Dzzej napisał
Ludzie zaoczni są teoretycznie bardziej doceniani, przez wzgląd na to, że najczęściej studiując, jednocześnie zdobywają doświadczenie - oczywiście z założeniem, że w zawodzie. Takie osoby są brane za zaradne i ambitne.
Da radę utrzymać się np. w Wawie na zaocznych, tylko musisz dobrze rozejrzeć się za robotą. Wiadomo, lepiej jeśli po znajomości. No i fajnie jakby jednak rodzicie trochę wspierali, np. opłacali 70% za studia.
A dyplom tak naprawdę się nie różni, bo jeśli chodzi o te same kierunki to ma się, w większości przypadków, tyle samo godzin wykładów w semestrze zarówno na dziennych jak i zaocznych.
Zaoczne > dziennie.
Jedyny minus jest taki, że płacisz, ale coś za coś. Ja też w tym roku mam maturę i dziennych nawet nie biorę pod uwagę, bo od razu chcę iść do roboty.