Sesja, Cheating, Czyli jak zdac nic nie robiac.

Hej ho.
Pisze temat ogolny o cheatowaniu na Egzaminach w uczelniach. Powiem szczerze, ze zycie studenckie ponioslo, a semestr zdac musze! Niestety, o ile na prawie wszystkie przedmioty jestem w stanie jako tako sie nauczyc, tak sa 2, ktorym moge nie dac rady. Warunek niestety jest 1.

Zegarem Braverik juz zamowilem, mysle ze na egzaminach teoretycznych to strzal w 10.
Problem pojawia sie przy przedmiotach scislych u mnie jest to matma i mikroekonomia.
Wpadlem na pomysl mikro kamery / mikro sluchawki. Jednak i tutaj napotykam problem, o ile w reszcie przedmiotow wystarczyloby google i wolny znajomy z laptopem, tak w przypadku matmy jest to niemozliwe, chyba ze znajomy jest mega mozgiem - ja niestety takiego nie posiadam. (Pomijam problem z komunikacja dot. dziwnych zapisow :) )
Takze jedyne rozwiazanie jakie widze to dubler. Pytanie do was, istnieje jakies undergroundowe forum dublerow ? Jakas strona, cokolwiek. Troche poszperalem i ciezko mi cokolwiek znalesc.

Temat dot. takze wszelkiego cheatingu - jesli macie jakies fajne pomysly to piszcie! (Tylko prosze, bez sciag w dlugopisie i drukowaniu na cocacoli sciagi)

Albo od razu sie zapytam,
Jest na forum jakis mozg z poznania z wiedza z uniwersytety ekonomicznego? I semestr MSG

kolega zapomnial wspomniec ktory semestr a bez tego ani rusz z szukaniem pomocy :P

offtop: witamy w moim swiecie :D 1 warun, a przedmioty ktorych nie ogarne dwa :D
smartfon, zegarek no i jednak troche nauki i cos moze z tego wyjdzie;d

Mogę być szczery? Jedni imprezują, mają super życie towarzyskie i w ogóle. Drudzy uczą się by jako tako te wszystkie gówienka pozdawać.
Widzę że jesteś na ekonomicznych studiach.. to tym bardziej, przecież ty tam nie masz praktycznie nic na prawdę trudnego. Pogadaj z kumplami z przedmiotów związanymi z IT...

Od siebie dodam tyle, rusz wreszcie dupę, bierz się za ksiązki i próbuj to zdać NORMALNIE, BEZ OSZUKIWANIA.
Ps. właśnie zaraz jadę na egzamin :)

@down
A to inna sprawa, ale z reguły tacy co poszli na informatykę tak o, bo nie mieli gdzie iść, to sami z czasem rezygnują. Wiem bo studiuję informatykę stosowaną i już masę kumpli się wysypało ;)

@up: jak ktoś nie wie na co idzie to IT jest trudne. No, ewentualnie fizyka techniczna - informatyka stosowana, wali fizyką z daleka i ma masę dziwnych przedmiotów
@top: nawet żeby coś ściągnąć musisz chociaż trochę ogarniać, bez tego to najlepiej olej 1 z tych 2 kompletnie i skup się na 2

nie wiem jak u was z czasem na egzaminach, ale ja jak czegos nie wiem to zamieniam sie z kolezanką kartką, i ona mi rozwiązuje zadania.

Cytuj:

---

LoRd)a(eRoN napisał

Wpadlem na pomysl mikro kamery / mikro sluchawki. Jednak i tutaj napotykam problem, o ile w reszcie przedmiotow wystarczyloby google i wolny znajomy z laptopem, tak w przypadku matmy jest to niemozliwe,

---

Masz do zaliczenia algebre czy analize? jaki zakres materiału?
Do obu tych przedmiotow na pierwszym semestrze mozna sie dobrze przygotowac w tydzien, Lecisz etrapeza całego+zadania domowe a na ściągach masz wzory na granice/pochodne/całki. Ja żałuję że jestem taką cipą że nigdy nie ściągałem bo nie musiałem i teraz zbyt się stresuje żeby sciągać na egzaminie bo posiadanie wzorów to 90% sukcesu

