Napisałbym tutaj piękny poemat wyrażający moją głęboką tęskonte za czasami bezrobocia, ale jestem nieudacznikiem i nie umiem w rymy więc zadowólcie sie tą ckliwą deklaracją :pepehands
Wersja do druku
Napisałbym tutaj piękny poemat wyrażający moją głęboką tęskonte za czasami bezrobocia, ale jestem nieudacznikiem i nie umiem w rymy więc zadowólcie sie tą ckliwą deklaracją :pepehands
jedziesz se zagranico i tam co chwila bezpracy se możesz żyć jak krul w polsce cebuli to tylko robota za jakiegoś grosze i wiecznie na wyzysku u janusza:zaba
Dopóki starzy żyją nie wyjade, dodam że nigdy nie żerowałem nagarcu rodziców, wiadomo że jest łatwiej bo sie mieszka za darmo, ale na opłaty i żarcie zawsze sie dokładałem. Czasami byłem u matuli zadłużony, ale długi spłacałem, nawet jak mi chciała anulować.
Jak robiłem w budowlance, to miałem kilkadziesiąt k uzbierane, ale tera już nie mam sił tyrać w budowlance :cheems
było ten hajs w jakieś uprawnienia dojebać:ezy
kurwa ja to siedze od wigilii w domu io juz kurwica lapie bo nie ma co robic, czekam az wroce do pracy, nie wiem jak mozna nie pracowac
Za bardzo rozkojarzony jestem żeby jakimiś koparami jeździć, jeszcze bym kogoś dednął i jak ja bym sie matce na oczy pokazał :cheems
Ja po bułeczki spokojnie se wychodziłem, ale fakt, jak miesiać nigdzie dalej niż po bułki sie nie wychodzi to człowiek wpada w niski stan energetyczny jak ten elektron i jeden rok mija jak tydzień xD
Brzmi fajnie, choć nie wiem o czym. Domyślam sie że o opierdalaniu sie bo kontekst :feelsokayman
jutro wracam do roboty po ponad 2 tygodniach zwolnienia na 4 dni i urlop:sovietpepe
praca dobra rzecz, ja netowalem u starych z rok czasu jak miałem psyche sitting i uczciwie muszę przyznać ze w chuj lepiej mi sie żyje jak mam pracę i se żyje na własny rachunek
Robota to smrut
ja już 4 miesiąc nie pracuje bo wróciłem z niemiec i czekam na komisje lekarską bo zostane psem może już od marca szkułka policyjna
na szczęście robie prawko na ciężarowe to gdzieś tam zawsze se wyjde i porobie coś innego