Sukces Orbana po wygranych wyborach. Znaczne obniżki cen na Węgrzech.

Cytuj:

---

Inflacja CPI na Węgrzech w kwietniu spadła o 0,1 proc. rdr - podał węgierski urząd statystyczny. To efekt kwietniowej obniżki cen gazu.
Dane podane przez węgierski urząd statystyczny KSH pokazały zjawisko dawno nieobserwowane na Węgrzech. Po raz ostatni ceny dóbr i usług konsumpcyjnych spadały w tym kraju w 1968 r. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły, jednak jedynie o symboliczne 0,1%.

Wpływ na sprowadzenie wskaźnika inflacji poniżej zera miały przede wszystkim taniejąca żywność oraz energia. Dzięki dobrym żniwom, w porównaniu do kwietnia 2013 r. mąka potaniała o 20%, cukier o 17,1%, oleje o 13,8%, jaja o 7,6%, a żywność sezonowa o 4,9%. Podrożały natomiast mleko (10,3%), sery (9,5%) oraz alkohol i papierosy (7,3%). Rachunki za prąd okazały się niższe o 11,1%, za gaz o 11,8%, a za energię cieplną o 11,1%.

---

źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Sukc...t-3120975.html

Załącznik 312718

Cytuj:

---

Wszystko wskazuje na to, że obniżenie cen energii sprawi, że w całym 2014 r. ceny na Węgrzech będą niższe niż rok wcześniej. Powrót do cen sprzed kilku dekad to wciąż raczej mrzonka - od 1960 r. indeks inflacji wzrósł nad Balatonem ponad 55-krotnie, a subindeks mieszący ceny energii aż 120-krotnie.

---

Choć rzucali błotem ze wszystkich stron Europy - udało mu się. 55,8% mandatów (wraz z koalicją 68.1%), a już w niespełna miesiąc po wygranej takie pozytywne akcenty.

Jak mają się do tego wynagrodzenia ludzi i sytuacja przedsiębiorstw?

Po tych wszystkich nieudolnych rządach jeszcze trochę minie zanim drużyna Orbana to ogarnie.

Cytuj:

---

Jahehehe napisał

Jak mają się do tego wynagrodzenia ludzi i sytuacja przedsiębiorstw?

---

Nawet jeśli nijak to na trochę więcej mogą sobie pozwolić za te kilkaset forintów.

Cytuj:

---

Jahehehe napisał

Jak mają się do tego wynagrodzenia ludzi i sytuacja przedsiębiorstw?

---

Spokojnie - spadły ceny, wzrosła konsumpcja to i miejsca pracy sie znajda za jakis czas.

Tu nie ma porównania z tuskolandią.

Cytuj:

---

Adisky napisał

Choć rzucali błotem ze wszystkich stron Europy - udało mu się. 55,8% mandatów (wraz z koalicją 68.1%), a już w niespełna miesiąc po wygranej takie pozytywne akcenty.

---

Pewnie, że rzucali błotem... Jak to tak? Tani gaz? Rozwój gospodarki?

Cytuj:

---

musicman124 napisał

Tu nie ma porównania z tuskolandią.

---

nie ma porównania? Widać właśnie jak niewiele trzeba, żeby było lepiej. Szkoda tylko, że nasz rząd i UE robi wszystko na odwrót.

gowno prawda, bylem na majowce na wegrzech i ceny takie same albo wyzsze jak w tamtym roku i 5 lat w dol napewno nie nizsze

Cytuj:

---

SD under roof napisał

gowno prawda, bylem na majowce na wegrzech i ceny takie same albo wyzsze jak w tamtym roku i 5 lat w dol napewno nie nizsze

---

No jak ceny są takie same jak 5 lat temu, to i tak mają lepiej od nas.

10% taniej, masakryczne obniżki cen.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

10% taniej, masakryczne obniżki cen.

---

10% to jest sporo. Przecież nie zaczną nagle sprzedawać wszystkiego o 90% taniej, bo to jest niemożliwe. Zobacz też w jakim czasie to się stało. Niestety nie posiadam wiedzy, żeby stwierdzić jaki będzie to miało wpływ długoterminowo na państwo, ale póki co jest lepiej.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

10% taniej, masakryczne obniżki cen.

---

nie wiem czy to ironia czy nie, ale 10% obnizka cen to W CHUJ duza obnizka cen

Cytuj:

---

Vegeta napisał

10% taniej, masakryczne obniżki cen.

---

Załóżmy, że zarabiasz 5000 zł miesięcznie, z czego 3000 wydajesz na konsumpcję. Przez rok więc na konsumpcję przeznaczasz 36 000 zł. Po 10%-owej obniżce cen, w ciągu roku zostaje Ci 3 600 zł w kieszeni, które możesz zainwestować, pojechać sobie na wakacje, czy bóg wie co innego. No ale w końcu wieczny nihilista Vegeta powie, że 10% taniej nic nie znaczy.

W Japonii była deflacja przez ostatnie 20 lat.

Obecny premier Shinzo Abe z partii Liberalno-Demokratycznej wygrał wybory pod hasłem drukowania pieniędzy (monetary easing) i wywołania inflacji w celu pobudzenia gospodarki.

Zgodnie z doktryną Friedmana i innych przedstawicieli monetaryzmu długotrwała deflacja ma negatywny wpływ na rozwój gospodarczy kraju.

Cytuj:

---

Delek napisał

Załóżmy, że zarabiasz 5000 zł miesięcznie, z czego 3000 wydajesz na konsumpcję. Przez rok więc na konsumpcję przeznaczasz 36 000 zł. Po 10%-owej obniżce cen, w ciągu roku zostaje Ci 3 600 zł w kieszeni, które możesz zainwestować, pojechać sobie na wakacje, czy bóg wie co innego. No ale w końcu wieczny nihilista Vegeta powie, że 10% taniej nic nie znaczy.

---

Wszyscy się jaracie bo spadły ceny, w między czasie wzrosły ceny innych rzeczy więc tak czy siak dalej wydają pi razy drzwi tyle samo. Poza tym z doświadczenia i zawodu jaki wykonuję wiem że ludzie nie chcą mieć nic taniej, wolą kupować drożej.

a jaki to zawód

prostytucja

Cytuj:

---

Szantymen napisał

Zgodnie z doktryną Friedmana i innych przedstawicieli monetaryzmu długotrwała deflacja ma negatywny wpływ na rozwój gospodarczy kraju.

---

Zgodnie z przewidywaniami monetarystów (a konkretnie Fishera) prosperity w USA w latach 1921-29 miało trwać wiecznie. I co z tego? W zasadzie nic, tyle że Fisher stracił prawie cały majątek.

A co do samego tematu, to powinno się to traktować raczej jako ciekawostkę. Zmiana w poziomie cen jest minimalna, a sam okres brany pod uwagę zbyt krótki, by formułować sądy.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Poza tym z doświadczenia i zawodu jaki wykonuję wiem że ludzie nie chcą mieć nic taniej, wolą kupować drożej.

---

masz na myśli sprzedawcę fajerwerków?

Nie, mam na myśli kogoś kto zajmuje się sprzedażą niemieckiej chemii domowej.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

ludzie nie chcą mieć nic taniej, wolą kupować drożej.

---

Tak było.

I żeby było jasne, wiem o istnieniu czegoś takiego, jak efekt owczego pędu i efekt snobizmu.