Klauzula sumienia- co myślicie?

W mediach trochę ciszej o smoleńsku, a na pierwszy plan wysunął się temat klauzuli sumienia. Pewnie każdy z was wie o co chodzi ale napiszę- upraszczając, to farmaceuta(względnie człowiek sprzedający w aptece) mógłby odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych czy wczesnoporonnych, które można znaleźć w aptece.

Moim zdaniem to kolejna paranoja w Polsce. Nie wiem czemu magister farmacji, który w aptece robi w 90% za zwykłego sklepikarza ma decydować o tym, czy dostanę środek czy nie. Niedopuszczalne byłoby dla mnie żeby w aptece nie móc zrealizować recepty przypisanej przez lekarza. Z jednej strony jest to dawanie możliwości wyboru, a z drugiej ograniczanie wolności potencjalnego nabywcy towaru- tak w demokratycznym państwie być nie może.

Cytując w przybliżeniu Biblię "kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem"- ciekawe jest ilu z tych 'katolików' jako jedyną formę antykoncepcji stosuje kalendarzyk.

z jednej strony właściciel powinien sam decydować jakie lekarstwa chce sprzedawać natomiast z drugiej nie wyobrażam sobie żeby ktoś kto mieszka w wiosce z jedną apteka musiałby jechać do drugiego miasta specjalnie po dany lek... Swoją droga nie wiem jak to wygląda ale chyba powinny być apteki państwowe i prywatne, a w tych pierwszych powinno być wszystko co lekarz może przepisać

kompletny bezsens. jak mozna bronic komus dostepu do czegos, co jest w 100% legalne i bezpieczne tylko ze wzgledu na wlasne widzimisie? nie potrafie tego zrozumiec.

kosciol ma zdecydowanie za duzo do powiedzenia w tym kraju, juz pomijam fakt, ze nie powinien miec w ogole zadnego wplywu na polityke/prawo
sprzedawanie takich rzeczy nie jest zgodne z twoim sumieniem = nie jestes farmaceuta, tyle w temacie. jak juz jestes, sprzedajesz wszystko co masz na stanie.
btw. kodeks wykroczen art. 135:

Cytuj:

---

Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,podlega karze grzywny.

---

co ma wieksza wage?

Byłem na nie, zanim to było modne ;p
Nie widzę w tym najmniejszego sensu. Są leki, które może kupić każdy i takie które są sprzedawane z pewnymi ograniczeniami. O tym czy możesz kupić te drugie decyduje twój lekarz, poprzez wypisywanie recept. Farmaceuta może jedynie, opierając się na swojej wiedzy medycznej coś doradzić lub odradzić. Jak chce to niech przy sprzedaży mówi że dany lek jest zły, ale to tyle-klauzula sumienia dla aptekarzy to jakieś przegięcie...jak ktoś nie chce sprzedawać lekom ludzi to niech zajmuje się czymś innym niż stanie przy kasie, albo zajmie się pracą np. w zakładach farmaceutycznych

btw. temat powinien być trochę inny bo klauzula sumienia istnieje już od dawien dawna i dotyczy lekarzy, temat powinien brzmiec 'klauzula sumienia dla farmaceutów'

Cytuj:

---

kosciol ma zdecydowanie za duzo do powiedzenia w tym kraju, juz pomijam fakt, ze nie powinien miec w ogole zadnego wplywu na polityke/prawo

---

Następny..zauważ że to głównie media i politycy wciągają kościół do polityki i prawa

Cytuj:

---

niemoralny napisał

sprzedawanie takich rzeczy nie jest zgodne z twoim sumieniem = nie jestes farmaceuta, tyle w temacie. jak juz jestes, sprzedajesz wszystko co masz na stanie.
btw. kodeks wykroczen art. 135:

Cytuj:

---

Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,podlega karze grzywny.

---

co ma wieksza wage?

---

Jebłem
Zauważ że leki to trochę inna sprawa i ich większość tych przepisów nie dotyczy

Naprawdę ciężko będzie znaleźć coś głupszego od tego pomysłu... Naprawdę... Ale z drugiej strony stracą na tym tylko te osoby, które nie będą sprzedawały czegoś w swoich aptekach, bo klient pójdzie do innej a tamtą w której trzeba się modlić przy wejściu ominie szerokim łukiem :)

Tak samo jak w sklepie, są dwa sklepy obok siebie, jak w jednym nagle czegoś zabraknie to pójdę do drugiego, w którym nie dość, że znajdę ten produkt to kupie jeszcze wiele innych rzeczy i sklep na mnie zyska a tamten straci. Za głupotę się płaci :]

Cytuj:

---

Sir Juncan napisał

Jebłem
Zauważ że leki to trochę inna sprawa i ich większość tych przepisów nie dotyczy

---

gdzie tak jest napisane? nic o tym nie slyszalem tbh. nie interesuje sie prawem, nie studiuje go ani nie mam z nim zadnych stycznosci, ale dla mnie apteka dziala na takich samych zasadach jak kazdy inny sklep, poza tym, ze personel musi miec odpowiednie wyksztalcenie.

