Siemasz, krótko mówiąc tak jak w temacie, na jakie studia/studium się wybieracie? Co będziecie po nich robić i czy stosunkowo szybko znajdziecie po nich robotę w swoim zawodzie?
Wersja do druku
Siemasz, krótko mówiąc tak jak w temacie, na jakie studia/studium się wybieracie? Co będziecie po nich robić i czy stosunkowo szybko znajdziecie po nich robotę w swoim zawodzie?
Właśnie powstał podobny temat... Jak bóg da 30% z rozszerzonej geografii to na turystykę i rekreację będę próbował się dostać. Co będę w życiu robił nie mam pojęcia. Zawód już mam, nawet dwa albo i trzy ;D
yyy
idę do pracy ?
Polibuda, ch*j wie jaki kierunek xd.
Nie idę na studia. Przenoszę się do Niemiec i tam po czasie zacznę się edukować (w kierunku związanym z ekonomią, ewentualnie hotelarstwo).
Powiem. W Niemczech jest coś fajnego. Mianowicie system dualny. Robisz zawodówkę jednocześnie odbywając praktyki w hotelu (za które ci płacą fajne pieniążki). Po takiej zawodówce automatycznie masz pracę w hotelu, w którym odbywałeś praktyki ponieważ pracodawca jest pewny twoich umiejętności. Ale żeby tego było mało to po zawodówce robisz wyższe uzupełniające (albo wyższe zawodowe, nie pamiętam już). Dzięki takiemu wykształceniu możesz już pracować na stanowiskach kierowniczych. Profit.
Zapewne w pazdzierniku matematatyka stosowana na AGH albo analiza danych na UAM.
Zadne. jade do pracy do Norwegii zanim wy skonczycie swoje studia to ja zdaze zarobic tyle hajsu co wy przez 10-15 lat nie zarobicie tu XD
@up tylko bieda umysłowa jedzie za granice
zależy od wyników z biol i chem.. będzie dobrze to medycyna
jak nie to kij wie
@up
nikt po dobrych studiach(nie chodzi mi tutaj o kulturoznawstwo czy inne stosunki międzynarodowe) nie jeździ za granice jebać fizycznie bo w Polsce znajdzie prace i pracuję nad rozwojem własnego kraju. Wszystkie osoby które nie przyszły klasy w gimnazjum, także ci którzy w wieku 20 lat nie mieli planu jakiegokolwiek już dawno siędzą w UKEJ, bo tam 2h roboty i iPad nówka albo tydzien roboty i nowy samochód.
@damovsky
prawda jest taka że za granicą np. niezły lekarz zarabia tyle że stać go na porsche prywatną awionetkę itd itp
W Polsce lekarz zarabia dużo.. jak na polskie warunki i tyle
dlatego nie dziwię się ludziom, którzy po studiach jadą za granicę, gdzie będą zarabiać 5x więcej niż w Polsce i to dużo szybciej
masz juz jakas konkretną oferte tam albo pomysł jakiś czy jedziesz w ciemno? Ja też o tym myślałem ale nie mam charakteru żeby się zdecydować na takie coś :D
Jeszcze jak by tam urzędowym językiem był angielski to może ale tak to się boje jechać tym bardziej w ciemno. Nie dość że to najpiękniejszy kraj na świecie to jeszcze zarobki zajebiste ;f
dziennikarstwo i komunikacja społeczna lub pedagogika ze specjalnością komunikacji społecznej i mediów
Software Development w Irlandii, po 4 latach mam zamiar do Ameryki jechać ;d
Szczeciński PAM lub Warszawa AWF lub WUM Fizjoterapia lub w gorszym wypadku Ratownictwo Medyczne a potem emigracja np.: do Norwegii lub UK.
Prawo UG jak nie wyjdzie to Gdynia WSAiB, później się przeniosę na 2 roku na UG.
inżynieria środowiska / AWF skladam i tu i tu, a ostateczna decyzje podejme jak zobacze gdzie sie dostalem. AWF to jest to co mnie pasjonuje, co chcialbym skonczyc + dodatkowo praca jako sedzia pilkarski za co sie zabieram po maturach. natomiast inzynieria to typowy wymysl mojego "ego" pod katem pracy, zarobkow, inzynierow i tego calego pierdolenia o rynku pracy
Financial Management w Danii. W Danii bo za darmo ;d Tak, jestem polakiem.
propsuje i może być hejt i na mnie
polacy - cyganie UE... zachowujecie się jak nasi wschodni koledzy z tym ze oni przyjeżdżają do PL się wyedukować, w atmosferze europejskiej(lol) i jadą dalej na zachód zarabiać więcej, a wy stąd spierdalacie, chuj ze naród który was wydał na świat, dał mamie becikowe, potem płatne macierzyńskie, potem wychowawcze, bezpłatną oświatę i możliwość kształcenia na dość dobrym poziomie, zainwestuje w takiego jednego lewaka/robola/murzyna/konowała kupę kasy a ten sobie spierdoli zagranice pokazując środkowy palec krajowi, który rzekomo nie dał mu szans rozwoju(bo się nie chciało rozwijać, mentalność polaków, "ten coś ma bo ukradł" "mi też sie należy" itp.) i jedzie robić(zapierdlac) na rozwój gospodarczy i emerytury innego kraju - to nie jest bieda umysłowa?
