Wersja do druku
Siema, jako iż wyjeżdżam na 2 miesiące pracować do Niemiec, myślałem by wrócić na kółkach. 2-3k euro mógłbym przeznaczyć na samochód, pytanie tylko czy jest sens? Idzie coś ciekawego znaleźć i naprawde dobrze na tym wyjść? Ktoś ma znajomego/sam kupował w taki sposób auto? Jakiekolwiek informacje byłby przydatne ;)
100 ojro - ubezpieczenie drogowe
wyrobić trzeba tablice by na nich dojechać (niemiec pewnie abmeldung zrobił auta)
zatankować
Pozostaje około 2000 euro (przy założeniu że zarobisz 3000) by na spokojnie wrócić.
Auta za 2000 euro znajdziesz ale to nie będą jakieś porywające limuzyny
nie no za 2k ojro można coś kupić, a jakby zbliżyć się do 3k to już całkiem, jakieś fajne bmw
http://www.mobile.de/Cytuj:
durel napisał
Powiem tak, odkąd mam prawko ściągnąłem parę aut z Niemiec. Oprócz tego, że musisz znać niemiecki, opłaty celno-skarbowe (bez znajomości), wychodzą ponad 2 tyś zł. Przekalkuluj sobie wszystko i pomyśl czy jest sens. Czasami lepiej przyjechać do Polski i tu kupić auto, szczególnie, gdy nie miałeś wcześniej z tym styczności, pozdrawiam
za tyle to kupisz jakieś zdezelowane e39 bez wyposażeniaCytuj:
wampiirr napisał
e39 bez wyposażenia? Nie słyszałem. E36 zawsze może kupić w ładnym stanie. Jeśli jesteś na miejscu i możesz się rozejrzeć za autem to co Ci szkodzi zobaczyć czy w tej cenie będzie coś dobrego, przynajmniej 15 letniego ;P
jeżeli Ciebie satysfakcjonuje klimatyzacja manualna oraz dwie szyby elektryczne, no to gratuluję ;)Cytuj:
Justakas napisał
Skąd ty wiesz co mnie satysfakcjonuje. E39 to jest seria 5, te samochody bardzo rzadko ktoś brał z Klima manualna, zwykle są bardzo dobrze wyposażone bo jak ktoś kupował nowa piątkę to raczej groszakow nie liczył. Czy one miały jeszcze możliwość mieć korbki z tylu ? Nie sądze. Pomyliles się chyba z jakąś Honda albo VW.Cytuj:
t0bby napisał
Nie zapomnijmy jeszcze o mocnych silnikach. Poza tym zawsze dostajemy bardzo dobre wykonanie i spasowanie, nawet w najgorszej wersji. Chociaż ja bym z takim budżetem nie celował w BMW.
Błagam Cię,skończ pierdolić,bo gówniane masz pojęcie. Tak się składa ,że od jakiś 7 lat mam styczność ze ściąganiem aut z EU i to jest oczywiste ,że kupić jest o wiele lepiej auto w Niemczech,gdzie ludzie auto myją co weekend,mają w kraju normalne drogi,także wóz nie jest szczególnie wyjebany. A z tym mobile.de ,to mnie rozjebałeś :D Na mobile ceny są wysokie ,najlepiej aut szukać w komisach (takich ,których nie prowadzą polacy i turki),albo w Niemieckiej prasie. Co do aut,to miesiąc temu przywieziony PASSAT B5 ,rok 99,1.8 benzyna w turbinie w pełnym wyposażeniu : najbogatszej wersji nagłośnienia,fotele skórzane,climatronic,pełna elektronika ;) Za 2-3k euro spokojnie można dobre auto przywieść.Cytuj:
t0bby napisał
http://img17.allegroimg.pl/photos/or...8/4445866883_4Cytuj:
Justakas napisał
Czas zacząć
Na samym początku napisałem, że biorę auta z Niemiec. Gdzie napisałem, że są tam nieszanowane?Cytuj:
cwaniaczekszpadyzor napisał
kolejnym razem polecam czytać ze zrozumieniem, a nie rzucać się na darmoCytuj:
t0bby napisał
Miałem na myśli auta niskobudżetowe, gdzie opłaty celno-skarbowe, wyrównują cenę auta kupionego w Polsce. Odnośnie mycia aut, myję je jeszcze częściej, niż raz na weekend. Nawiasem częste mycie auta nie jest wyznacznikiem jakości. Dodam więcej, uszkadza to powłokę lakieru. Masz styczność ze ściąganiem aut 7 lat? Powinieneś to wiedzieć. Co do dróg się zgodzę. Nie wiem co jest z tym mobile.de według Ciebie? Szukając tam, audi s3 wyszło mi przynajmniej 4-5 tyś taniej, niż kupowałbym w Polsce...Cytuj:
cwaniaczekszpadyzor napisał
Jeśli gość może kupić auto u źródła a cena wyjdzie podobna to czemu miał by brać przechodzone w polsce.Cytuj:
t0bby napisał
Cytuj:
Justakas napisał
Chodzi mi o auta niskobudżetowe. Płacisz kilka tyś za auto dochodzi 2 tyś za opłaty. Masz razem x+ 2 tysięcy. Czasami lepiej odpuścić i poszukać czegoś w Polsce. Gdyby cena wychodziła podobna, nie wahałbym się i brał z Niemiec, bo wiem jak tam ludzie traktują auta. Co nie znaczy, że w Polsce nie można znaleźć perełki...