Ja stosowałem kilka prostych praktyk dzięki którym zdawałem, ale już mi się to znudziło i wolę się po prostu nauczyć. Między innymi po prostu pisałem ściągi (pisząc ściągi mózg przyswaja informacje więc często nawet nie musiałem ich używać, polecam), wrzucałem materiały na smartfona, pisałem do kumpla siedzącego na kompie smsy z pytaniami a on wysyłał mi z bramki odpowiedzi z neta, na testach siadałem koło nauczonych osób i ściągałem, czasem stosowałem jako podkładkę pod kartkę zeszyt z danych zajęć i po prostu otwierałem sobie w trakcie. Wiadomo że są egzaminy na których ściąganie jest prościutkie jak i takie gdzie non stop zwiedza salę 5 osób i jest z tym ciężej więc imo lepiej się trochę pouczyć, wiedza się przydaje, szkoda że doszedłem do tego dopiero na 3 roku studiów.

mam podobny problem
2 ciężkie do zaliczenia przedmioty.
i mam ogromne wątpliwości.
uczyć się tylko do jednego, a z drugiego skazać się na warunek? lipa jak nie zaliczę tego, do którego się uczyłem = rok w plecy.
jak będę się uczył do dwóch to mogę ani jednego nie zaliczyć.
xDD
dylemat

o ściąganiu nawet nie myślę, bo będziemy pisać w grupach po 15 osób

Ja będę miał cholerny problem ze zdaniem technologii informacyjnych... Jak jeszcze 3 lata temu, wystarczyło przyjść, i typek zaliczał przedmiot, tak teraz trzeba wykuć wszystko na pamięć(każdy wykład ~100 slajdów, łącznie 16 tematów). Facet daje na zaliczeniu tak pojebane pytania, co prawda test, ale wielokrotnego wyboru (może też nie być żadnej poprawnej odp). Nie ma szans z nikim się podmienić kto ogarnia temat bo sprawdzają dowody na wejściu.
A tak to na innych przedmiotach będę pomagał sobie ipodem nano 6g, przerobionego na zegarek.

Cytuj:

---

LoRd)a(eRoN napisał

Jest na forum jakis mozg z poznania z wiedza z uniwersytety ekonomicznego?

---

no wątpię że akurat będe w stanie pomóc, ale mów co trzeba :DD Moris też na UE studiuje, ja II st WIGE :P

1 semestr MSG, Matma w ekonomii i zarzadzaniu oraz Mikra. Mysle ze mikra w moim zakrese ale matma... Zaliczylem matme wstep tylko dlatego ze podmienilem sie kartkami :) Matma podst 34% matura. 2 lata przerwy w nauce. Mysle ze chociaz troche zoobrazuje jaka jestem pizda w matmie xD

Cytuj:

---

LoRd)a(eRoN napisał

1 semestr MSG, Matma w ekonomii i zarzadzaniu oraz Mikra. Mysle ze mikra w moim zakrese ale matma... Zaliczylem matme wstep tylko dlatego ze podmienilem sie kartkami :) Matma podst 34% matura. 2 lata przerwy w nauce. Mysle ze chociaz troche zoobrazuje jaka jestem pizda w matmie xD

---

Ledwo zdałeś podstawową matme na maturze która jest na zenujaco niskim poziomie, przebimbałeś 2 lata a teraz jeszcze cały semestr nic nie robiłeś i myślisz, że nadrobisz to w miesiąc za pomocą magicznego zegarka albo słuchawki z mikrofonem?

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDdddddddddddddddddddd

Tacy ludzie jak Ty słuza uczelniom do zarabiania kasy bo jak ujebiesz ten rok (no niestety, ratunku juz dla Ciebie nie ma i cale szczescie, moze sie czegos nauczysz) to znowu papiery zlozysz za rok i obudzisz sie z reka w nocniku pod koniec stycznia.

zycze powodzenia za rok i wiecej rozumu na przyszlosc

No nie do konca, bo jest warunek - ale za niego sie chyba placi, takze wole juz znalesc osobe ktorej dam te pare stowek i napisze za mnie ;)

Cytuj:

---

LoRd)a(eRoN napisał

No nie do konca, bo jest warunek - ale za niego sie chyba placi, takze wole juz znalesc osobe ktorej dam te pare stowek i napisze za mnie ;)

---

zaplac te 80 zlotych i zdaj matematyke w przyszlym roku.