@topic
medycyna
Dobrze, ze polowa pensji nie idzie na podatki, a Polska daje mi te wszystkie mozliwosci za darmo. Nie musze placic za lekarza, a to ze bede czekal na zabieg 2 lata to nic takiego. Biurokracja z kolei wskazuje na to ze nasz kraj nie powinien nazywac sie Rzeczpospolita, tylko Panstwo Prawa - w koncu mamy tyle przemyslanych przepisow.
Darmowa szkoła ?!
To jakim chujem co roku wydawałem na nowe książki lekko 600zł ?!
To jest darmowa szkoła ? To ja pierdole taką darmową szkołę...
I tak jak kolega @up, darmowa medycyna, ciekawe. Prywatnie do okulisty mam wizytę za tydzień, na kasę chorych czekam 6 miesięcy. Lekarze ? Pracuje np. do 15 i nikogo na kasę chorych po tej porze już nie przyjmie, prywatnie bez problemu więc CO TY MI PIERDOLISZ TUTAJ O DARMOWEJ oświacie, medycynie itd
Ja idę na uniwerek - prawo ewentualnie pedagogika z logopedią + uprawnieniami do nauki j. polskiego w klasach 4-6. Szczerze to nie wiem czy będę miał po tym pracę, czy dostanę się na aplikację - chcę robić to co wydaje mi się ciekawe.
@Pikas, to żeś dojebał. Becikowe XDXDXD Tak tylko podsumuje twoją wypowiedź.
p.s JEBAĆ TUSKA
Właśnie złożyłem kwestionariusz do policji. W czerwcu będę dzwonił a w lipcu zapewne już będę miał egzaminy. Jeśli się nie dostanę (obym się dostał) to spróbuje sił w wojsku. Studia-Bezpieczeństwo Wewnętrzne bądź Bezpieczeństwo Narodowe na WACIE.
Europeistyka i drugi kierunek jak się uda podciągnąć Socjologia.
Planuje na japonistyke, a jak bedzie za bardzo oblozone to jakas sinologia albo skandynawistyka.
#down
Ja gdy tylko bede mial mozliwosc wyjechac to wyjade. Ten kraj ssie po calosci
Bezpieczeństwo narodowe lub wewnętrzne, ewentualnie psychologia, a jak się nie uda to gdzie mnie życie zaprowadzi.
I chce zdobyć wykształcenie w Polsce, robić karierę w Polsce, CHCE COŚ OSIĄGNĄĆ w Polsce i tutaj chcę żyć.
Raczej żadne, wolę rozwijać swoje zainteresowania i mysleć o ew. własnym interesie. A jak już to na pewno nie w Polsce.
Matura poszła nieźle, idę na polibudę a potem próbuję znaleźć pracę tutaj,jak się nie uda to see you nara Poland xD
Ja uderzam w Fizykę na UW. Niemniej jednak miałem dylemat i chciałem wybrać matematykę, ale program studiów w dużej mierze się pokrywa, a fizyki bardzo by mi brakowało ; D
Ja to pewnie jakas sinologia na KUL-u
myślałem nad logistyką na UE w Katowicach, ale cienko z matur może być. Ewentualnie AWF, jakis gowno-kierunek. Teraz bede wyjezdzal moze do pracy, jak cos sobie ogarne za granice, jak bede sobie radzić, to być może jeszcze rok dam sobie na zastanowienie się nad kierunkami studniów lub poprawie sobie wyniki z matur. :)
btw. co polecacie za kierunki dla średnio ogarniającego nauke typa i z średnimi wynikami z matury?
jak zdam polski i jak progi będą takie jak w tamtym roku to politechnika krakowska (matma) lub UAM (matma)
automatyka/informatyka/elektronika na AGH, zobaczę jeszczę bo w sumie nie mam pojęcia co chcę w życiu robić ;s ale napewno jakiś techniczny kierunek
Najpierw normalnie do pracy jako POLICJANT. A studia wewnętrzne to inna bajka. ;d
Btw. Nie rozumiem tej nagonki na policjantów. Wiadomo, że niektórzy to tzw "psy", ale przecież są też normalni ludzie pracujący jako policjanci. Bez tego świat byłby brudny od przestępczości. Wiadoma jest rzecz, że w Polsce większość to taka z ludzi, która jedyne co to chce brać w łapę i ścigać dzieciaków spod szkoły albo karać mandatami za byle co. No dla mnie to jest przesada. Ale nie wszyscy przecież tacy są. W każdym bądź razie fajnie by było jakbym popracował kilka lat jako zwykły stróż prawa a następnie został śledczym itp :). To jest fajna sprawa według mnie. Pomagasz ludziom, zarabiasz pieniążki i robisz to co lubisz.
Studia życia poza naszym pięknym krajem