kiedy przychodzi czas na konfrontacje z druga osoba i szczera rozmowe to staracie sie uciekac, czy nawet unikac tej osoby? czy jednak podchodzicie do tego zupelnie powaznie i jestescie gotowi na to, ze powie wam cos co nie jest dla was wygodne?
czy moze jednak wasza strefa komfortu konczy sie tam, gdzie zaczynaja sie powazne rozmowy w ktorych boicie sie powiedziec prawde, albo po prostu byc szczerym wobec drugiej osoby?
podchodzicie do tego z odwaga, czy nie?