Wersja do druku
Mam taką rozkminę ostatnio. Chciałbym zacząć jakiś staż przy programowaniu /chociaż za tą minimalną ew jakaś umowa o dzieło/ i właśnie nie wiecie jak z tym jest? Biorą studentów na 2 roku czy spotkaliście się z takimi ofertami? Ja widziałem tylko oferty dla osób na 3 i w górę tylko. Dodam, że coś tam potrafię jednak jakiegoś doświadczenia komercyjnego nie mam.
Najbardziej bym chciał się dostać do jakiejś firmy piszącej aplikacje w .net
Generalnie w mniejszych firmach to i bez studiów mogą cię wziąć. Jak tylko pokażesz im że potrafisz to co chcą i więcej.
A do korporacji da się dostać będąc na drugim roku.
Jak nie masz doświadczenia to stwórz sobie repo (np. na githubie) i powrzucaj tam jakieś ciekawsze projekty, które sam pisałeś. U mnie w pracy załatwiło to rozmowę techniczną.
Zależy, ja zarabiam 5500 netto a studiów nie zacząłem nawet ;p
W tej branży, wszystko zależy od tego co umiesz i jak sie zaprezentujesz.
No to ładnie, a jak wyglądały Twoje początki? Tzn. miałeś problem ze znalezieniem pierwszej roboty? Możesz trochę więcej napisać?
Zależy co definiujesz jako początek. Programowaniem zajmuje się od 5-6 lat , zaczałem jakoś w gimnazjum, potem zacząłem robić różne zlecenia dla różnych ludzi, sporo się nauczyłem. Pracy szukałem ~~ miesiąc, dostałem cztery oferty ( tzn cztery kontrakty na stół ) z którego wybrałem to co mam right now. No ale tak jak mówiłem - wszystko zależy od tego co można sobą pokazać, ja miałem mocne CV, sporo umiem i potrafię się sprzedać, stąd takie efekty. Jeśli praca w banku czy gov nie jest Twoim szczytem marzeń, to studia same w sobie nie są jakimś ogromnym atutem , no ale zawsze ;p Natomiast cała reszta to ciężka praca i chęć poszerzania swoich umiejętności ;d
Wiesz ja tak samo jak ty programuję od gimbazy drugi rok piszę jakieś pierdoły dla leniwych studentów /chyba własnie teraz się najwięcej nauczyłem/ i udzielam korki no i czasem coś ciekawszego dla siebie. Więc tyle a, że na tej uczelni trochę się nudzę to taki staż czy praca za minimalną nawet zwał jak zwał by mnie sporo więcej nauczyła no i zawsze to jakieś doświadczenie zawodowe. :]
szukałem w gazecie w necie => wysłałem maila/dzwoniłem => rozmowa kwalifikacyjna => program kwalifikacyjny wg wytycznych => umowa na okres próbny => umowa o dzieło (nie chce etatu)
Nie czekaj na pobór na umarzone stanowisko, tylko zmuś firmy żeby Ciebie przyjely :) Pisz, chodź do nich, dzwon, reklamuj sie. Skad maja takie firmy wiedziec ze jakis tam LGTK z forum tibijskiego (dobra wiem ze to nie forum tibijskie, ale i tak bedzie tak postrzegane na zewnatrz) jest chetny do pracy za poldarmo zeby zdobyc doswiadczenie i co wiecej jest ambitny.
Firmy wlasnie potrzebuja takich ludzi. Pisz szukaj na wlasna reke to znajdziesz wkoncu. I nie szukaj pod haslami praca dla programisty, tylko studio programistow / aplikacji .NET czy nie wiem jak to sie okresla w branzy typowo programistycznej.
Tak z ciekawości, jak idzie pogodzić pracę jako programista ze studiami dziennymi?
W przypadku takiej umowy bardziej jako dorobienie, sadze ze szefostwo jest sklonne dac dluzsze terminy zlecen, jakas wyrozumialosc co do sesji itp. Zwlaszcza ze zazwyczaj kadra w takich firmach oscyluje w wieku 22-34 lata, wiec mlode towarzystwo ktore tez jeszcze pamieta czasy studenckie.
Takze jak najbardziej da sie pracowac, jesli masz czas na hobby to na prace tym bardziej znajdziesz :)
A waszym zdaniem co jest najwazniejsze przy programowaniu? Moglby ktos napisac taki mini poradnik czego sie uczyc a czego nie? Lub co jest wazne a co mniej? Gdzie jest praca i najwiecej mozna zarobic? Sorka ale jestem zoltodziobem w tych rzeczach
Do tych co pracują/pracowali.
Jak to wygląda najczęściej? Codziennie siedzisz w biurze przy komputerze 8 godzin i klepiesz kod czy dostajesz zlecenie i czas w jakim masz je wykonać i możesz sobie kodzić nawet w majtach w domu?
Bo jak dla mnie druga opcja to świetna sprawa , nie ma żadnego rygoru czasowego oprócz tego że masz coś oddać w określonym terminie.
To zależy. Niektóre firmy wymagają obecności w ustalonych godzinach w firmach, inne pozwolą ci pracować cały czas w domu.Cytuj:
Mistrzu dragon napisał
Ale z tego co zauważyłem to nienormowane godziny pracy stają się standardem w tej branży - bo nie ma znaczenia czy siedzisz od 8 do 16, czy od 12 do 20.
Chociaż w wielu firmach są spotkania na których powinien być cały zespół. Mogą być codziennie, co tydzień, zależy od firmy i metodyki pracy.
