6Scare6crow6 napisał
Witam wszystkich forumowiczów. Od około dwóch tygodni targany jestem problemem o podłoży zaburzeń nerwowo-kompulsywnych wymierzonym w moje własne ciało. Najkrócej rzecz ujmując, dokonuje na samym sobie niekontrolowanych ataków przemocy fizycznej. Zdarza się to o różnej porze dnia i niestety również nocy. Najgorzej jest przy spożywaniu posiłku bądź w trakcie jego przygotowywania. Najgorzej gdy w chwili kolejnego napadu trzymam w ręce jakiś sztuciec czy chochlę/deskę do krojenia/szklankę. Ciosy zadaję niestety bardzo silne, kilka razy potrafiłem tracić przytomność nokautując się pokrywką od garnka
Dzisiaj przy śniadaniu, niestety zakończonym przykrym incydentem (rozcięta skroń za sprawą tłuczka do mięsa) doszedłem do wniosku, że podobna przypadłość towarzyszyła mi już w czasach gdy byłem małym dzieckiem. Potrafiłem w przypływie gniewu szarpać się po jądrach gdy mama odmawiała mi karmienia piersią, a następnie obijać się w szale pięściami po głowie.
Fachowe porady są mile widziane dla oka,