Wersja do druku
Chciałem zainstalować sobie tibię na swojej wirtualnej maszynie, ale okazało się, że nie mogę. Używam WSL2, a na wirtualu mam ubuntu z jakimś prostym interfacem graficznym.
Spotkał się ktoś z takim czymś? Da się jakoś to ominąć?, czy nie ma szans?
Załącznik 373413
:isaac:isaac
Dzięki za pomoc :P
za słaba maszyna wirtualna
znany problem uzyj opcji szukaj
ale nie na tym forum
tibia ma jakies zabezpieczenia bo wiadomo po co odpala sie wirtualna maszyne, na jakims boterskim forum juz to bedzie rozgryzione
jeszcze niedawno czytałem, że ludzie używają VM żeby soft na hoście był w stanie odczytać stan ekranu, a tu już i to ograniczają, ładnie
może windows sandbox? :)
Na sandboxie też nie odpali tibi.
Nie odpalisz niczego na linuxie/windowsie.
Jedyna opcja to postawić wirtualną maszynę na osx - systemie od apple.
Ja odpaliłem bez problemu na macOS Sierra.
Ja używałem wersji Sierra 10.12 .
Na innych pewnie też pójdzie aczkolwiek na high sierra, manjaro nie chodziło mi, a pościągałem w pizdu tych wersji XD
Zresztą przejrzyj sobie mój temat z kwietnia na forum odnośnie tibii na VM
@vistar ;
https://docs.microsoft.com/en-us/win...ndbox-overviewCytuj:
mroz3k1 napisał
oczywiście to nadal H-V, ale środowisko tego typu powinno być odporne na wykrywanie VM, inaczej nie ma najmniejszego sensu
Problemem nie jest sandbox.
Problemem jest te że battleye wykrywa windowsa i linuxa odpalonego na wirtualnej maszynie.
Jeśli od kwietnia nic się nie zmieniło to na pewno nie odpali.
Myślisz że przed rozwiązaniem swojego problemu nie próbowałem sandboxa?
Nawet kontaktowałem się z gościem który testuje i poprawia niektóre bugi cloudbota i ich vps'ów ale jak mi krzyknął cenę to się rozmyśliłem XD
A osx ściągnie z internetu bez problemu plus oracle vm również XD
dobra piaskownica nie może być wykrywalna bo to zupełnie bez sensu, ale nie mówię, że się postarali wystarczająco bo nie próbowałemCytuj:
mroz3k1 napisał
tylko że to nie jest sandboxie
BattlEye używa wielu nieudokumentowanych funkcji z kernela, takich ktorych nie jeden syf by sie niepowstydził, dlatego łatwo wykryje wirtualizacje i sandboxa. Da sie obejść wykrywanie korzystając ze sterownika systemowego (moze byc niepodpisany i zaladowany np. kdmapperem) ale duzo prosciej osxa odpalic na vmce
Trzymqjcie sie na tym zdechlunie
protip:
jak se wpiszesz fortnite/pubg/dayz on virtual machine to ci google znajdzie milion poradników jak to zrobić, tylko w każdym miejscu gdzie będzie słowo fortnite zamień se na tibia i masz poradnik do tibii
a ten mrozek to w szafie śpi, nogami przykryty i w butach, chyba pierwszy raz komputerka dotyka jeśli twierdzi że czegoś sie nie da