ja sam tez jestem po podstawie na studiach ekonomicznych (analityka gospodarcza, z matma nie jest tak latwo jak na studia ekonomiczne) ale ową podstawe zdałem na 92% a i tak mam niesamowite braki do reszty osob, gdzie tylko u nas z grupy 3 na 30 osob bylo po samej podstawie.. ale miec raptem 30% i sie pchac gdziekolwiek na studia :D:D:D? no chyba, ze cos ala zarzadzanie, socjologia, filozofia i to w wypizdowie

ja poprostu ze sciagi czytam a jak cos to chowam za rekaw albo z telefonu a potem nogą dociskam go do biurka jak babeczka idzie. Ale tez bardzo rzadko sciagam, narazie tylko w sumie jeden raz napisalem sobie sciage, ktora i tak srednio mi sie przydała ;d

Ludzie sracie jakbym conajmniej byl na polibudzie i odemnie zalezala budowa samolotow i zycie pasazerow w przyszlosci, temat nie jest o mnie tylko o cheatowaniu.

dlatego dla mnie polska edukacja to jeden wielki klops

zacznij się uczyć to klopsem nie bedzie :D

ja mam teraz koło z matmy dyskretnej, jestem po mat-fiz-inf, a ostatni raz matmę, miałem 3 lata temu na 1 roku licencjacie.
So much w dupie jestem :/

Szczerze powiedziawszy ściąganie jest strasznie ch****. Potem wszystko i tak z czasem się zweryfikuje. Jeśli będzie Ci coś w życiu potrzebne, a Ty to przepiszesz z zegarka czy innego gówna, to powodzenia w przyszłości.

Jak bardzo frajerem trzeba być , aby ściągać w chyba jedynym miejscu, gdzie FAKTYCZNIE powinno się być nie po to aby przejść a po to aby czegoś konkretnego się nauczyć..

@up: no zdarzają się takie sytuacje, że na kierunku musi być przedmiot z dupy bo minister sobie życzy, a prowadzący uważa się za pana wszechświata i w dupie ma, że przedmiot związany z kierunkiem nie jest ani trochę. Właściwie ja przez 5 semestrów miałem 1 przedmiot, który mi był potrzebny(jakby czegokolwiek na nim uczyli przynajmniej), a reszta dość z dupy, miały związek z kierunkiem, ale nigdy tych rzeczy nie tknę kijem nawet, nie ta specjalność :D

also: przez te 5 semestrów nie nauczyłem się NICZEGO związanego ze swoją specjalnością, średnia ocena przedmiotów specjalności 4,5 -.-

Cytuj:

---

zakius napisał

@up: no zdarzają się takie sytuacje, że na kierunku musi być przedmiot z dupy bo minister sobie życzy, a prowadzący uważa się za pana wszechświata i w dupie ma, że przedmiot związany z kierunkiem nie jest ani trochę. Właściwie ja przez 5 semestrów miałem 1 przedmiot, który mi był potrzebny, a reszta dość z dupy, miały związek z kierunkiem, ale nigdy tych rzeczy nie tknę kijem nawet, nie ta specjalność :D

---

Ech.. oto i powód, dla którego moja noga nigdy nie postanie na dowolnej Polskiej uczelni. : |
Niemniej jednak @OP jak sam przyznał ,,dał się ponieść melanżowi" i dlatego teraz musi nadganiać, a to chyba nie to samo?

Cytuj:

---

Havaran napisał

Jak bardzo frajerem trzeba być , aby ściągać w chyba jedynym miejscu, gdzie FAKTYCZNIE powinno się być nie po to aby przejść a po to aby czegoś konkretnego się nauczyć..

---

no to masz taki przedmiot grafika inżynierska
zaliczyłem ją czterem kolegom z innego wydziału, a u siebie nie mogę, bo popierdolony wykładowca i elo
- Panie, za gruba linia
- Panie, za cienka linia
- Panie tutaj miał pan narysować ścięcie pod kątem 30*, a narysował pan 28*
itd

co do grafiki właśnie mi się przypomniał wykładowca jak robiliśmy jakieś tam rzuty + wymiarowanie etc i idziesz żeby sprawdził i 'to źle, to tak, to inaczej' poprawiasz i idziesz znowu 'panie przecież to było dobrze, tu jeszcze inaczej, a tu tak' zazwyczaj się okazywało, że pierwsza wersja w większości była dobra tylko trzeba było iść dopiero na sam koniec zajęć i oddać ;d

Cytuj:

---

KokoDzambo napisał

Ledwo zdałeś podstawową matme na maturze która jest na zenujaco niskim poziomie, przebimbałeś 2 lata a teraz jeszcze cały semestr nic nie robiłeś i myślisz, że nadrobisz to w miesiąc za pomocą magicznego zegarka albo słuchawki z mikrofonem?

