Studia w Anglii

Siemano, w sumie tak sie zastanawiałem, jak to jest studiować w UK
chciałbym poznać opinię osób, które tam studiują jeśli chodzi o takie sprawy jak trudności językowe w porozumiewaniu się w życiu codziennym ale też np na wykładach, ogólnie życie w UK czyli zmiana przyzwyczajeń, które się nabyło w Polsce, itp itd
poza tym, czy żeby studiować np medycynę w UK, trzeba zdawać międzynarodową maturę? bo chyba trzeba podstawowe słownictwo biologiczno-chemiczne znać (nazwy pierwiastków i inne chuje muje)
peace

Masz chyba temat od edukacji i szkoły to tam rób wypad

Tak na przyszłość, najpierw zobacz co google mówi na ten temat. Napisz czego dowiedziałeś się z neta, a później dopiero zadawaj pytania.
Tip: Zdolność szybkiego wyszukiwania informacji z sieci to podstawa jeżeli chcesz studiować.

Jeżeli zakładasz że będziesz mieć trudności w porozumiewaniu się w życiu codziennym to może odpuść sobie studia za granicą?

Egzamin IELTS bez tego ani rusz.

Cytuj:

---

gary tyler fox napisał

Siemano, w sumie tak sie zastanawiałem, jak to jest studiować w UK
chciałbym poznać opinię osób, które tam studiują jeśli chodzi o takie sprawy jak trudności językowe w porozumiewaniu się w życiu codziennym ale też np na wykładach, ogólnie życie w UK czyli zmiana przyzwyczajeń, które się nabyło w Polsce, itp itd
poza tym, czy żeby studiować np medycynę w UK, trzeba zdawać międzynarodową maturę? bo chyba trzeba podstawowe słownictwo biologiczno-chemiczne znać (nazwy pierwiastków i inne chuje muje)
peace

---

W Angli jest strasznie drogo, studia w agnli to koszt 9k funtow rocznie, do tego mieszkanie jest cholere drogie (oczywiscie czym wieksze miasto np. Londyn to juz glowa mala).

Pomysl jeszcze o Szkocji, Glasgow, Edinburgh i Dundee.

O medycynie to mozesz na 99% zapomniec

Cytuj:

---

Nedox napisał

Egzamin IELTS bez tego ani rusz.

---

a egzaminy cambridge nie sa rownocenne? FCE CAE CPE?

Cytuj:

---

Previous napisał

a egzaminy cambridge nie sa rownocenne? FCE CAE CPE?

---

Nop, koleżanka i ja szukaliśmy studiów - jedyny egzamin jaki chcieli od obcokrajowców to IELTS i czasem TOEFL.
Koleżanka dostała się na Biznes w Glasgow Caledonian University - dostała stypendium na szkołe, jedyne za co płaci to mieszkanie ( dorabia weekendy w KFC).

Tak jak Nedox wspomniał IELTS to podstawa, min. wynik to 6.0 abyś mógł studiować za granicą. @Rajin, prawda, że 9k funtów za rok studiów ale są kredyty, więc nie strasz jeżeli nie wiesz wszystkiego.

Cytuj:

---

jeziorek napisał

Tak jak Nedox wspomniał IELTS to podstawa, min. wynik to 6.0 abyś mógł studiować za granicą. @Rajin, prawda, że 9k funtów za rok studiów ale są kredyty, więc nie strasz jeżeli nie wiesz wszystkiego.

---

Hahahahha troche zle trafiles poneiwaz za rok sam wybieram sie na studia w U.K bo tu mieszka, wiec prosze nie wymyslaj, sa kredyty i prawda jest taka ze bedziesz je splacal tam po paredziesiat funtow miesiecznie no ale troche tak lipa wyjsc z 36k kredytu na karku.

Cytuj:

---

Raijn napisał

Hahahahha troche zle trafiles poneiwaz za rok sam wybieram sie na studia w U.K bo tu mieszka, wiec prosze nie wymyslaj, sa kredyty i prawda jest taka ze bedziesz je splacal tam po paredziesiat funtow miesiecznie no ale troche tak lipa wyjsc z 36k kredytu na karku.

---

A nie jest tak że ich nie spłacasz jeśli masz mniejszy dochód niż ileśtam?
Nie dowiadywałem się dokładniej ale wszystko w googlach masz opisane. Z tego co pamiętam przy bardzo niskich dochodach czyt. praca w KFC aby zapłacić za żarcie i mieszkanie kredytu nie musisz spłacać.
Ale prawda jest to że studia w samej Anglii są drogie - próbuj w Szkocji, Walii.

