witam, czy rezygnacja z matury po zlozeniu ostatecznej deklaracji jest mozliwa? orientuje sie ktos?
pozdrawiam
Wersja do druku
witam, czy rezygnacja z matury po zlozeniu ostatecznej deklaracji jest mozliwa? orientuje sie ktos?
pozdrawiam
No a dlaczego nie? Skontaktuj się z sekretariatem - ewentualnie nie idź na mature. Proste.
w lutym ostateczne terminy były czyli już nie.
nie mam teraz czasu zabardzo na szkole a jesli bede sobie olewal to nauczyciele najzwyczajniej w swiecie moga sie uwziac i wystawic 1 na koniec :) (zreszta ciagle ostrzegaja ze tak moga zrobic)
Aha, to siłą go zaniosą na maturę i każą pisać? Czy jak nie przyjdzie, to dostanie klapsa za karę?
@top
Jeśli chcesz zrezygnować z jakiegoś przedmiotu/rozszerzenia, to po prostu nie przyjdź na to (a na pozostałe idź normalnie) i nic się nie stanie, o ile nie jest to przedmiot obowiązkowy. Jak chcesz zrezygnować z całej matury, to olej i nie idź w ogóle.
szczyt debilizmu 2 miesiące przed końcem roku w klasie maturalnej olać wszystko. Wygrałeś internet <brawo>
i tak na cholere mi ta matura potrzebna a mam ciekawsze rzeczy do roboty ;) chodzi o to, ze jesli ktos malo jest w szkole i nie ma dobrych ocen to raczej nie chca zeby taka osoba podchodzila do matury i w koncowym rozrachunku moga wystawic 1 co blokuje dojscie do matury.
wy tu chyba czegoś nie rozumiecie, skoro koleszka ma zagrożenia i boi się, że nie zda to raczej za wiele nie umie. do matury dużo nie zostało i pewnie realnie ocenił swoje szanse, że prawdopodobnie rezultatem i tak będzie oblany egzamin. owszem, jest już za późno, jak nie przyjdziesz to będziesz miał 0% wpisane, czyli szkole zaniżysz staty
Rób dalej tak jak robisz to nie będziesz musiał rezygnować z matury bo nauczyciele sami Cie nie dopuszczą
Nie rozumiem masz 2 wyjścia ziomek 1. zdajesz i piszesz mature 2. dalej się opierdalasz kiblujesz kolejny rok w szkole i nie podchodzisz do matury
wybór należy do Ciebie.
Ogólnie matura to bzdura i jest robiona w taki sposób, żeby każdy debil/idiota był w stanie rozwiązać to na 30% więc nie wiem czego się boisz, na Twoim miejscu (na swoim również) wziąłbym się do roboty teraz przez te 2 miesiące na 101% tak żeby zdać szkołę bez problemu i zaliczyć te matury i mieć SPOKÓJ do końca życia, chyba, że wolisz mieć wyjebane na wszystko chodzić do szkoły kolejny rok i pisać jebniętą maturę również za rok (o ile mi wiadomo to mają być jakieś zmiany znowu)
Sam nie jestem prymusem (średnia na semestr 2.50/2.60 ~ ), zachowanie naganne itd itp w szkole bywałem sporadycznie, w kratkę (więcej mnie nie było niż byłem) bo zachowanie naganne mam w 99% za frekwencję, ale się nie poddaje i walczę do końca bo bardziej się martwię o to, że nie zdam klasy niż o to, że nie zdam matury ;)
Walcz do końca warto poświęcić się przez te najbliższe 2 miesiące i mieć spokój do końca życia, chyba, że wolisz mieć kolejny rok wyjęty z życia przez szkołę.
matma = tablice matematyczne = nie da się tego nie zdać o ile nie potrafisz korzystać z tablic bo tam jest naprawdę WSZYSTKO
polak = 100zł~ i masz konspekt/prezentację/bibliografię i wszystkie inne rzeczy na polaka + wystarczy, że umiesz czytać ze zrozumieniem i lać wodę w wypracowaniu i pisemna nie zrobi na Tobie wrażenia
angielski/niemiecki = ogólnie matura z języka jest prosta jak barszcz jak znasz podstawy to zdasz bez problemu, jednak chyba język obcy zmusza do największego wysiłku umysłowego w porównaniu do innych matur
Widzę, że nie do końca zrozumieliście pytanie autora tematu. Nie brzmiało ono "Wielcy znawcy życia dajcie mi rade czy mam pisać maturę czy też nie" tylko "Czy rezygnacja z matury po zlozeniu ostatecznej deklaracji jest mozliwa?".
Więc oszczędźcie sobie te śmieszne odpowiedzi.
A co Ty wniosłeś do tematu krytykując nas wielkich znawców życia? W jaki sposób pomogłeś autorowi tematu?
Z tego co wiem, deklaracje maturalne można było składać do 7 lutego i to chyba był ostatni termin w jakim można było prosić o zmiany. W tej chwili jedyna opcja rezygnacji z matury z X (nieobowiązkowego) przedmiotu to po prostu nie przystąpienie do niej. Polecam pójście do sekretariatu bo tam można dowiedzieć się więcej niż na tibijskim forum.
Pejot, z tym polskim jest jeden mały problem. Ci cwaniacy z komisji mają swoje sposoby by sprawdzić że prezentacja była kupiona czy robiona. Wystarczy że zadadzą mu pytanie którego nie miał w schemacie. I co wtedy?
gowno nie sposoby znajomym pisali i na 80% zdawali
Wy nie rozumiecie chyba, o co chodzi autorowi:)
W szkole, jak deklarujesz się podejścia do matury, patrzą na Ciebie surowiej... mogę Cię oblać za to, że chciałeś podejść do matury.
Autor chce olać mature by nauczyciele dali mu 2 na odwal się.
Ale już za późno autorze, tylko nie mów tego nauczycielom bo Cie obleją. Nauczyciel woli sie tłumaczyc z wystawionej 1 niż z matury napisanej na 10% ;D
p0zdro
To chyba nie jest do konca tak jak mowicie. Moj znajomy w tamtym roku był w klasie maturalnej. Był na próbnej, miał wypełnione deklaracje, nauczyciel w kwietniu dał mu 1 z polskiego, pisał poprawkę - miał możliwość pisania całej matury poprawkowej w styczniu lub w maju następnego roku. Jednak nie zdał tej poprawki i powtarzał klase, co nie zmiania faktu, że takową szansę miał. Ja sam mam problem, ponieważ nie dam rady zaliczyć niemieckiego, a jestem teraz w klasie maturalnej, jednak jestem uczniem technikum i ważniejszy jest egzamin zawodowy. Zastanawiam się nad tym, czy nie olać teraz matury, mieć poprawkę z tego niemieckiego i maturę zdać w terminie poprawkowym. W sumie to nie dam sobie uciąć ręki, bo wiadomo, że system szkolnictwa zmienia się z roku na rok. Zresztą to wszystko inaczej działa w różnych szkołach. Myślę, że najlepiej będzie jeżeli pójdziesz i osobiście zapytasz w sekretariacie lub porozmawiasz z wychowawcą. Każdy z nas może mieć częściowo racje, a przyjdzie co do czego to matury nie napiszesz, a klase powtórzysz, więc lepiej się dowiedz co i jak.