Ja na praktykach miałem być codziennie na spotkaniu na 9:30, ale o której przychodziłem i wychodziłem to nikogo nie obchodziło.
Teraz w pracy mam zupełną dowolność godzin + mogę pracować w domu. Oprócz spotkań raz w tygodniu. Najważniejsze to to, żeby napisać kod do wyznaczonego terminu i był dobrej jakości.
Najwięcej pracy jest w javie. To może być dobry wybór przez jej uniwersalność - jsp czy android. Najlepiej na początku uczyć się tego co ci się podoba, bo jak ogarniesz A to szybko ogarniesz B.Cytuj:
Raijn napisał
lol :DCytuj:
Dzzej napisał
kolega kodzi w javascript i siedzi w robocie codziennie 9-17 ;s
Jak pracuje się w szanującej się firmie to z początku nie pozwolą Ci pracować zdalnie. Natomiast jak się sprawdzisz po kilku miesiącach to dadzą Ci 1-2 dni zdalnie, reszta na miejscu i z czasem, co raz więcej dni zdalnych aż w końcu do firmy będziesz przyjeżdżał tylko na spotkania. Tak jak ma braciak, programista zautomatyzowanych testów, 5 dni w tygodniu pracuje z domu. Co prawda szefostwo woli jak pracuje standardowo 8-16, ale jak wstanie o 10 i popracuje do 18 to nic się nie dzieje. Grunt to zrobiona robota.Cytuj:
Mistrzu dragon napisał
Z kolei ja pracuję od ponad 2 miesięcy i od początku robię zdalnie. Z tym, że nie jako programista, a help desk w PZU jako wsparcie techniczne szkoleń e-learningowych. Przez pierwszy tydzień musiałem być w firmie, a potem z domu.
Także wszystko jest możliwe tylko trzeba mieć farta i dobrze trafić. No i mieć łeb na karku.
Swoją drogą, zajebiste uczucie siedzieć na open space z kilkodziesięcioma osobami, które mają takie banie, że zarabiają po 10k miesięcznie xd.
Nie do konca fajnie. Ja niestety nie mam wyboru i musze pracowac w domu. I mam cholerny problem z ustaleniem sobie godzin czasu i byciem sumiennym. A to jeszcze matka przyjdzie i sie pyta dlaczego nie odkurzyles jak byles w domu itp. Lodowka tez skutecznie potrafi rozproszyc :P Od 2 miesiecy probuje sie przestawic na wstawanie o godzinie 8, szkoda ze bezskutecznie :/Cytuj:
Mistrzu dragon napisał
Plus druga sprawa jest taka, ze pracujac w domu to tak na prawde pracujesz caly czas. Ciezko sie oderwac, wyznaczyc sobie samemu solidne godziny.
Ja chcialbym sprobowac jak to jest pracowac od godziny do godziny, w biurze, z innymi programistami.
Fajnie, ale często wychodzisz na pizzę, szluga czy po kawę xd. Oczywiście jak jest mniej roboty, bo jak deadline się zbliża to nie ma zmiłuj i każdy zapierdala tak, że na open space słychać tylko walenie w klawiaturę. Sam nie programowałem, ale widziałem ludzi przez tydzień mojego szkolenia.Cytuj:
Bazan napisał
Dobrze, że ja mam twardo ustalony grafik xd.
W biurze mam byc 10-12 i 14-16, generalnie standup mam o 10:10 , mowie co robilem wczoraj ( ew w piątek ) , co mam zamiar robic dzisiaj ( zarządzamy błędami poprzez jirę a nowe funkcjonalności omawiamy na miejscu między sobą ), ewentualnie jesli jest cos do zrobienia to dostaje informacje na tym standupie. Potem przedstawiam jakie problemy napotkałem i to tyle. Teoretycznie pracuje 10-18, ale jesli wyjdzie sie wczesniej czy cos to nikt Ci głowy nie urwie. Grunt to zrobiona robota.Cytuj:
Mistrzu dragon napisał
Ja w tym roku się bronię, mam ostatni semestr inżynierki (7 semestrów) i zajęcia są jakie są, dobrze, że jestem starostą też u siebie na roku to pogadałem z ludźmi i upchnąłem plan przed 1.X tak by mi pasował :) dodatkowo pozamieniałem się z kim trzeba i sumując te wszystkie czynniki zajęcia mam w poniedziałki i wtorki, 3 dni pracy, a co drugi tydzień 4 dni pracy. Jestem rozliczany za godziny więc mogę nawet przyjść o 13 i siedzieć do 16 ale mi się nie chce w większości ( akurat projekt nie wymaga za dużo siedzenia teraz).Cytuj:
Visher napisał
Magisterkę jak będę robił to zaocznie, muszę ogarnąć jak z napięciem planu... jak będzie w miarę luźny to będę tak samo jechać bo 5 dni pracy + 2 dni studiów w tygodniu by mnie już chyba całkowicie wyłączyło.
Cytuj:
Mistrzu dragon napisał
To zależy, szanująca się firma faktycznie chce byś pisał raporty, co robiłeś ile godzin i czemu Ci to tyle zajęło i rozlicza się za te godziny. Jak jesteś nowy to praca zdalna odpada, często też staje się przed takim faktem, że Twoja firma robi outsourcing dla innej firmy i łączysz się tam przez vpn, a jak dopierdzielą wymóg łączenia się z ip z firmy to gleba. Ale praca zdalna jak najbardziej wchodzi w grę, jednak jak ma się dobrych kolesi w pokoju to fajnie się chodzi do roboty, nudy nie ma:)