Passat , o którym napisałem jest niskobudżetowy (800euro). To 3200zł,a opłaty nie wyniosły 2000zł,a niecałe 1500zł. Paliwo + blachy niemieckie jednodniowe to 600zł. Wóz kosztował więc 5300zł,a został sprzedany za 8100zł.
a co tam ludzie ubóstwiają samochody? tam tak samo młodzi, szczególnie ciapaci katują auta i "podrasowują" naklejkami bo myślą że to nfs i mają + 100HP. Starsi dbają o swoje pierwsze auta tak samo jak u nas osoby które kupią w salonie.Cytuj:
t0bby napisał
Jacy ciapaci co tutaj muzułmanie mają do rzeczy... t0bbyemu chodziło raczej o to, że ludzi żyjących w tamtejszym wyższym standardzie stać na utrzymanie i prawidłowe serwisowanie auta, w przeciwieństwie do druciarstwa jakie bardzo często spotykamy w Polsce, także na torgu da się to znać.Cytuj:
haxigi napisał
Z tym się zgodzę, ale też nie do końca. Otóż idzie tam kupić dobry samochód od Niemca ale wiadomo swoje też będzie kosztował, auta na handel do Polski w większości sprowadza się od turasów a oni to wiadomo podobni jak polscy handlarze, coś porobić i sprzedać z zyskiem Polakowi. Ale oczywiście i od turasów się zdarzają dobre auta w fajnej cenie.Cytuj:
Justakas napisał
Tylko nie napalaj się, że wszystkie auta w Niemczech to igły i pojedziesz ani nie zaglądniesz pod maskę zapłacisz i przyjedziesz igłą. Zdarzają się lepsze i gorsze samochody jak wszędzie ale tak mówiąc to w Niemczech są dużo lepiej utrzymane samochody niż w Polsce i o wiele mniej krętactwa.
W polsce tak samo jak kogoś stać na auto z salonu to stać na serwisy. Jeżeli nie ASO to inny ogarnięty serwis napraw, ale nie autoryzowany. Na końcu po garażach robią szwagry i inne mistrze kierownicy.Cytuj:
Justakas napisał
W niemczech jest tak samo, to co wspominasz wynika zapewne ze statystyki, że jest tam więcej ludzi, więcej aut no i na końcu dopiero jest fakt, że stać ich na naprawy. Sam głupi przegląd w niemczech jest upierdliwy i drogi, szczególnie gdy wyliczają pierdoły do napraw, więc nie wszyscy milionerzy w niemczech naprawiają auta w ASO szczególnie po gwarancji. Znam osobniki co jechali do Polski i tu naprawiali auta, bo tanio i tuv przejdzie.
Więc proszę nie pierdzielić mitów, że w germanach są cuda auta i wszyscy szanują bo statystycznie niewiele polska jest gorsza. Jeżeli u nich na 5 osób 2 dbają o auta, to u nas na 5 z 1 dba.
@edit
co mają ciapate? a to, że turasy niedługo przewyższą liczebnością niemców, więc głównie oni są posiadaczami aut, które trafiają do polski. Ich młodzi tak jak się bujają po ulicach tak samo bujają się w autach. U nas młodzi piłują golfy 3, oni golfy 4.
Czyli ze statystyki (twojej) wynika, że znaleźć tam auto zadbane jest 2x łatwiej niż w Polsce. To że ktoś u nas naprawiał auta bo taniej, bo nie wymyślają pierdół do napraw to przecież nic złego. Ważne, żeby naprawy były wykonywane na czas i fachowo.
Pałują wszędzie, czy to Polska, Niemcy, Stany, Japonia. Chodzi o stan dróg! W tym wypadamy najgorzej z czwórki, którą wymieniłem ;)
Niemcy swoja statystykę podbijają autostradami akurat. Tak to jak korek który kilka lat w tym sam miejscu na niemieckiej a4 był i jechalismy normalnymi drogami to tez dziurawe i większa beka była ze jeden odcinek to płyty położone obok siebie i nawet nie zalane asfaltem xd co do reszty państw nie wiem.
beka w chuj xdCytuj:
haxigi napisał
Większość płyt jest niezalanych asfaltem