Głupota.. polsko, polsko dokąd zmierzacie?

Nie długo nie będą sprzedawali wibovitu dla dzieci bo uznają je za groźne 'dopalacze'.

Cytuj:

---

Sir Juncan napisał

Jebłem
Zauważ że leki to trochę inna sprawa i ich większość tych przepisów nie dotyczy

---

Szczerze wątpię, żeby ten przepis był inny dla leków- czemu lekarz zataić posiadania czegokolwiek?

Wprowadźmy ją wszędzie! Niech lekarz nie bada trądu, bo się brzydzi! Niech sprzątaczka nie sprząta bo się brzydzi! Niech zamkną sklepy bo niedziela to Dzień Boży! Niech kierowca tira nie jeździ przez Afrykę, bo tam czarni ludzie, a może on się ich brzydzi!

Głupota, głupota, jedna wielka głupota.

Cytuj:

---

Koczek napisał

Głupota.. polsko, polsko dokąd zmierzacie?

Nie długo nie będą sprzedawali wibovitu dla dzieci bo uznają je za groźne 'dopalacze'.

---

juz nie przesadzaj

jesli to jest prywtna apteka, koles sobie swoja wąłsna apteke otworzył to moze tam sprzedawac i nie sprzedawac co mu sie żywnie podoba i to jest chyba logiczne

A ja jestem za, jeśli mam swój biznes to mogę sprzedawać lub nie zależnie od mojego widzimisię. I też nie jest tu mowa o produktach niezbędnych więc nie wiem o co całe halo? Wielcy bojownicy o wolność jednostki dlaczego chcecie zmusić kogoś do sprzedaży czegoś czego nie chce.

Przesada.

Jak ktos nie chce sprzedawac w prywatnej aptece to niech nie zamawia tych srodkow. Jak jakis pracownik nie chce sprzedawac tego to niech powie szefowi i jakos to zalatwia (zwolni go). Po co tam panstwo ?

#up
nikogo do niczego nie chce zmuszac, po prostu dosc tych kolejnych regulacji. Juz widze te programy o ludziach ktorzy zostali zwolnieni z pracy i zaraz do TV biegna i mowia "to dlatego ze nie sprzedawalem gumek ci wstretni kapitalisci mnie zwolnili".

Sam byl nie chcial sprzedawac srodkow wczesnoporonnych i dlatego (miedzy innymi) nie zamierzam byc aptekarzem.

Cytuj:

---

czarnecki napisał

upraszczając, to farmaceuta(względnie człowiek sprzedający w aptece) mógłby odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych czy wczesnoporonnych, które można znaleźć w aptece.

---

God.... gdzie ja żyje ludzie, trzeba masowo emigrować, nie ważne gdzie. Przecież to co sie tutaj dzieje to jest paranoja to, NFZ, praca do 67 roku zycia... i dont wanna live in this country anymore

Cytuj:

---

Elor Tulot napisał

A ja jestem za, jeśli mam swój biznes to mogę sprzedawać lub nie zależnie od mojego widzimisię. I też nie jest tu mowa o produktach niezbędnych więc nie wiem o co całe halo? Wielcy bojownicy o wolność jednostki dlaczego chcecie zmusić kogoś do sprzedaży czegoś czego nie chce.

---

No ale jeżeli chce kupić cokolwiek to powinni mi to sprzedać - a nie że zachodzę do sklepu, a sprzedawca mówi mi "nie sprzedam ci tego i tego, bo nie". W mieście da się przeboleć, ale jeśli masz jedną aptekę w mieście? Przecież nie będziesz zapierdzielać parę kilometrów do najbliższej apteki.

Cytuj:

---

Elor Tulot napisał

A ja jestem za, jeśli mam swój biznes to mogę sprzedawać lub nie zależnie od mojego widzimisię. I też nie jest tu mowa o produktach niezbędnych więc nie wiem o co całe halo? Wielcy bojownicy o wolność jednostki dlaczego chcecie zmusić kogoś do sprzedaży czegoś czego nie chce.

---

obyś kiedyś potrzebował tabletki "po" na wczoraj, ciekawe, czy to samo byś mówił
nie chce czegos sprzedawac = nie biore tego do sklepu, nie chce sprzedawac gumek/tabletek = nie pracuje w aptece

Widzę, że jak wpiszę w CV, że nie widzę problemu w sprzedawaniu prezerwatyw to będę miał plusa. :)

Zbyt dużo komplikacji to spowoduje. Prosty powód do zwolnienia pracownika. Oficjalnie coś się zawsze znajdzie, jak nie taką drogą to inna i tak będą sprzedawać.