Tak jest, jeśli Twoje dochody po studiach nie przekraczają X funtów to masz to jakoś rozkładane. + Szkocja lepsza, bo nie płacisz za samo studiowanie.

Kolega z klasy wyjechał rok temu do Szkocji na studia i poziom był tak tragiczny (matematyka), że zdecydował się wrócić do Polski na UWr i teraz powtarza u nas pierwszy rok. A był teoretycznie nie byle gdzie, bo w University of Glasgow. Więc różnie jest z tymi uczelniami w UK.

Cytuj:

---

Ewande napisał

Kolega z klasy wyjechał rok temu do Szkocji na studia i poziom był tak tragiczny (matematyka), że zdecydował się wrócić do Polski na UWr i teraz powtarza u nas pierwszy rok. A był teoretycznie nie byle gdzie, bo w University of Glasgow. Więc różnie jest z tymi uczelniami w UK.

---

O tym że matma jest na tragicznym poziomie to też słyszałem.
Ale to zalezy od uczelni i kierunku więc nie ma co się tak tym kierować.

Jedyne co mnie interesuje i dziwi to fakt ze polskie uniwersytety na papierze lub w rankingach (szczegolnie w rankingach swiatowych/Europejskich) sa w takim zadupiu w porownaniu do brytyjskich ze to odstrasza, dlaczego tak jest? I czy naprawde tak jest czy jak? Nie mieszkam w Polsce jbc

Cytuj:

---

Raijn napisał

Jedyne co mnie interesuje i dziwi to fakt ze polskie uniwersytety na papierze lub w rankingach (szczegolnie w rankingach swiatowych/Europejskich) sa w takim zadupiu w porownaniu do brytyjskich ze to odstrasza, dlaczego tak jest? I czy naprawde tak jest czy jak? Nie mieszkam w Polsce jbc

---

Zalezy duzo od budzetu uczelni oraz ilosci studentow ktorzy koncza studia i znajduja prace. Pozatym lepiej isc do sredniego uniwersytetu w anglii niz do top10 z polskiego. Ktos napisal o poziomie matematyki. Mieszkam w UK od 8 lat i to co mowia polacy o niskim poziomie studiow to bzdury. Poziom moze jest latwy w "sixth form collegach" - odpowiednikach liceum. Na studiach jest naprawde trudno. No i w anglii nie zawracaja dupy sama teoria jak w polsce ktora nawet ci w 60% sie nie przyda w zawodzie. Ten kolega albo sobie nie poradzil na studiach albo jest frajerem i po 1szym roku zrezygnowal bo nie dowiedzial sie ze w anglii 1 rok nie zalicza sie do dyplomu i glownie powtarza sie wiekszosc rzeczy.

Cytuj:

---

Royalsiwy napisał

Zalezy duzo od budzetu uczelni oraz ilosci studentow ktorzy koncza studia i znajduja prace. Pozatym lepiej isc do sredniego uniwersytetu w anglii niz do top10 z polskiego. Ktos napisal o poziomie matematyki. Mieszkam w UK od 8 lat i to co mowia polacy o niskim poziomie studiow to bzdury. Poziom moze jest latwy w "sixth form collegach" - odpowiednikach liceum. Na studiach jest naprawde trudno. No i w anglii nie zawracaja dupy sama teoria jak w polsce ktora nawet ci w 60% sie nie przyda w zawodzie. Ten kolega albo sobie nie poradzil na studiach albo jest frajerem i po 1szym roku zrezygnowal bo nie dowiedzial sie ze w anglii 1 rok nie zalicza sie do dyplomu i glownie powtarza sie wiekszosc rzeczy.

---

Wszyscy nauczyciele wlasnie mi mowia ze na uniwersytecie jest o wiele lzej niz w sixth year, jestem w upper sixth (ostatni rok) i pracy jest dosc duzo a za rok bedzie uniwersytet a 80% tam idzie zeby przez 2 lata pic, ruchac i bawic sie a ostatni rok cos tam robic...

Cytuj:

---

Raijn napisał

Wszyscy nauczyciele wlasnie mi mowia ze na uniwersytecie jest o wiele lzej niz w sixth year, jestem w upper sixth (ostatni rok) i pracy jest dosc duzo a za rok bedzie uniwersytet a 80% tam idzie zeby przez 2 lata pic, ruchac i bawic sie a ostatni rok cos tam robic...