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDdddddddddddddddddddd

Tacy ludzie jak Ty słuza uczelniom do zarabiania kasy bo jak ujebiesz ten rok (no niestety, ratunku juz dla Ciebie nie ma i cale szczescie, moze sie czegos nauczysz) to znowu papiery zlozysz za rok i obudzisz sie z reka w nocniku pod koniec stycznia.

zycze powodzenia za rok i wiecej rozumu na przyszlosc

---

No niestety, a później są absolwenci przyzwoitych uczelni na kasie w maku.
Żadna praca nie hańbi, ale na *** iśc na studia jeżeli nauka Cię nie pociąga?
Dla samego studiowania ? Bo wszyscy studiują?
Jak widzę tych pożal się boże studencików ode mnie z miasta to nóż w kieszeni się otwiera.
Do 30 na garnuszku u rodziców, głowa wysoko bo to są STUDENCI i oni się uczą na MAGISTRA, chuj że później pójdzie na budowę jako pomocnik murarza ( murarz pewnie prosty chłop po zawodówce, robi to co umie i lubi i zarabia 3x tyle co ten biedny student) a jak to jakaś kobieta to kasa w biedronce.

Cytuj:

---

Pan Ryba napisał

no to masz taki przedmiot grafika inżynierska
zaliczyłem ją czterem kolegom z innego wydziału, a u siebie nie mogę, bo popierdolony wykładowca i elo
- Panie, za gruba linia
- Panie, za cienka linia
- Panie tutaj miał pan narysować ścięcie pod kątem 30*, a narysował pan 28*
itd

---

To tak jak u mnie jesteś na PWR?

Jeden rysunek możesz nosić w nieskończoność, a i tak sto kolejnych błędów za każdym razem

@topic może poprostu dać sobie spokoj z tymi studiami skoro nie umiesz tej "matmy" bo chyba aż taka straszna na ekonmicznym nie jest :)

Cytuj:

---

Rollercoster napisał

No niestety, a później są absolwenci przyzwoitych uczelni na kasie w maku.
Żadna praca nie hańbi, ale na *** iśc na studia jeżeli nauka Cię nie pociąga?
Dla samego studiowania ? Bo wszyscy studiują?
Jak widzę tych pożal się boże studencików ode mnie z miasta to nóż w kieszeni się otwiera.
Do 30 na garnuszku u rodziców, głowa wysoko bo to są STUDENCI i oni się uczą na MAGISTRA, chuj że później pójdzie na budowę jako pomocnik murarza ( murarz pewnie prosty chłop po zawodówce, robi to co umie i lubi i zarabia 3x tyle co ten biedny student) a jak to jakaś kobieta to kasa w biedronce.

---

Moze niektorzy potrzebuja tylko papierka? Jakies kompleksy, ukryty bul dupy? A moze ktos ci poprsotu miejsce zajal i nie dostales sie tam gdzie trzeba ? XD przykro.

ja do bycia nauczycielem potrzebuje papiera z mgr, a niespecjalnie mnie interesuje coś poza przedmiotami informatycznymi, a takie mam. Problem?

Cytuj:

---

LoRd)a(eRoN napisał

Moze niektorzy potrzebuja tylko papierka? Jakies kompleksy, ukryty bul dupy? A moze ktos ci poprsotu miejsce zajal i nie dostales sie tam gdzie trzeba ? XD przykro.

---

Pisałem to ogólnie, ale jeżeli odebrałeś to personalnie to znaczy że to Ciebie dotyczy.
Ktoś kto idzie po papierek na studia jest na prawdę biedny, nawet mi go trochę szkoda.
Idź, zdobądź ten papierek i zgrywaj wielkiego cwaniaka, dostaniesz prace w biurze za 1800 i zadowolony. Później u siebie na wsi możesz się pochwalić że robisz karierę w warszafffce.
Nigdzie nikt mi miejsca nie zajął, nawet nigdzie nie składałem papierów.
Robię to co lubię, co mnie interesuje i na tym zarabiam. Poza tym amatorsko programuję, to też mnie cieszy i też jakiś grosz z tego mam.
Ale co ja tutaj piszę, przecież fryty w magdonaldzie też ktoś musi smażyć.

Pozdro Janusz

@up @haxigi ;

Chyba jest różnica jak idziesz na studia które Cię interesują i masz wyjebane na jeden przedmiot kompletnie z tym nie związany a jak idziesz na studia bo wszyscy studiują, nie masz pomysłu na życie, mama chciała żeby jej synek robił karierę itd.

