tak jak w temacie. Na moim osiedlu jest myjnia automatyczna ale w instrukcji obsługi wspominają o "schowaniu" lusterek. Czy gdybym zostawił tam auto z otwartymi lusterkami mogłoby stać się coś poważnego?
Samochod to Ford Mondeo mk1 kombi :P
Wersja do druku
tak jak w temacie. Na moim osiedlu jest myjnia automatyczna ale w instrukcji obsługi wspominają o "schowaniu" lusterek. Czy gdybym zostawił tam auto z otwartymi lusterkami mogłoby stać się coś poważnego?
Samochod to Ford Mondeo mk1 kombi :P
Nie myj, szkoda kasy, słabe są te myjki. Lepiej już na bezdotykowa.
Pierdolenie. Jak się jest ogarnięty, to się wie, że są różne szczotki. Jak myjnia ma piankowe albo z mikrofibry, to nic się lakierowi nie stanie, a teraz już większość na stacjach takie ma. Inna sprawa, że takie mycie jest drogie i samemu można lancą z pomocą gąbki opierdolić auto lepiej za max 8 zł.
Właśnie o ten brud chodzi... Korzystałem 2x w sumie z tej samej myjki (przy stacji BP) i dramat, pol auta było brudne. W dodatku kosztowało to o ile pamiętam 20cos PLN. Za taką kwotę mam umyte prawie 3x auto ma bezdotykowej. Warunkiem jest znaleźć taką myjnie, aby miała dobre ciśnienie. Bo takie myjki z których woda się po prostu wylewa a nie leje to można tylko auto pomoczyc a nie umyć. Chyba że będziemy szorowac szczota.
Sent from my ZUK Z2131 using Tapatalk
Jak się spieszę to za trójeczkę opierdalam całkiem niemały samochodzik aż miło. Uwijam się przy tym jak pojebion i wygląda to tak, jakby mi prawie szczypiór z buta wyrastał, ale nie kłamie, że auto wygląda później elegancko. A jak mam czas to jak burżuj za 5 złotych myk
Ja nie składałem, nie zdejmowałem anteny i było git aczkolwiek gdyby cos ci myjka zepsuła to lipa wtedy. I wiadomo, ze jak szczotki ma dobre to lepsza jest od lancy bo 1.nic nie robisz, 2. Myje dokładniej (czarnego lakieru na bezdotykowej nie umyjesz bez wspomagania sie gąbka) 3. Wysuszy ci auto (znowu mega plus przy czarnym lakierze).