---

No i dobrze ze tak mowia bo pozniej jest lzej na rynku pracy bo tacy jak ty dostaja pozniej 2:2 (niska ocene) i maja tylko kredyt po takich studiach. Przez pierwszy rok mozna sie opierdalac 2 rok jest najtrudniejszy i rownie wazny jak trzeci. Wiem o czym mowie bo moja siostra skonczyla studia z magistrem razem z chlopakiem a sam jestem na 2gim roku.

I sorki zapomnialem dodac ze poziom sixth formu jest zupelnie inny niz na studiach. Nie ma problemu balowac pezez pierwszy rok bo bedziesz sobie myslal ze to jaak sixth form bo to prawda ale jak nic nie zmienisz to na drugim roku zginiesz.

Troszkę źle trafiłeś bo ja aktualnie studiuję w Anglii i spłata tego kredytu to tak naprawdę nie wydatek (kilka % jeżeli masz dochody wyższe niż 20+k funtów na rok, nie pamiętam dokładnie liczby). Poleciłbym zmniejszyć ten temperament koleżko.

Cytuj:

---

Royalsiwy napisał

Zalezy duzo od budzetu uczelni oraz ilosci studentow ktorzy koncza studia i znajduja prace. Pozatym lepiej isc do sredniego uniwersytetu w anglii niz do top10 z polskiego. Ktos napisal o poziomie matematyki. Mieszkam w UK od 8 lat i to co mowia polacy o niskim poziomie studiow to bzdury. Poziom moze jest latwy w "sixth form collegach" - odpowiednikach liceum. Na studiach jest naprawde trudno. No i w anglii nie zawracaja dupy sama teoria jak w polsce ktora nawet ci w 60% sie nie przyda w zawodzie. Ten kolega albo sobie nie poradzil na studiach albo jest frajerem i po 1szym roku zrezygnowal bo nie dowiedzial sie ze w anglii 1 rok nie zalicza sie do dyplomu i glownie powtarza sie wiekszosc rzeczy.

---

a możesz mi napisać dlaczego tak uważasz? dlaczego jest niby lepiej, weź pod uwagę, że nie każdy jest zainteresowany emigracją.

Cytuj:

---

Royalsiwy napisał

No i dobrze ze tak mowia bo pozniej jest lzej na rynku pracy bo tacy jak ty dostaja pozniej 2:2 (niska ocene) i maja tylko kredyt po takich studiach. Przez pierwszy rok mozna sie opierdalac 2 rok jest najtrudniejszy i rownie wazny jak trzeci. Wiem o czym mowie bo moja siostra skonczyla studia z magistrem razem z chlopakiem a sam jestem na 2gim roku.

I sorki zapomnialem dodac ze poziom sixth formu jest zupelnie inny niz na studiach. Nie ma problemu balowac pezez pierwszy rok bo bedziesz sobie myslal ze to jaak sixth form bo to prawda ale jak nic nie zmienisz to na drugim roku zginiesz.

---

Co to w ogóle za teksty "tacy jak ty"? Proszę nie osądzaj mnie bo mnie nie znasz, pisałem tak jak nauczycielka mi mówiła bo studiowała w Angli. Oczywiście ze trzeba prace włożyć żeby z czymś wyjść ale większość nauczycieli mówi, ze Sixth Form jest trudniejszy w pracy i ilości pracy od uniwersytetu.

Jaki Uniwersytet i kurs studiowala twoja siostra i jej chlopak? W jaki kurs ty sie wybrales i na jaki Uniwersytet?

Cytuj:

---

jeziorek napisał

Troszkę źle trafiłeś bo ja aktualnie studiuję w Anglii i spłata tego kredytu to tak naprawdę nie wydatek (kilka % jeżeli masz dochody wyższe niż 20+k funtów na rok, nie pamiętam dokładnie liczby). Poleciłbym zmniejszyć ten temperament koleżko.

---

Piszesz ze go strasze (?) informujac go o koszcie Uniwersytetu, jak chce wiecej informacji to sie chyba zapyta/uzyje googli nie?

No ale chyba lepiej jest wyjść z jak najmniejszym studencka pożyczką nieprawdaż?

a mieliscie ogolnie jakies trudnosci jezykowe np na wykladach zeby zrozumiec? jesli moge sie spytac to na jakich kierunkach na studiach jestescie? bo tak sie zastanawiam nad ta medycyna, ktos tam na poczatku mowil, ze jak mam problemy z porozumiewaniem sie czy cos to moge zapomniec, tyle ze ja bardzo dobrze ogarniam angielski, duzo gadam z ziomkami na skype, seriale i filmy ogladam po angielsku w miare mozliwosci, muzyki slucham glownie amerykanskiej takze przywyczailem sie do slangu typowo amerykanskiego, problem jedynie moge miec ze zrozumieniem akcentu typowo brytyjskiego, slyszalem ze czasami to nawet 2 miesiace zajmuje zeby zrozumiec dobrze to co oni mowia, to prawda?