@Rollercoster ;
no niby jest :P podziwiam ludzi którzy studiują z pasją, ja studiuję w sumie bo wiem że muszę :P

Cytuj:

---

Pan Ryba napisał

no to masz taki przedmiot grafika inżynierska
zaliczyłem ją czterem kolegom z innego wydziału, a u siebie nie mogę, bo popierdolony wykładowca i elo
- Panie, za gruba linia
- Panie, za cienka linia
- Panie tutaj miał pan narysować ścięcie pod kątem 30*, a narysował pan 28*
itd

---

tak maja u mnie tez z drugiej grupy. ja na szczescie trafilem na takiego prowadzacego, ktory nam powiedzial - 'u mnie nie liczy sie grubosc linii, dokladnosc wymiarow ani katow, tylko sposob odwzorowania i wizja przeniesiona na papier'. wiec oddajemy niewymiarowane, bo wie, ze jak bedziemy chcieli dobrze zwymiarowac, to to zrobimy, a teraz jest wiele innych spraw do zrobienia, bo to nie jest jedyny przedmiot na studiach.

Cytuj:

---

haxigi napisał

@Rollercoster ;
no niby jest :P podziwiam ludzi którzy studiują z pasją, ja studiuję w sumie bo wiem że muszę :P

---

Ja również ich podziwiam, nie wiem czy kiedyś sam zdecyduję się na studia, wiem co chcę w życiu robić, ale nauka po prostu mnie nie kręci. Osobiście, jeżeli miałbym studiować coś co mi się nie podoba/ktoś mi to narzucił to wyjechałbym na przysłowiowy zmywak do Angli, starałbym się coś odkładać i poznawać język, zdobywać doświadczenie.

Cytuj:

---

Bedlin napisał

tak maja u mnie tez z drugiej grupy. ja na szczescie trafilem na takiego prowadzacego, ktory nam powiedzial - 'u mnie nie liczy sie grubosc linii, dokladnosc wymiarow ani katow, tylko sposob odwzorowania i wizja przeniesiona na papier'. wiec oddajemy niewymiarowane, bo wie, ze jak bedziemy chcieli dobrze zwymiarowac, to to zrobimy, a teraz jest wiele innych spraw do zrobienia, bo to nie jest jedyny przedmiot na studiach.

---

nie no, na projekcie to też wielkich problemów nie mam, problem mam z wykładowcą
Żeby podejść do egzaminu trzeba zaliczyć najpierw wykłady u niego, a to łatwe nie jest. Znam bardzo dużo osób co ciągną te warunki już kilka semestrów z rzędu z tej grafiki

Cytuj:

---

Pan Ryba napisał

nie no, na projekcie to też wielkich problemów nie mam, problem mam z wykładowcą
Żeby podejść do egzaminu trzeba zaliczyć najpierw wykłady u niego, a to łatwe nie jest. Znam bardzo dużo osób co ciągną te warunki już kilka semestrów z rzędu z tej grafiki

---

U mnie na PW podobnie z ta grafika. W tamtym roku uwalilem, bo "za cienka linia a tamta za gruba", a w tym z innym kolesiem cwiczenia, ktory ma na nas lekko wywalone i na 98% w koncu zalicze te cwiczenia.

Pozdrówki AM Szczecin idę jutro 4 raz z tym samym rysunkiem do Doktorka któremu wiecznie coś nie pasuję #wiara

Ja w poniedziałek egzamin na którym poprawna odpowiedź wcale nie równa się poprawnej odpowiedzi..
Law School!

ja jutro ide se na egzamin, ktory dzisiaj polowa osob juz miala i zdalo z nich 100% osob XD moj pierwszy egzamin (metodologia badań jakichś tam;p) i takie easy XD a za to na pisemnym gdy 5osob Ci lata i pilnuje to zdaje co dziesiąta ;]


2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
2000 POST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!

już sesja się zaczeła? czy to pierwszy kolos

Pewnie zerówka bo sesja od lutego chyba

no no, zerówka to była ;d hardkorowo sie zrobilo, bo przyszlo na nią 2x wiecej osob i ziomeczek, ktory jest naprawde zajebisty i bardzo wporządku zaczął łapać wkurwa. A jak wszedl tam typek, ktory niczego nie umiał i wjebał się tam na pałe to puscily mu nerwy i go ujebal. A potem kolejne osoby i naprawde super, ze trafilem na zajebiste pytania i wyszedlem jakos na to 3.5 bo materiał z Metodologii o ile ktos to mial to jest zajebiscie trudny