Jak sobie organizujecie wakacje? W sumie chciałbym pojechać gdzieś, pozwiedzać, zobaczyć coś. Nie mam parcia na łażenie po klubach, chociaż all inclusive byłoby spoko, bo chyba i tak wychodzi taniej niż jakby samemu kupować jedzenie?
Wersja do druku
Jak sobie organizujecie wakacje? W sumie chciałbym pojechać gdzieś, pozwiedzać, zobaczyć coś. Nie mam parcia na łażenie po klubach, chociaż all inclusive byłoby spoko, bo chyba i tak wychodzi taniej niż jakby samemu kupować jedzenie?
dużo od kraju i miejsca zależy. od tego bym zaczynał myśląc czy na własną rękę czy biuro, jakie wyżywienie, czy jedziesz zwiedzać czy leżeć itp.
No właśnie, a orientujesz się? Z tym chyba jest dużo jebania, plus jeśli biuro organizuje kompleksowo to nierzadko przeciez wychodzi taniej. Tylko są biura, gdzie jest duże nastawienie na właśnie takie zwiedzanie?
bylem na fuerteventurze w zeszlym roku, teraz znowu jade, standardzik all inclusive + czasami cos zjem na miescie. Generalnie tam gdzie bylem to jedzenie bylo zajebiste, codziennie inny tak wielki wybor ze nie dalo rady wszystkiego sprobowac ale wiadomo czasem idac gdzies po miescie naszla ochota na mohito czy jakiegos burgera w fajnej burgerowi sprobowac.
sugerowanie ze w hotelach nie podaja lokalnego jedzenia to xD w dupie byles i gowno widziales bo predzej na miescie kupisz jakies burgery czy inne scierwo a w hotelach zawsze cos ciekawego lokalnego. Chyba ze swoje doswiadczenia opierasz na wczasach w tunezji za 1000zl z mama i tata
ruszyl
no bylem z mama i tata w egipcie kiedys gdzie wycieczka kosztowala wiecej niz cala twoja rodzina razem z kartonem w ktorym mieszkacie i w hotelu ktory mial 6 czy 7 restauracji w sumie nie bylo nic ciekawego
bylem tez w kilku innych miejscach juz nie tak drogich ale zawsze jedzenie na miescie bylo lepsze a to ze kupisz tez kurwa burgery czy "inne scierwo" to chyba nic dziwnego bo w kazdym miescie masz miejsca lepsze i gorsze z jedzeniem nie tylko lokalnym ale tez zagranicznym
nie wiem w sumie na chuj sie sapiesz bo wyglada na to ze twoje doswiadczenia sie ograniczaja do zbierania i podjadania ogorkow czy innych truskawek w niemczech xD
jak Ty z piwnicy nie wychodzisz to po co kłamiesz xD
Ale nie kłóćmy się
sugerowanie, tak samo jak bylem na dominikanie to czlowieku bylo 10 restauracji w hotelu, wszystkie a la carte w cenie all inclusive lokalne, wloskie, chinskie, amerykanskie, meksykanskie ale z kim ja tu jak gosc byl w egipcie i na tym opiera swoje doswiadczenia xD do egiptu to sie za darmo nie jedzie
meeting torgowy w majówke w bieszczadach to bedą moje wakacje
czyli w sumie kurwa kolejny rok bez wakacji
Jak chcesz zwiedzać to imho all in nie jest dobrym pomysłem. Będziesz ciągle zastanawiam się jak to rozwiązać, żeby wrócić na czas. Ostatnio na Teneryfie bylem i pierwszy raz w HB. Rano śniadanko, później wyjście na plażę/wyjazd w inne miejsce - obiad w jakiejś knajpce na miejscu i powrót na kolacje na wieczór. Jeśli chodzi o alkohole, to Bushmills 1L za 14€, to o czym my mówimy :D.
No i warto poszukać sobie samemu hotelu, lotu itd. bo zazwyczaj wychodzi taniej, chociaż nie zawsze tak musi być. Jak trafisz jakąś zajebistą okazję to może być różnie. Ja miałem taką ofertę z Poznania, że nawet nie szukałem czegoś na własną rękę, a później się okazało, że z Berlina jeszcze 500zl mniej.
na zwiedzanko to tylko na własna rękę, skuterek i szama gdzie Ci pasi na mieście