Cytuj:

---

gary tyler fox napisał

a mieliscie ogolnie jakies trudnosci jezykowe np na wykladach zeby zrozumiec? jesli moge sie spytac to na jakich kierunkach na studiach jestescie? bo tak sie zastanawiam nad ta medycyna, ktos tam na poczatku mowil, ze jak mam problemy z porozumiewaniem sie czy cos to moge zapomniec, tyle ze ja bardzo dobrze ogarniam angielski, duzo gadam z ziomkami na skype, seriale i filmy ogladam po angielsku w miare mozliwosci, muzyki slucham glownie amerykanskiej takze przywyczailem sie do slangu typowo amerykanskiego, problem jedynie moge miec ze zrozumieniem akcentu typowo brytyjskiego, slyszalem ze czasami to nawet 2 miesiace zajmuje zeby zrozumiec dobrze to co oni mowia, to prawda?

---

Amerykański slang =/= Brytyjski.
Z tego co mi koleżanka mówiła to wykładowcy mają mówić dość normalnym, zrozumiałym językiem.
Sprawdź sobie egzamin IELTS, na necie są ich tysiące i zobacz na ile go zaliczysz. Jak 7/9 to zajebiście, przyjmie Cię większość uniwerków :)

dasz rade rzucic jakims linkiem, bo aktualnie nie mam czasu tego szukac, jestem dosyc zajety, no i mam do dyspozycji tylko telefon a ciezko na nim cokolwiek znalezc, zrobilbym sobie jak wejde na kompa

Cytuj:

---

Nedox napisał

Sprawdź sobie egzamin IELTS, na necie są ich tysiące i zobacz na ile go zaliczysz. Jak 7/9 to zajebiście, przyjmie Cię większość uniwerków :)

---

Z ciekawości zrobiłem ten test (sam kiedyś myślałem nad studiami w Anglii), mój wynik: 7,5/9 pkt :P

@down

tak, C1

Cytuj:

---

Taviik napisał

Z ciekawości zrobiłem ten test (sam kiedyś myślałem nad studiami w Anglii), mój wynik: 7,5/9 pkt :P

---

Samemu też nie jest tak miarodajnie ponieważ masz część ustną z tego co pamiętam.
Ale jeśli wszystko dobrze sprawdziłeś to 7,5 = C1?

Cytuj:

---

Royalsiwy napisał

Pozatym lepiej isc do sredniego uniwersytetu w anglii niz do top10 z polskiego.

---

Nie zgodzę się z takim myśleniem. Uważam, że w Polsce jest całkiem niezły poziom nauczania, a winę za niskie pozycje w rankingach ponosi głupia polityka uczelni, żeby przyjmować mnóstwo studentów, często w ogóle nienadających się na dany kierunek, którzy potem albo rezygnują w trakcie, albo kończą studia i nie potrafią sobie znaleźć pracy.

Cytuj:

---

Royalsiwy napisał

Ktos napisal o poziomie matematyki. Mieszkam w UK od 8 lat i to co mowia polacy o niskim poziomie studiow to bzdury.

---

Podałem przykład z życia wzięty. Oczywiście nie musi tak być (a nawet na pewno tak nie jest) na wszystkich uczelniach i na wszystkich kierunkach, ale faktem jest, że Glasgow, gdzie był ten mój kolega, jest w rankingach drugą uczelnią w Szkocji i w top10 w UK.

Cytuj:

---

Royalsiwy napisał

Ten kolega albo sobie nie poradzil na studiach albo jest frajerem i po 1szym roku zrezygnowal bo nie dowiedzial sie ze w anglii 1 rok nie zalicza sie do dyplomu i glownie powtarza sie wiekszosc rzeczy.

---

Poradził sobie, bez problemu zdał tam wszystkie egzaminy. Zdecydował się na powrót do Polski i chciał kontynuować studia w Polsce od razu na drugim roku, ale trochę mu zabrakło do zdania koniecznych egzaminów, bo okazało się, że w Szkocji nie przerobił praktycznie nic z programu matematyki na UWr.