Prawdziwych przyjaciól poznaje sie w biedzie.
Pewnego razu kiedy się wlogowałem do gry dostałem msg od mojego dobrego kumpla z tibi.
Wiadomość miała mniej więcej taką treść
,,Siema jestem w domku nad Ac (Amazon Camp jakby ktoś nie wiedzial)
własnie rozj****em pk co mnie lał i jego kumpel mnie sciga cho mnie popilnujesz :D".
Wlogowałem sie na mojego nooba i kiedy tak szedlem blokowal mi przejscie jakis 31 rp ( ten mój noob char miał 21 lvl Facc) i za chwile,
przybiegl 51 ed i trapnął mnie od tyłu. Użyli Fire Fieldów, Rp zaczął mnie bić ze Royal Spear a Ed tylko z rod. Ja ucieszony że mam duże Pro uśmiecham sie do Pk i mówie ze zachwile będą mieli kłopoty, w tym samym czasie pisząc do mojego innego kumpla msg o pomoc...
Jednak dostalem odpowiedz ktorej sie kompletnie nie spodziewalem
,,Sry ale on ma duze pro =/".
Bylem juz prawie pewny ze za chwile ukaze sie w temple z nizszym levelem choc mialem troszeczke nadziej ze przebiegnie tamtedy jakis High-lvl i zmysla, o tym co moze miec za loot z tych pk poprostu ich rozwali. Czas plyna a manasy sie konczyly...
Wtedy dostalem nastepna wiadomosc od mojego kumpla tego co mu mialem pomoc, wiadomosc byla mniej wiecej tej tresci
,,Co tak dlugo, chodz bo sie juz nudze samemu :D"
Odpisalem mu ze jestem w trapie, napisalem nicki Pk, a on powiedzial ze ten Rp to wlasnie ten co go sciga. Wszytskie vipy na mojej Vip-liscie zmienily kolor na czerwony, bo ostatni kumpel sie wylogowal.
Za pare sekund z dolno - prawego rogu ekranu wychodzi 19 level paladin. On i jego koledzy slyneli z tego u graczy ze lubia sobie urzadzac pk i poto tylko graja oraz maja swoj kolor (czerwono - zolty).
Ja z usmiechem na twarzy mysle sobie ze mnie dobije i bedzie swietny poczatek dnia (ironiczny usmiech ze tak powiem :P )Ku mojemu zdziwieniu podchodzi coraz wiecej osob w tych barwach i zaczyna nawalac tamtych 2 Pk a po srodku moich ,,Wybawicieli ^^" stoji moj kumpel tez na nobku :D. Rp zaczal uciekac, lecz na wiele mu sie to nie zdalo bo to jakis noobek byl i nie mial ani 1 manapotionu, w koncu padl"
Ed stojac i nie atakujac zobaczyl jak jego kumpel pada, poczym uzyl strong haste i znikl mi z ekranu.
The End. Prosze o komenty i sorry za to ze nie uzywam polskich znakow ale tak jest szybciej :P
