogłem zdjąć xd