Wersja do druku
Szanowni torgowicze, zbliża się moja obrona licencjatu i w związku z tym mam pytanko. Czy jest możliwość żebym we własnym zakresie w domu sam sobie sprawdził programem anty plagiatowym czy z moją praca jest wszystko w porządku? Wiadomo, że prace pisałem sam ale teoretycznie jest szansa, że coś może być nie tak, ponieważ mam bardzo podobny temat co kilku kolegów i korzystaliśmy nawet z tych samych źródeł, z góry dzięki za pomoc.
a to tego się nie robi przypadkiem z promotorem?
No właśnie nic nie wiem dlatego się pytam a wiadomo jakiego programu używają uczelnie?
Najpierw ustal z promotorem, żę będziesz wysyłąć pracę na antyplagiat. Jak się zgodzi, to dopiero jak wyślesz ją na antyplagiat i zostanie ona zatwierdzona przez niego, to dopiero zacznie się sprawdzanie pracy.
Ja się zorientowałem z jakiego antyplagiatu korzysta moja uczelnia i sam bez pytania kogokolwiek sobie na swój koszt (kilkadziesiąt zł) sprawdziłem swoją pracę.
Z tego co wiem to na allegro są takie anty plagiaty, promotorka mówiła, że nie powinniśmy się obawiać tych programów i normalnie korzystać. Sam też będę się teraz bronił i mamy zamiar z kolegami skorzystać, bo nie uśmiecha mi się drukować 3 egzemplarzy pracy, żeby potem ją wrzucić do antyplagiatu, który wykaże zbyt duży plagiat i na szybko to poprawiać i drukować jeszcze raz.
U mnie było tak, że promotorka wrzuciła pracę na antyplagiat, program mielił to chyba blisko dobę, dostałem maila, że praca jest ok i poszedłem drukować. Nie rozumiem po co chcesz drukować i dopiero wrzucać na plagiat? Poza tym dopóki praca nie zostanie wrzucona do jakiegoś tam systemu uczelnianego z pracami to jak antyplagiat ma wykazać jakieś podobieństwo między pracą Twoją i kolegów? Przecież on nie przeszukuje wszystkich prywatnych komputerów na świecie.
Ja licencjat sprawdziłem w jakimś tam dupnym programie za ok 10zł.
Normalnie było tak, że promotor zaakceptował mi pracę i pozwolił wrzucić do programu. Program ok. 24h to sprawdzał i dostałem maila z wynikiem, że wszystko ok. Swoją drogą, ten program to takie gówno, że brak mi słów, a osoba go tworząca dostała najlepszą wypłatę w życiu, za stworzenie gówna. Zaznacza on np. nazwę uczelni, rok, przypisy XD